Dyskusja

A Dybali by w ogóle nie było bez Mourinho, więc chyba fair?

Jeden z najlepszych sezonów w historii tego klubu… Sezon będzie jako taka uratowany , no się uśmiałem.

Widziałem jakieś porównanie tego sezonu obu Argentyńczyków i wyszło z tego, że Dybala zagrał trochę więcej minut (niewiele ale jednak), a do tego zjadł Di Marię pod względem G+A

Jak ty wierzysz Portugalczykowi to jesteś naiwny jak dziecko, on dba tylko o swoje interesy a jego słowo jest mniej warte niż słowo większości polskich polityków. Pomijając wszystko jest inteligentny, a gdyby teraz powiedział że kontaktuje się na przykład z PSG to inteligentny by nie był. Cała jego narracja i praca zawsze opiera się na silnych więzach z piłkarzami, on za nich idzie w ogień a oni za nim. Wyobraź sobie sytuację że kilka dni przed finałem mówi że w gruncie rzeczy to on myśli żeby odejść do lepszego klubu…. No fantastyczna motywacja dla tych piłkarzy.

Cóż w Turynie ocenili że z Dybali już grania nie będzie i wiele się nie pomylili. Jednak to nie był dla nas zły transfer, bo np. z Feyenordem nas uratował. Są też sprawy marketingowe i tu pewnie też się opłaciło, bo ufam że to odpowiednie osoby umiały wykorzystać. Przynajmniej w Argentynie Roma zaistniała :)

Looo ciup to mniej niż 50%, grubo

Być może za 50 lat Totti będzie już zapomniany, ale dziś to nadal legenda Rzymu. To nie jest odległa historia. Zresztą wystarczy pojechać do Rzymu i zagaić z przeciętnym Rzymianinem. To nie jest przypadek że laczki tak go nienawidzą i jeszcze długo będą przeklinać słysząc jego nazwisko.

Dla nas pewnie ta ale dla młodszych kibiców którzy nigdy go nie widzieli w akcji nie jest żadnym panem Rzymu xd dlatego fajnie ze w 2006 Italia wygrała bo to piękna klamra dla fanów serie A ale czasy się zmieniają i intensywność gry też dlatego jestem przeciwny powtarzaniu „kiedyś to było”

Wiesz, Dybala jest fajny i umie grać w piłkę ale on ma zdrowie, jak mój 93-letni dziadek. Niby żyje ale codziennie ktoś rano sprawdza czy to prawda. Poza tym to inny level niż Totti. Totti był Królem Rzymu, Bogiem Romy a Dybala nigdy tam nie doskoczy.

Canis ładnie napisane.

On napisał "Roma to teraz Mourinho" i w sensie czysto sportowym, to się z nim zgadzam, bo Roma w tej chwili gra stylem tragicznym, okropnym i oczojebnym a może wygrać drugie europejskie trofeum. Piłkarzy mamy mocno średnich i z normalnym trenerem, to byśmy może w pamięci mieli kilka ładnych zwycięstw w sezonie ale ten sezon już dawno by się dla nas skończył. Mourinho jest jak bardzo bogata panna młoda, która wygląda jak Anna Grodzka. Niby kusi ale tak nie do końca … 😜 ale jak ją weźmiesz, to ci się może dostatnio żyć.

Totnik widzę że niechęć do Mourinho odbiera ci już resztki zdrowego rozsądku w ocenie tego co się dzieje.kilka razy to już napisałem ale powtórzę , osobiście również nie lubię Mourinho jako człowieka, ale to nie może zmieniać oceny tego co po prostu widać po wynikach jego pracy. Wygraliśmy europejski puchar drugi raz z rzędu, to sprawia że Portugalczyk uczynił z Romy naprawdę światową markę, klub z cienia stał się europejską potęgą. O superpuchar Europy grają dwa najlepsze teoretycznie kluby w Europie , oczywiście jest to naciągane, ale fakty są takie że nie zagra tam Real Madryt czy Bayern Monachium tylko my. To jeden z najlepszych sezonów w historii klubu a Portugalczyk staje się najlepszym trenerem w historii tego klubu. Czy ci się to podoba czy nie od jutrzejszego finału w momencie kiedy nasz kapitan wzniesie puchar Roma będzie miała na lata a może i nawet na dekady twarz Mourinho , Roma to teraz Mourinho. Nawet w większym stopniu niż na przykład Inter, bo wbrew temu co niektórzy mówią Inter był wtedy naprawdę potężnym klubem wygrywał seryjnie serie A a prezes klubu jasno mówił że celem jest wygranie Ligi mistrzów, w klubie było wielu cenionych zawodników i tak dalej Portugalczyk był po prostu kolejnym elementem układanki. W przypadku Romy jest inaczej , to klub zbieraniny przeciętniaków z regularnie kontuzjowanym Dybala , to powoduje że trener w sposób naturalny jeszcze bardziej staje się ojcem sukcesu. O ile jeszcze wygranie ligi konferencji można było traktować z przymrużeniem oka, o tyle wygranie Ligi Europy dla takiego klubu jak Roma czyni z niego legendę.

Finał, to zawsze finał. Zwycięstwa w finale LE, żaden ćwierćfinał nie przebije. Inna sprawa, że porażka też będzie zapamiętana, bo przypieczętuje ten sezon klęski. Ewentualne zwycięstwo w finale, znowu nam mocno zakrzywi rzeczywistość i to będzie "cudowny" sezon. Ciekawe czy Amerykany się na to nabiorą?

Dyzma potrafił zrobić 3 miejsce w lidze

Ah DiFra i jego „schematy ofensywne”.
To był dopiero dyzma.

Dla mnie oczywiście półfinał LM też wyglada lepiej niż finał LE. Dlatego napisałem od lat:)

Najpiękniejszy to 3:0 z Barceloną po przegranej 1:4 w pierwszym meczu, nie wiem czy jakiś mecz jeszcze kiedykolwiek to przebije :D

Na 99% będę/praca 🤌🏻🐺

Już jakiś klub miał w finale 3:0 do przerwy i coś nie pykło. Ten finał to będzie pewnie takie Grecja-Portugalia xd

Wiadomo że najlepiej będzie mieć 3-0 do przerwy :D

Bo Jose to mental ale co z tego? Zreszta nie dyskutujmy już o tym przed finałem.

No ale ile się naczytałem że Jose = mental więc bez obaw, takie karne to dla nich jak śmietanka na śniadanie :)

Piszemy o naszych piłkarzach, a nie o trenerze. Jakoś nie wyobrażam sobie wygranej przez nich tej wojny nerwów :D

No jak z takim trenerem i takim mentalem ? Na sam widok rywal robi pod siebie.

No niby można, ale patrzac na naszych to obsraliby się w karnych 🙈🤪

Puchar można wygrać remisem :D

Ostatnie mecze nie napawają optymizmem, ale ile można przegrywać czy remisować, passa musi się zmienić 🙈

No ja już o niczym innym nie myśle tylko o środzie. Nawet w pracy nie chce mi się za bardzo robić 🙈

Po co on nam bez transferów.

To nic nie znaczy, zreszta nevermind – skupiamy się na finale, potem zobaczymy co będzie. Gramy finał a my durs wałkujemy temat trenera 🙈

No tylko że Józek sam PSG zdementował :)

PSG. W pucharach się sprawdza a im tego brakuje

Według Zbyszka spod sklepu, Mourinho zostaje w Romie. Pisanie dla pisania, jednak jak odejdzie a zostanie Pinto to lipa w ch…

Jak Mou wygra LE to oddam mu należyty szacunek, bo win LKE i LE w dwa sezony to byłoby naprawdę fajne osiągnięcie. Nie zmienia to faktu, że nawet w przypadku wygranej będę trzymał kciuki za jego odejściem, bo przez dwa sezony oglądania każdego meczu Romy pod wodzą Mou po prostu zbrzydł mi futbol.

Kurde a mnie zj… jak pisałem o ilości punktów i ilości zwycięstw w lidze z czołówką…

Najprawdziwszy Dzbaniolo :)

Ci co odchodzą z Romy w niełasce przeważnie źle kończą :)

taaa? https://www.asroma.pl/roma-z-awansem-do-europejskich-pucharow/

Spezie i tak trzeba sklepać, żeby spadli. Ale Hellas musi punkt wtedy ugrac

No wsumie o lidze zostało już powiedziane wszystko więc szkoda tego wałkować. Po finale będziemy w innej rzeczywistości a jaka ona będzie boisko zadecyduje.

Może byśmy i wykręcili pierwszą czwórkę, gdyby nie Liga Europy. Wiadomo jednak, że jak trener nie mógł a nie mógł nic wygrać w Italii, to postanowił zdobyć coś w Europie. Dla Mourinho liczą się trofea i szansę mamy. Dla nas ocena sezonu będzie zależeć, w dużej mierze, od jednego meczu. Wygramy, to będziemy w niebie. Z trofeum w Europie i Ligą Mistrzów w przyszłym sezonie. Przegramy, to będzie fatalny sezon. Taki jest sport, takie jest życie …

Mou to trener który jedzie na wszystkie fronty bo taki ma mental. W Romie się to nie sprawdza, czy wygramy finał czy nie to jest jak gra w rosyjska ruletkę. Lazio takie szybko odpadło , skupili się na lidze i TOP4 jest. U nas niby fajnie, walczyli do końca w lidze, ale jadą na oparach od kilku kolejek. Oczywiscie wygrana w Le da nam puchar, awans do LM i Mourinho dostanie pomnik ale jak przegrają? Fatalny sezon.

To u nas trener kupuje zawodników czy tylko trenuje zawodników? Myślałem że za transfery odpowiada Pinto a za trenowanie Mourinho a tu teraz będziemy zwalniać Mourinho, bo brakuje głębi składu 😁🤣😂 To może wypierdolmy Pinto, niech mercato w lecie zrobi sobie Józek i wtedy go ocenimy za całokształt.

Nie sądzę że zostanie zwolniony. A czy sam odejdzie to już inna historia, prędzej odejdzie po wygranym finale niż przegranym :)

Dopiero byłaby jazda, gościu, który owszem składa coś z niczego, ale potrzebuje do tego kilku sezonów i spokoju. Tutaj Mou jest jechany po 2 sezonach, a przecież coś wygrał w klubie, który powinien się cieszyć nawet gdyby do gabloty trafił puchar tymbarku. W Romie musi na ławce siedzieć cudotwórca. Dwa słabsze okresy w sezonie i się żegnamy.

Ale My mamy trenera :)

Odpadli szybko z pucharów wiec przy całej reszcie co grała praktycznie do końca nie jest to dziwne. Sarri to nie amator.

Jak oni to zrobili bez kadry i bez Dybali :)