Francesco Totti udzielił wywiadu, w którym sprostował, między innymi, ostatnie wypowiedzi na temat Dybali.
Ostatnie wypowiedzi Francesco Tottiego, przy okazji promowania przez niego partnerstwa z jedną z firm bukmacherskich, nie przeszły bez echa. Prasa, a także komentatorzy, polemizowali z byłym kapitanem Romy, przede wszystkim, jeśli chodzi o jego wypowiedzi na temat Paulo Dybali. Totti spróbował wyjaśnić sprawę w najnowszym wywiadzie dla Sportmediaset.
Co myślisz o obecnych rozgrywkach? Inter już wygrał?
– Powiedzmy, że ma dużą przewagę nad drugim zespołem. Ciężko by mógł stracić scudetto, bardzo duży zależy od samych Nerazzurrich.
Start w wykonaniu De Rossiego?
– Nie spodziewałem się tego, ale miałem nadzieję, że tak wystartuje. Daniele jest wyjątkową osobą. Ma inne pragnienia od wielu innych trenerów. To, co robi, jest świetne.
Chciałbyś powiedzieć coś na temat Dybali?
– Jestem kibicem Romy, a nie osobą z kierownictwa. Mogę dlatego powiedzieć to, co chcę i mówię to, co myślę. Wyraziłem to [odniesienie do własnej wypowiedzi, że Dybala jest zdrowy w 16 meczach w sezonie – wyj. red.] nie przeciwko Dybali, którego będę bronił zawsze. Jest najlepszym piłkarzem w kadrze, jest dla mnie topowym graczem. Nigdy nie wypowiadałem się źle na jego temat, ale odpowiedziałem na konkretne pytanie. Jako menadżer zastanowiłbym się nad tym dlaczego piłkarz gra w 50% meczów i dokonałbym ocen. Jestem pierwszą osobą, która chciałaby go mieć w Romie.
Co myślisz o Mourinho?
– Zawsze dobrze o nim mówiłem i będę to robił. Należy mu podziękować za to co zrobił, awansując do dwóch kolejnych europejskich finałów. Dziękuję, że przyszedł by trenować Romę.
Ty chcesz być trenerem?
– Szczerze mówiąc, nie.
To prawda, że nie widzisz już siebie w Romie?
– Z tym kierownictwem, nie. Gdyby mnie chcieli, znaleźliby mnie. W tej chwili nie chcę wrócić do Romy. Nigdy nie powiem „nie” Romie. Gdy nadejdzie właściwy moment, jeśli będzie taki moment, wtedy wrócę. Za każdym razem daje mi się takie pytanie, ale to nie zależy ode mnie.
Komentarze
Totti ma chyba ogólnie jakiś problem.
Brzmi trochę, jakby się obraził.
Jaką rolę widziałby dla siebie w klubie?
Dyrektora sportowego ? I za co miałby odpowiadać? Ocena Dybali, jak na kogoś kto miałby czymś zarządzać, była dosyć surowa ( może za dużo Mourinho słuchał?)
Kilka takich akcji i atmosfera w klubie gotowa.
I w jakim języku rozmawiałby z jankesami?
Zadzwoni Dan/Ryan do niego i będą dukać po włosko-angielsku?
Ogólnie Francesco w dzisiejszych realiach jest w Rzymie większy niż klub. Natomiast imho nie jest chętny na jakąś pozycję „ambasadora” itp.
Gdyby znowu coś nie wypaliło, bo Totti nie dostałbym wystarczającej odpowiedzialności na przykład, to znów byłby rozwód i kolejny powód dla kibiców, żeby się przywalić do właścicieli.
No i takie definitywne stwierdzenia o „kierownictwie” zdecydowanie nie przybliżają go do powrotu.
Totti to był genialny piłkarz i największa legenda Romy ale z dziedziny logicznego myślenia i wypowiadania się, wstrzymuję się od oceny Kapitana.
Ale w czym się obraził, co złego i nielogicznego powiedział? Klasycznie dopisujecie sobie jakieś teorie zamiast przeczytać wypowiedź. To chyba nie jest trudne do zrozumienia, że to władze klubu decydują o tym czy chcą kogoś zatrudnić czy nie, a nie Totti będzie się wpraszał i błagał o robotę w mediach. Ciągle pytają go o powrót, a bez chęci ze strony władz klubu to w ogóle nie zależy od niego i tak też odpowiedział.
Po prostym wywiadzie widać ile tu tumanów którzy nie rozumieją prostych wypowiedzi tylko szukają patyczka do babrania w kupie
Też tu nie dostrzegam pola do nadinterpretacji, raczej stwierdził fakt a nie się obraził. Trzy lata mieli na zatrudnienie Francesco, skoro tego nie zrobili to widocznie go nie chcą
Nagłówek sugeruje focha.
Treść już nie.
Zależy kto co czyta :)