Tare: Roma, Juve, Inter i Milan są bankrutami, system utrzymuje ich przy życiu. Liga Konferencji to rozgrywki dla przegranych.

Igli Tare, dyrektor sportowy Lazio, wygłosił wykład zatytułowany „Ewolucja prawa sportowego a profile ekonomiczno-finansowe przedsiębiorstw” na Uniwersytecie LOUISS w Rzymie. Menedżer Biancocelestich skrytykował obecną drogę jaką obrał futbol. Dostało się też Romie i innym klubom.

Dyrektor Lazio Igli Tare wziął udział w wydarzeniu na prestiżowym uniwersytecie LOUISS w Rzymie. Tare wykorzystał tę okazję, by wypowiedzieć się na temat Romy, liczby rozgrywek i nie tylko.

„Jeździmy Ferrari, które prędzej czy później się rozbije. W piłce nożnej wymyśla się bezużyteczne rozgrywki, takie jak Liga Konferencji, którą nazywam rywalizacją przegranych, lub Liga Europy, które nie mają żadnej wartości w stosunku do generowanych dochodów.

„Wymyślamy więcej rozgrywek, nawet Liga Narodów z reprezentacjami narodowymi, a gracze stają się robotami. Gramy teraz co dwa i pół dnia, a zawodnicy nie mają czasu na odpoczynek, to nie jest ludzkie”.

„Aby generować większe przychody, generujemy więcej problemów. Piłka nożna obrała złą drogę. Dziś piłka nożna to bardzo szybki sport. Pozostały cztery rodzinne interesy: Udinese, Atalanta, Lazio i Napoli. Jestem bardziej za tym zarządzaniem, międzynarodowe koncerny mają tylko interesy komercyjne, a piękno futbolu jest stracone: pasja , miłość. pracują z algorytmami i nie chcą wiedzieć więcej o historii zespołu i miasta”.

„Jestem fanem starej szkoły. Czego brakuje? Odpowiedniego zarządzania, czas trwania kontraktów jest zbyt zróżnicowany. Weź na przykład mnie, jestem jednym z najstarszych aktywnych menedżerów w Serie A, to mój piętnasty rok w Lazio. Mam szczęście pracować w klubie, który jest dobrze zarządzany. Dziś są kluby, w tym kluby z najwyższej półki, takie jak Juventus, Roma, Milan, Inter, które technicznie zawiodły, ale utrzymują się przy życiu dzięki temu, że system ich potrzebuje. Bardzo ważne jest posiadanie właścicieli z wieloletnim doświadczeniem, z ważnymi projektami, aby dostrzec dobro tego miejsca”.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • Canis
    16 października 2022, 08:40

    Skoro Liga Europy nie ma żadnej wartości w stosunku do generowanych dochodów, to po co Lazio w niej gra? Poza tym chłop nazywa Lazio interesem rodzinnym, co w moim rozumieniu jest zwyczajnym gospodarstwem wiejskim.

  • abruzzi
    16 października 2022, 11:59

    Ogólnie coś się zarabia na tych rozgrywkach. Nie są to kokosy jak w Lidze Mistrzów, ale zawsze klub jest do przodu. Problem jest tu natury innej. Mianowicie granie w tych pucharach zabiera siły na ligę i potem zamiast 3-4 miejsca jest 5 i brak Ligi Mistrzów. Nie rozumiem tylko o co ma tu ból Lazio. Cała włoska czołówka gra w pucharach, wszyscy grają co 3-4 dni i szanse są takie same (ze zmęczeniem ok, ale Liga Europy w tym formacie ma już kilkanaście lat). No może gorzej mają drużyny, które walczą w Lidze Mistrzów, bo Inter musi rywalizować z Barceloną i PSG, a nie Finami i Bułgarami, ale koncept jest ten sam. Poza tym droga wolna… można z pucharów zrezygnować, nie wziąć tych 20 mln z Ligi Europy i grać co tydzień w Serie A z przewagą nad czołówką, która będzie grała co 3-4 dni. I czy nie mają te puchary odpowiedniej wartości do generowanych dochodów? Nie wiem ile on by chciał dostać z praw telewizyjnych za mecze Roma-HJK lub Lazio-Midtyjlland? Chyba oczko się temu misiu odkleiło. Pewnie tyle samo co za Barcelona-Inter.

    Co do tego bankructwa, to fakt. Większość największych klubów jedzie na kredytach, pożyczkach, zadłużeniach i pieniądzach, które kiedyś będzie trzeba oddać… Ameryki nie odkrył. Z tym, że ten system tak wygląda od dobrych 20-25 lat, gdy do futbolu zaczęły napływać naprawdę horrendalne pieniądze i kluby rozpoczęły życie ponad stan. Laczów też to swego czasu dotyczyło i… gdyby Serie A "ich nie potrzebowała", to by kilka lat spędzili w czwartej i trzeciej klasie rozgrywkowej, a może byliby tam do tej pory. Gdyby Cragnotti, jak Sensi, nie wpompował pożyczonych z banku pieniążków, co potem wprowadziło obydwa kluby w fatalną sytuację finansową (Lacze byli prawie bankrutem, my nie lepiej), to by nie mieli scudetto w 2000 roku. Proponuję temu panu rozpędzić się i p…. głową w ścianę.

    A jeśli chodzi o Ligę Konferencji, to to jest oczywiście przytyk do nas i naszego triumfu. Tak to jest, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nikomu to nie zawadza w Serie A, tylko Laczom. Gdyby to oni wygrali Ligę konferencji, to dziś by Tare sikał z radości, a tak jest to puchar dla przegranych. To tak jak z Napoli w Lidze Mistrzów. Już były na shoutboxie abstrakcyjne komentarze, że Ajax w przebudowie, że Liverpool słaby i te wyniki Napoli, to nie takie fajne. Oczywiście zadrą w oku kibiców jest też tu Spal. Problem jednak jest taki jak z Tare. Gdybyśmy to my byli dziś na miejscu Napoli z takimi wynikami w tej grupie, to wszystkim by tu z podniecenia po nogach ciekło, a połowa jeszcze by tym żyła przez cały następny sezon. A jako, że to robi rywali i jeszcze ze Spallettim!!!!! no to trzeba deprecjonować, jak Tare deprecjonuje Ligę Konferencji.

  • riss
    16 października 2022, 14:00

    Na swój sposób ja trochę podziwiam laczków, że rodzinna firma trzyma od 15 lat takiego imbecyla, który Ameryki nie odkrył, a zarządzania nauczył się z Wikipedii.

  • Totnik
    16 października 2022, 18:07

    Hehe wieśniak z Lazio wykłada na "uniwersytecie". Ale podupada ta cywilizacja …

  • Totnik
    17 października 2022, 11:06

    W Lazio dalej pupki swędzą że Roma wygrała cokolwiek :) nawet puchar sołtysa o którym oni mogą pomarzyć.