Słowa De Rossiego po spotkaniu w Udine

Daniele de Rossi w 13 spotkaniach wyrównał dorobek punktowy swojego poprzednika. Poniżej przedstawiamy jego słowa po szalonej końcówce 20-minutowego spotkania z Udinese.

fot. © asroma.com

Daniele De Rossi opowiedział o 18-minutowym meczu Udinese-Roma z trzydziestej drugiej kolejki Serie A. Oto pełne wypowiedzi trenera rzymskiego zespołu po zakończeniu meczu:

DANIELE DE ROSSI W ROZMOWIE ZE SKY SPORT

Jak doszło do opracowania taktyki na ten mecz?
– Stworzyliśmy mieszankę taktyczną, tam gdzie grał Spinazzola znaleźliśmy przestrzeń. Evan, grający na tej stronie, miał mniejsze możliwości atakowania, więc postawiłem na gracza bardziej ofensywnego. Reszta była bardziej logiczna niż taktyczna, zostawiłem na boisku jak najwięcej graczy, którzy mogą zdobyć bramki indywidualnie, zmieniłem podstawowych zawodników jak Paredes, wprowadzając na przykład Cristante i Pellegriniego. Angelino wszedł, aby wykonywać dośrodkowania.

Jak inaczej świętowano tę wygraną?
– Czuję zażenowanie, wszyscy się ze mnie śmieją (śmiech). Jestem naprawdę szczęśliwy, mimo pozycji w tabeli. Było to ważne dla morale zespołu, szczególnie po porażce z Bologną. Cieszę się za zawodników, zachowali się fantastycznie. Byli tacy, którzy przyszli, wiedząc, że nie zagrają, ale i tak świętowali. Pięciu możliwych rezerwowych zostało przeze mnie wcześniej ostrzeżonych. Zaangażowanie było niesamowite, co jako gracz zawsze mnie wzruszało, a teraz jako trener również. Potem była jeszcze polemika, kiedy mieliśmy rozegrać mecz. Szkoda, że wygraliśmy na stadionie, który tak dobrze nas traktował. Jesteśmy pierwszym zespołem w historii włoskiej piłki nożnej, który grał półfinał przeciwko niepokonanemu zespołowi, któremu dano o jeden dzień mniej na przygotowanie. Jedziemy do Neapolu z jednym dniem mniej, ale odpowiedź zawodników uspokaja mnie, mamy wspaniałą drużynę.

Czy ta wygrana coś zmienia w przygotowaniach do meczu z Napoli?
– Zmienia nastrój i sytuację w tabeli, ale już zaczęliśmy analizować Napoli, nie musieliśmy się wiele przygotowywać tutaj w Udine. W ubiegłym roku Napoli dominowało ligę, mają bardzo silnych zawodników. Przygotujemy się jak do każdego innego meczu, mam nadzieję, że tym razem podejmę lepsze decyzje niż w meczu Roma-Bologna. To będzie spotkanie o wysokim poziomie technicznym.

29 punktów jak Mourinho, w 13 meczach w porównaniu do 20.
– Patrzę na wszystko poza wyścigiem o więcej punktów. Jest oczywiste, że radzimy sobie bardzo dobrze, chociaż niektórzy o tym zapominają. Otworzyliśmy debatę, która wydawała się zamknięta, nie tyle ze względu na punkty straty do czwartego miejsca, ale z powodu liczby drużyn przed nami. Chłopaki wykonują niesamowitą pracę, nie sądzę, żeby gdyby pozostał trener (Mourinho), nie odrobili strat, bo zaczyna się od nich samych, a są zawodnikami z ogromnym sercem, a ci, którzy mają serce, mają także dumę mistrzów, którą pokazują w takich sytuacjach. Wyszliby z opresji nawet bez mnie.


DANIELE DE ROSSI NA KONFERENCJI PRASOWEJ

Czy chęć zwycięstwa była widoczna w wejściu El Shaarawy’ego?
– Rozmawiałem z chłopakami, żartobliwie mówiłem, że nie mam pojęcia, co robić, nigdy wcześniej nie przygotowywałem tylko dwudziestominutowej gry. Wiedziałem, że grając z wieloma napastnikami, mogę potrzebować szybko zrobić zmiany, aby nadać drużynie większą równowagę, a może ktoś musiał się rozgrzać, by w ogóle nie zagrać. Ale wszyscy chłopcy byli bardzo zaangażowani. Wprowadziłem Stephana, bo jest bardziej ofensywny, ale poczekałem, ponieważ ostatnim razem Udinese było trochę zmęczone, zwłaszcza na bokach, dziś jednak prezentowali się znacznie lepiej. Potem dobrze poszło nam przy ostatnim rzucie rożnym i nie można powiedzieć, że Stephan nie miał dużego wkładu (śmiech).

Jak ważne były emocje po zdobyciu zwycięskiej bramki?
– Zazwyczaj jestem bardziej opanowany, a wręcz przykro mi było tak świętować w Udine, w klubie, który zawsze był bardzo przyjazny i dobrze się zachowywał, nic przeciwko nim. Jednak gol był ważny w ważnym meczu, dowód na to, że mamy silny zespół. Często podchodziliśmy do bramki, jesteśmy drużyną, która dąży do swojego i czasem szczęście się do nas uśmiecha.

Dlaczego zdecydowałeś się na wprowadzenie Angelino?
– Wprowadziłem Angelino, aby wykonywał dośrodkowania, myślałem o bardziej ofensywnym podejściu do meczu, ale fizyczne przygotowanie Udinese trochę nas przestraszyło. To trzy bardzo ważne punkty, a nasza frustracja wynikała z czegoś innego, czuliśmy się uprawnieni do prośby o pomoc w przygotowaniach do meczu z Bayerem Leverkusen, wydaje mi się to unikalnym przypadkiem, że włoski zespół nie otrzymuje takiej pomocy, ale czasami piłka nożna przynosi niespodziewane prezenty. Teraz przygotowujemy się do kolejnego trudnego meczu, będzie to zupełnie inny rodzaj rywalizacji, ale będziemy gotowi.

Jakie jest twoje zdanie na temat Cannavaro?
– Myślę, że może wiele dać, jest byłym graczem i trenerem o ponadprzeciętnej inteligencji. Starliśmy się z nim w zeszłym roku w meczu trwającym 90 minut, sprawił nam wiele trudności. Już widziałem, co potrafi, myślę, że jest odpowiednią osobą, aby wyciągnąć Udinese z tej sytuacji. Jednakże, nisko w tabeli jest też ktoś taki jak Nicola [Davide Nicola, trener Empoli – przyp. red.] , któremu nigdy nie życzyłbym spadku do Serie B. Wszyscy w Udinese są sympatyczni, ale podróż tam jest trochę uciążliwa (śmiech). Mimo wszystko wierzę, że sobie poradzą.

Czy wymieniliście jakieś słowa przed meczem?
– Zazwyczaj nigdy nie witanie się z przeciwnikiem, ale dziś było inaczej, Pairetto chciał spotkać się z nami przed meczem, aby jeszcze raz wyjaśnić zasady tego powtórnego spotkania i wszystkie te niecodzienne szczegóły. Potem zostaliśmy sami na około dwadzieścia minut, jest też Pinzi, mój bratni przyjaciel, Paolo, z którym dzieliłem pokój w kadrze U-21. Po meczu nic mu nie powiedziałem, bo wyobrażam sobie, jakie miał przeciwstawne uczucia.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • lilninja
    27 kwietnia 2024, 10:37

    O którego Nicole mu chodzi?

    • SzpilaCz
      27 kwietnia 2024, 11:10

      Davide, trenera Empoli