Na nieco ponad tydzień przed zakończeniem mercato z gry wydaje się wypadać ostatnia opcja Romy, Zapata.
Kolejna opcja do ataku i kolejne niepowodzenie. Jak donosi Sky Sport, Gianpiero Gasperiniemu udało się przekonać Duvana Zapatę do pozostania w Bergamo. Dużo pomogła na pewno kontuzja Bilala Toure, który wróci do gry w styczniu.
Przypomnijmy, że po pozyskaniu Scamacci i Toure, Zapata miał spaść w hierarchii na pozycję atakującego numer trzy. 21-letni Malijczyk, pozyskany za 28 mln euro z Almerii, doznał jednak urazu, przez który nie zagra przez około cztery miesiące. Z tego powodu Zapata wrócił do łask i zerwano negocjacje transferowe z Romą. Według Fabrizio Romano Zapata chciałby przejść do Romy, z którą ma porozumienie, ale wszystko blokuje Gasperini.
Wydaje się tym samym, że, na nieco ponad tydzień przed zakończeniem mercato, Tiago Pinto będzie musiał negocjować nowe nazwisko do ofensywy, po ponad dwóch i pół miesiąca bezskutecznych prób.
Komentarze
Ajjjj… szkoda, że Kevin "niewypał" Lasagna i Krzychu "kapiszon" Piątek zmienili już tego lata kluby, zapewniliby jednego gola w sezonie (a Teodorczyk skończył karierię). Takie fajne opcje XZ i YZ wypadły z notesa Tiago Pinto. Pozostaje jakaś opcja ZZ… czyli spasiony zapity Muriel albo ktoś taki jak La Gumina z Sampdorii.
Destro coraz bliżej :d
Oooo tak !
Hahaha
Teraz wszystko na Lukaku…A nie Nie ma kasy:P
Ja bym poprosił Tottiego o powrót z emerytury, jestem przekonany że nawet na stojąco wniesie więcej do drużyny niż większość opcji jakie nam zostały.
W ogóle ta cała sytuacja jest śmieszna i tak się to wszystko pozmieniało, że Atalanta zgarnia sobie Scamaccę za kasę, za którym Pinto uganiał się przez miesiąc, wydaje 28 mln euro za jakiegoś typa z Almerii i … wtedy może nam oddać swojego 32-letniego zbędnego napadziora. Ale nie oddaje ostatecznie, bo im się nie przyda po kontuzji Malijczyka.
Teraz z kolei piszą o Jovicu z Fiorentiny, że był nam proponowany, bo Viola ściągnęła sobie Nzolę, który był na początku lata z nami łączony i ściągnęła Beltrana z River Plate za 15 mln, który też był z nami łaczony. Pozyskali sobie za pieniądze dwóch napastników, którzy byli z nami łączeni i teraz mogą nam oddać tego zbuka Jovica, oczywiście za opłatą.
Dwa mniejsze od nas zespoły kupiły sobie kogo chciały i mogą/mogły nam oddać swój balast, z czego Zapatę Pinto chętnie by sciągnął :D
W międzyczasie Lacze idą ponoć po Guendouziego. Może to nie jakiś wirtuoz, ale my byśmy go w życiu nie ściągnęli przy naszych możliwościach ekonomicznych.
Atalanta i Fiora nie mają żadnej sadystycznej umowy z UEFA jak my.. ewidentnie odblokowały się środki za Ibaneza.. myślę że bali się że nikt nam nie przyjdzie z pomocą, gdyby Ibanez został sprzedany wcześniej pewnie inaczej by to wygladalo
A ja bym tam chciał Lakuku. Kasa nie moja, kompromitacji i pomyłek, czy to większych, czy to mniejszych w Romie było, jest i zapewne będzie jeszcze mnóstwo, więc co za różnica dla mnie czy dołączy, czy nie.
A tak na serio, gdyby choć trochę go ogarnąć, ma w sumie "dopiero" 30 lat i trochę gry przed nim, mógłby tworzyć naprawdę coś ciekawego w przodzie z Dybalą. Ja jestem za, ale jeżeli to będzie to całkowity transfer very, very low cost.
Był taki typ z ewidentnie mocno przekręconym licznikiem, Seydu Doumbia. Wtedy stary, dziś bardziej stary, co za różnica. Nic nie podpowiadam.
I dobrze nieza taką kasę.
Dobra wiadomość, za taką kasę i taki kontrakt to już skupić się na kimś innym.
Cóż, jesteśmy w czarnej… I to dosłownie, bo Abraham ma poważną kontuzję, a Lakaka wydaje się za droga…
Niestety, Atalanta sprzedała Hojlunda za kosmiczne pieniądze, więc miała za co sciągnac Scamaccę i kilku innych typów. Lazio ma kasę za Mihajlovica Savica i jeszcze wizję kasy za LM, więc inwestują…
A my?
Mamy 20 mln za Ibaneza?
Choć jest tez nadzieja, że nowe nabytki wprowadzą wartość do zespołu, bo jednak Aour, Ndicka, Sanches czy Paredes już pokazywali w swej karierze sporą jakość…
Mamy bardzo bardzo pod górkę i jeszcze wiatr, a na dodatek śnieg z deszczem wali w oczy. My też kiedyś mieliśmy kupę kasy ze sprzedaży zawodników, ale mieliśmy też Monchiego. Pinto rok temu również wydał trochę pieniędzy i to wcale nie były dobre wydatki. Teraz mamy co mamy i nawet Mou nie narzeka, żeby już nie kopać leżącego – po co się znęcać.
Tiago Ciamajda i jego kolejny rynkowy sukces 😁😂