Roma z zaliczką przed rewanżem: Milan – Roma 0:1

AS Roma pokonała AC Milan w wyjazdowym meczu na San Siro. Po raz kolejny jedynego gola zdobył głową Gianluca Mancini po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

fot. © asroma.com

To pierwsze zwycięstwo Romy nad Milanem od przeszło 4 lat.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • lilninja
    11 kwietnia 2024, 22:58

    ELSHA byłeś wielki XD szkoda Cristante w rewanżu.

  • abruzzi
    11 kwietnia 2024, 23:01

    Dlatego Szarego szanował każdy trener, który był w Romie, bo chłop ogarnia jeszcze więcej w defensywie niż ofensywie, w przeciwieństwie do jakichś eksperymentów pokroju Solbakken i wcześniejszych. Świetny pomysł De Rossiego, żeby go przestawić na prawą stronę i żeby pomógł wykluczyć Leao i Teo Hernandeza, którzy w tym meczu nie istnieli. Znakomicie przygotowane spotkanie pod względem taktycznym. Ostatnie 15 minut to już była obrona Częstochowy, ale tak musiało być po 75 minutach gry pressingiem. Jest pierwsza wygrana od 7 lat z Milanem w Mediolanie i zaliczka przed rewanżem. Oby za tydzień zagrali od początku o zdobycie gola, a nie bronili zaliczki.

    • sirWojciechVojas
      11 kwietnia 2024, 23:27

      Nic dodać nic ująć. Mam dokładnie takie same przemyślenia. Dzięki Abruzzi

    • Totnik
      12 kwietnia 2024, 12:31

      Jedyny minus takiej gry Szarego że Nikola to już sobie nie pogra chyba :)

  • samber
    11 kwietnia 2024, 23:02

    Zagrali nie tylko dobrze, ale przede wszystkim z godnością. Piękny mecz. Pod koniec dużo dużo szczęścia, bo wyraźnie siedli. Chłopcy dali z siebie wszystko i byli mega skoncentrowani. Gdyby jednak padł remis to i tak wyszliby ze stadionu z podniesioną głową.

  • Omen
    11 kwietnia 2024, 23:02

    Grazie Roma! Mam flashbacki z meczu z Laczkami – podobny gol, ten sam egzekutor, podobne emocje w końcówce :D
    Grande DDR!

    • samber
      11 kwietnia 2024, 23:04

      No tylko że Milan był znacznie groźniejszy. Lacze nie potrafili nam realnie zagrozić, a milanesi i owszem.

    • abruzzi
      11 kwietnia 2024, 23:19

      Byli groźniejsi, bo jednak mają lepszych piłkarzy, może nie na wszystkich pozycjach, ale w Lazio to już praktycznie nikt sensowny nie gra. Może ten Gouenduzi. Immobile jest w jeszcze gorszej formie niż Lukaku.
      Tu zresztą najgroźniejszą akcję zrobił indywidualnym wejściem, nie zespołowym zagraniem Chukwueze. Gdyby nie ta szansa Giroud, to byśmy w ogóle patrzyli na sucho na ten mecz.

      Jeszcze co do samego właśnie spotkania, to widać jak potrafimy utrzymać koncentrację z mocniejszym rywalem. Z Lazio przydarzył się jeden błąd i strata na początku spotkania, gdy Immobile strzelił w boczną siatkę, dziś też z raz Pellegrini podał za krótko do Cristante i wywiązała się groźna kontra. Poza tym nie traciliśmy praktycznie piłek na własnej połowie. A jak przyszło grać z Lecce, to cały czas podawaliśmy im na własnej połowie albo w środku pola i szły groźne kontrataki. Na szczęście zakończone niczym, bo to słaby przeciwnik, ale widać doskonale po tym właśnie jak koncentrujemy się na Lazio i Milan, a jak na Lecce i inne Frosinona. Przez 180 minut z Lazio i Milanem góra dwie głupie straty na własnej połowie, a przez 90 minut z Lecce minimum 5, a raczej więcej.

    • majkel
      11 kwietnia 2024, 23:28

      Abraham miał jeszcze jedną groźną stratę w niedaleko środka pola i poszła z tego groźna kontra. A jak zobaczyłem to "zagranie" ręką to zamarłem. Stary, "dobry" Abrams, który największe zagrożenie sieje pod własną bramką.

  • Catenaccio
    11 kwietnia 2024, 23:03

    Kogo mamy, a kogo nie będziemy mieć w rewanżu ? ndicka wraca ? Cristante niedostępny ? To czuję, że zagramy Smalling i Llorente na śo i Ndicka na śpd

    • adrian
      11 kwietnia 2024, 23:19

      Manicini rozumiem ławka po ostatnich fatalnych występach?

    • Catenaccio
      12 kwietnia 2024, 09:11

      Cholera, nie wiem czemu nie umieściłem Manciniego xd bardzo brzydkie pominięcie z mojej strony

  • Malinek
    11 kwietnia 2024, 23:06

    Wielka Roma, Grazie ragazzi!

  • SokoleOko
    11 kwietnia 2024, 23:07

    Jestem pod ogromnym wrażeniem jak dobrze się broniliśmy przez… posiadanie piłki.
    Bezskuteczność pressingu Milanu była… zdumiewająca.
    Tak gdzieś do 75 minuty działało to świetnie.
    Później już niestety żywioł Piotrka Świerczewskiego.
    Tak czy inaczej – niesamowite jaką metamorfozę przeszedł ten zespół od czasu przyjścia Daniele.
    Uważałem, że dla DDR jest za wcześnie na Romę…
    Myliłem się… po raz kolejny dostałem namacalny dowód, że g***o się znam na piłce :)

    • grazynski
      12 kwietnia 2024, 00:11

      Nie martw się kolego. Idąc tym samym tropem ja też się gówno znam ;)

  • samber
    11 kwietnia 2024, 23:16

    Przyjemnie się oglądało bezradność Milanu w pierwszej połowie i na początku drugiej :)

  • adrian
    11 kwietnia 2024, 23:17

    Nawet nie zwycięstwo cieszy najbardziej ale to że w końcu wychodzimy na przeciwnika z topu i chcemy wygrać a nie tylko przetrwać nie tracąc gola i przy wielkim szczęściu wygrać po jakimś farfoclu. Czeka się na te mecze i chce się oglądać a piłkarze którzy jeszcze nie dawno byli za słabi, dzisiaj są świadomi że nie są skazani na łut szczęścia tylko biorą odpowiedzialność za wynik na swoje barki. Brawo DDR za przywrócenie normalności.
    Szary dzisiaj top ale na niego można liczyć nawet jak ma słabszy dzień, zawsze zaangażowany i daje dużo w obronie.

  • Canis
    11 kwietnia 2024, 23:34

    Z drużyny, która jeszcze dwa miesiące temu, nie potrafiła wymienić trzech podań z pierwszej piłki, nagle się zrobił zespół, za którym Milan bezładnie ganiał przez pięć minut meczu, nie dotykając futbolówki. I tyle z wielkiej chwały Mourinho.

  • Knursen
    12 kwietnia 2024, 00:00

    W końcu wygrywamy z kimś mocnym i w dobrym stylu brawo!
    Jedyne co mnie bolało to fatalna zmiana Abrahama, drużyna walczy ostatkiem sil, a ten wchodzi świeży i po odbiorze Milanisty stanal w miejscu i macha łapami, że mu nieczysto piłkę zabrali, a w tle mega groźna kontra z jego winy. Potem na deser zagrywa ręką w tak blachej sytuacji, że gdyby był karny to bym go wysłał chyba do Renato Sanchesa na stałe. Rozumiem, że wraca po długiej przerwie i może nie mieć wyczucia, ale pewne rzeczy można nadrabiać walecznością i charakterem.

  • volt17
    12 kwietnia 2024, 00:29

    Bardzo mi się podoba jak taktycznie De Rossi rozgrywa mecze. Nie ma klepania schematu tylko są pomysły. Czasami jak z Violą czy Lecce przekombinuje ale z Brighton, dzisiaj z Milanem czy (prawie) z Interem ma naprawdę dobre, nieoczywiste pomysły. Dzisiaj poza akcją Chukwueze to jedyne zagrożenie było jak Smalling za krótko wyprowadzał piłkę do Cristante i poszła kontra.

  • hako
    12 kwietnia 2024, 01:24

    Może wyniki nie są zjawiskowe, ale to czwarty z rzędu mecz z czystym kontem.

  • Totnik
    12 kwietnia 2024, 05:21

    Jak miło wkoncu że wygrywamy prestiżowe mecze. Trawa nie przeszkadza, mecz w tygodniu nie przeszkadza, sędzia nie przeszkadza, Donald Tusk nie przeszkadza i plamy na słońcu nie przeszkadzają. I wkoncu ta słaba, beznadziejna kadra potrafi wygrać jakiś mecz. Ehh Mou szkoda że Ty nie miałeś tak fenomenalnych warunków do pracy ale wtedy byśmy wygrywali po 8-0.

  • Barteq
    12 kwietnia 2024, 08:20

    Milanistów strasznie ten mecz zabolał. Mówią o wypaczonym wyniku po golu ze spalonego (powtórki jasno pokazują onside Lukaku) i ręce Abrahama – jeśli był w ogóle jakiś mikrokontakt, to ręka była ułożona maksymalnie naturalnie przy ciele. Czy naprawdę jak nas co tydzień sędziowie gwałcą to przechodzi to bez echa, ale po zdecydowanie gorszej grze przez 2/3 meczu i kompletnie nie-kontrowersyjnych decyzjach sprawdzonych na VARze wszyscy płaczą. Na czele z Piolim, który zdanie o spalonym Romelu wyrobił sobie bez powtórki albo okularów. Chyba nie może przeżyć że trenerski żółtodziób zaszachował jego dwie największe ofensywne gwiazdy 31-letnim skrzydłowym po urlopie w Chinach 😅

  • Il capitano 10
    12 kwietnia 2024, 08:28

    Oglądałem tylko 1 połowę i cała druzyna klasa, pisałem wcześniej że niektórzy pewnego poziomu nie przeskoczą, myliłem się. W porównaniu do meczu ze stycznia z milanem aż nie chce uwierzyć ze to ta sama druzyna była.

  • takitam
    12 kwietnia 2024, 10:41

    Zdążyłem jedynie na II połowę, ale byłem pod wrażeniem mądrości w grze.
    Trochę pod koniec opadliśmy z sił i było sporo szczęścia przy poprzeczce Giroud.
    Ogólnie czuję się "naprostowany", ponieważ uważałem tegoroczną LE jako przeszkoda do gry w lidze o LM, a jednak się myliłem. Jednak kalkulacja nie powinna być używana przy kibicowaniu ;)
    Czy przejdziemy Milan? Szansę na to są, ale to zawsze Milan, który potrafi nadal dużo w ataku, bez względu na to gdzie grają. Jeżeli się uda, to chyba nikt już nie będzie się zastanawiał kto ma być trenerem w przyszłym sezonie.

    • mold
      12 kwietnia 2024, 10:56

      Nie ma co kalkulować sił. 4 mecze w LE by dostać się do LM, 7 meczów w lidze by dostać się do LM. Jak pociąg jest rozpędzony to najgorsze co można zrobić to odpuścić któreś z rozgrywek.

    • takitam
      12 kwietnia 2024, 10:58

      Tak, ale ja to kalkulowałem przed pierwszym meczem z Feyenordem.

    • Totnik
      12 kwietnia 2024, 12:30

      mold w lidze nie trzeba wygrać wszystkich 7 – teoretycznie, w LE jeden błąd i arrivederci, już taki jeden stawiał na LE sezon temu i poszedl z torbami :) natomiast nie jestem za odpuszczaniem czegokolwiek bo widać że KAŻDE zwycięstwo buduje teraz tę drużynę no i atmosferę przede wszystkim. A fizycznie DDR nie marudzi na mecze dodatkowe i wąska kadrę jak pewien siwowłosy z portugali

  • Canis
    13 kwietnia 2024, 01:08

    Ten mecz tylko mnie utwierdził w przekonaniu, że Abraham jest esencją Mourinho i powinien do niego dołączyć. Nie ważne gdzie, byle dalej od Romy.