Liczby są po stronie drużyny nowego trenera, która zdobyła 18 punktów w 7 meczach. Teraz ważne jest, aby kontynuować obraną drogę i zachować spokój.

Zwycięstwo z Monzą ożywiło aspiracje do Ligi Mistrzów, przywracając zespół Giallorossich do walki o czwarte miejsce, oczekując na to, czy aktualnie piąta drużyna, po zwycięstwie Bologni (teraz mająca przewagę 4 punktów) na wyjeździe z Atalantą, będzie wystarczające, aby zapewnić dostęp do tych najbogatszych i najbardziej prestiżowych rozgrywek w przyszłym roku (w tej chwili Włochy są pierwsze w rankingu UEFA), pisze Gianluca Piacentini w „Il Corriere della Sera”.
Liczby są po stronie drużyny De Rossi’ego: z 18 punktami w 7 meczach Serie A. Roma zdobyła tyle samo punktów co Inter, który jednak zagra dzisiaj wieczorem przeciwko Genoi, oraz o 1 punkt mniej niż rewelacja sezonu Bologna.
To prawie bezbłędna ścieżka, która spowodowała, że wszyscy są pełni enruzjazmu, ale przede wszystkim pozwoliła poznać jakość ich trenera, który nie zadowala się komplementami, ale pragnie wyników, ponieważ stawką jest przyszłość. Dlatego wczoraj podczas wznowienia treningów (dziś jest dzień odpoczynku) przed meczem z Brighton w czwartek (pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Europy), DDR przemówił do drużyny, podkreślając kilka fundamentalnych dla niego koncepcji. „Jesteśmy na piatym miejscu – przekazał sens swoich słów – ale nie osiągnęliśmy jeszcze niczego, ponieważ dla Romy piąte miejsce to za mało”.
Niewiele słów, ale idealnie oddających ideę, jakie podejście do kolejnych meczów powinna przyjąć drużyna, która od razu pokochała swojego nowego trenera.
Komentarze
Słaba, drużyna, słaba kadra. Walczymy o 6 miejsce, żeby była jasność.
Ciekawi mnie kiedy Bolognia spuchnie, wydaje mi się następną kolejną z Interem może być decydująca. Teraz albo nigdy jak dobrze to rozegramy to 4 miejsce jest realne.
Mou – słaba kadra na 6 miejsce. DDR – dla Romy 4 miejsce to za mało. Komentarz ?
Daniele ma rację, teoretycznie, gubiąc mniej punktów na starcie sezonu walczylibyśmy teraz z Juve czy Milanem o 2 miejsce, a LM byłaby już niemal zapewniona. Mimo wszystko wciąż jest możliwy nasz powrót do Champions League, ale Atalanta i Bolonia też nam muszą w tym pomóc:)
Przede wszystkim, jak to mawia Totnik: Daniele Uber Alles:)
Forza Roma
Niby daje a niby nie daje, w teorii jeszcze Lazio może wygrać LM, albo Atalanta LE i wtedy cały plan w pizdu. Trzeba zdobyć 4 miejsce albo wygrac LE. Chyba łatwiej o 4.
Trzeba zdobyć 4 miejsce i na spokojnie podejść do finału LE ;)
Z tym Lazio to pojechałeś okrutnie…
Co moze Lazio ???!! Chyba pokiwać palcem w bucie.
On napisał “teoretycznie” więc się tak nie podniecajcie XD Grecja wygrała kiedyś na Euro tak samo jak Porto I Monaco doszły do finału LM. Czytajcie ze zrozumieniem trochę bardziej.
W teorii to może wybuchnąć jutro superwulkan i nikt nie wygra LM :)
Dokładnie, teoretycznie to my możemy jeszcze wygrać scudetto w tym sezonie, tylko Inter musi przegrać prawie wszystko do końca sezonu, a my wygrać, plus nad nami muszą też zgubić punkty.
Bardziej chodzi o to że możliwe ze w tej rundzie odpadną wszystkie włoskie drużyny i wtedy będzie kupa nie ma co się oglądać tylko atakować 4 miejsce. Zwłaszcza że po następnym tygodniu wszystko może być w naszych rękach.
Wiadomo. Mou liczył że się dostanie do LM poprzez wygranie LE i się przeliczył :) trzeba atakować 4 miejsce na pełnej k….