Giallorossi sięgnęli po trzeci triumf w potyczce między zdobywcą Coppa Italia a Mistrzem Włoch.
(Gazzetta dello Sport – P. Marzotta) To Roma podniosła Superpuchar Primavery, po finale wygranym z Mistrzami Włoch, Lecce, przed siedmioma tysiącami kibiców. O rozstrzygnięciu w walce o pierwsze trofeum w sezonie zdecydował epizod z 26 minuty.
Kapitan Romy, Cherubini, trafił, po strzale prawą nogą, w poprzeczkę, piłka odbiła się od pleców bramkarza, Lampinena-Skauga i wpadła do siatki. Od tej pory podopieczni Guidiego utrzymywali się przy piłce, tworząc wiele okazji do zdobycia goli, szczególnie za sprawą Misitano. Reakcja Lecce przyszła dokładnie przy pierwszym celnym strzale, który oddał McJannet (w 75 minucie) i paradzie Marina, który potem cieszył się obroną strzału głową Minervy (84 minuta), po rzucie rożnym. Niedługo potem zatrzymał, na dwa tempa, strzał Lopeza.
Dla Romy jest to trzeci Superpuchar, po triumfach w 2012 i 2016 roku. Lecce wygrało pierwsze dwie edycje (2004 i 2005).
Komentarze
Najbardziej jestem ciekaw postawy Giulio Misitano. Generalnie nasz młody środkowy napastnik jest uważany za największy talent na tej pozycji, od wielu lat. Trzymam kciuki za to, żeby w przyszłym sezonie ten dzieciak był już częścią pierwszej drużyny.
Bijmy brawo chłopakom, tak szybko odchodzą :)