Piłkarze i kierownictwo Bayeru Leverkusen nie potrafi pogodzić się z wyeliminowaniem z Ligi Europy po dwumeczu z Romą. Sport.es przytoczył gorące wypowiedzi niektórych graczy niemieckiego klubu na temat Mourinho i Giallorossich.
Dwa dni po zwycęskim remisie Romy i wyeliminowaniu Bayeru Leverkusen z półfinału Ligi Europy, serwis Sport.es przytoczył kilka wypowiedzi na temat stylu w jakim Giallorossi wyeliminowali niemiecki zespół i awansowali do finału.
Simon Rolfes, dyrektor generalny Bayeru Leverkusen: „Po każdym strzale na bramkę na murawie leżał inny zawodnik, którego musieli zdjąć na noszach, ponieważ był poważnie kontuzjowany. Myślę, że wszyscy, którzy byli dzisiaj na stadionie, życzą Sevilli powodzenia w finale. To smutne, że taka gra prowadzi do sukcesu”.
Kerem Demirbay, npomocnik Bayeru: „Szkoda, że taki styl gry może zostać nagrodzony awansem w półfinale na tak wysokim poziomie. To jest gorzkie, bardzo gorzkie. Nawet dla piłki nożnej. Musimy jednak pogratulować naszemu przeciwnikowi. Osiągnął swój cel w obrzydliwy sposób”.
Pomocnik Nadiem Amiri, nie dowierzając wynikowi meczu: „Nie zasłużyliśmy na eliminację przez zespół, który nie ma nic wspólnego z piłką nożną. Zastanawiam się, jak to możliwe, jak grali dzisiaj i w zeszłym tygodniu. To nie jest piłka nożna. Dla takiego zespołu, bycie w finale to szaleństwo”.
Komentarze
Boli? Ma boleć!
Ale kto im bronił strzelić chociaż jedną bramkę w dwumeczu?
Trzeba rozgraniczyć dwie rzeczy. Styl był jaki był bo mieliśmy jednobramkowa zaliczkę i wygrany dwumecz. Zaparkowaliśmy autobus który okazał się skuteczny i wygraliśmy partie szachów. Po co płaczą skoro nie potrafili strzelić bramki przez 180 minut?
Co do leżenia na boisku i symulek to jest plaga ogólna i szkoda że nie wprowadzili efektywnego czasu gry.
Zgadzam się z tymi wypowiedziami to smutne że taki styl gry prowadzi do sukcesu.Smutne jest to że takie zachowanie na przestrzeni całej kariery jakie prezentował Mourinho, który niejednokrotnie wykazywał się chamstwem jak widać na większość zawodników działa pozytywnie , bo wszyscy którzy z nim pracują albo prawie wszyscy są zachwyceni i idą za niego w ogień. Powiem nawet coś dziwnego, ja traktuję już piłkę tylko jako źródło zarobku , oglądam to bez sympatii dlatego często nawet wyłączę telewizor po 30 minutach bo już mniej więcej tyle wystarczy żebym wiedział jak mecz się skończy. No i właśnie między innymi tacy ludzie jak Portugalczyk mi ten futbol obrzydzili. Oczywiście można patrzeć na inne zespoły pięknie grające i tak dalej , ale gdzieś na końcu w tyle głowy masz że najlepszy na świecie jest gość który stosuje autobus we własnym polu karnym , w czasie meczu zachowuje się jak furiat bez klasy, a jego wypowiedzi na konferencjach prasowych czy często po meczach… No uszy od tego więdną.
Za to go uwielbiam. Jose Top potęga. Daje Roma
Z symulowanie słusznie mają pretensje, bo to jest niesportowe zachowanie i tego nie pochwalam nawet w wykonaniu Romy. Chociaż nie wiemy tak na 100% ile było udawania, bo pod koniec mogli już naprawdę mieć skurcze. Natomiast gadanie głupot że to co gra Mou to nie jest piłka nożna to już zwyczajna histeria. Oczywiście że to jest piłka nożna, dla pana Józka narazie nie wymyślono nowej dyscypliny sportu a zatem jego drużyny grają w piłkę. niech się lepiej gostkowie z Bayeru zastanowią jakim cudem nie udało im się w dwóch meczach strzelić ani jednego gola? – skoro uważają że tak dobrze grają w piłkę. P.S. Rozumiem, że oczekiwali że Roma otworzy im dostęp do bramki, żeby sobie mogli wbić z 5 goli – wtedy pewnie by wychwalali styl gry Romy.
Daje Roma! Powodzenia w finale panowie!
Tak jest Daje Roma
Mają rację, ale śmiesznie brzmią te wypowiedzi w kontekście tego, że nie potrafili strzelić Romie nawet jednej bramki
Ja to nienawidzę takich zachowań na boisku, ale dziś robi tak każdy, im bliżej jest korzystnego wyniku i szczególnie właśnie w pucharach, bo w ligach, gdzie idzie o punkty, jeszcze takiej ilości symulek w końcówce meczów nie ma.
Nie lubię jak to robią rywale, nie lubię jak to robią piłkarze Romy. Tyle tylko, że taka jest dzisiejsza piłka. I tak rywalom, w tym przypadku Bayerowi, tak i przy naszych niepowodzeniach, zawsze mówię, że było 90 minut żeby zrobić korzystny wynik. Bayer miał, z doliczonym czasem gry obydwu spotkań, ze 200 minut, żeby strzelić z pięć bramek, a nie strzelili ani jednej, mimo że sytuacje mieli, szczególnie trzy w Rzymie. Więc o co płaczą?
Hehe tak to trochę jest. Ja tego nie pochwalam, ale to nie znaczy że tak nie robiłem :) Stałem w bramce, więc ileż to razy się truchtało po piłę, albo "sznurowało buta". Tak, to jest element tej gry, brzydki, niegodny, ale jest.
Swędzi pupcia ?? Ojjj
Piecze. Po odwiercie.
Niesamowite jest to, że Mourinho ponad dwie dekady gra w taki sposób i dalej bez problemu można znaleźć po meczu całą rzeszę zdziwionych ekspertów. Daje Roma!
Ale ich boli, hahaha hahaha. Dobrze Jose wie co robi. Jose to wilk. Daje Roma
Rzeczywiście, zachowali klasę po porażce. Nie to co nasz trener jak przegrywamy 🙈😅
Słychać wycie! Wyśmienicie 😁😂
Ładnie się spłakały przegrywy 🤣