Oferta za Marcosa Leonardo. Po Scamaccę na prowadzeniu Atalanta

Roma czeka na odpowiedź Santosu. Tymczasem na prowadzeniu po Scamaccę wysuwa się Atalanta.

fot. © santosfc.com.br

Jak podaje Gianluca Di Marzio, dzisiejszy dzień jest decydujący, jeśli chodzi o ewentualny transfer Marcosa Leonardo do Romy. Giallorossi złożyli oficjalną ofertę transferu definitywnego i czekają na odpowiedź Santosu. 

Zainteresowane graczem są też Aston Villa i Nothingham Forest, ale to Roma jest priorytetem dla brazylijskiego piłkarza. Była też priorytetem dla Scamacci, który jednak nie może czekać w nieskończoność i obecnie Giallorossi są trzeci w kolejce do jego pozyskania. Tiago Pinto nie złożył żadnej oferty transferu definitywnego, przez co znalazł się za plecami Interu. Według ostatnich doniesień Nerazzurri zaproponowali 12 mln euro i kartę Correi i nie potrafią sprostać wymaganiom Młotów, które żądają 30 mln euro.

Tu do gry wchodzi Atalanta, która znajduje się obecnie na prowadzeniu po gracza. Klub z Bergamo przeznaczy na Scamaccę część pieniędzy ze sprzedaży Hojlunda do Manchesteru United. Wcześniej plotkowano, że w wymianie weźmie też udział karta Demirala, ale Turek chce przejść do Interu. Dlatego też kwestia między Atalantą a West Hamem ma się rozwiązać wyłącznie za pomocą gotówki.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • Junkhead
    2 sierpnia 2023, 14:59

    Żeby ploteczka miała smaczek, raz Leonardo, raz Scamaczek.

    • majkel
      2 sierpnia 2023, 15:04

      (¬‿¬)

    • Canis
      2 sierpnia 2023, 16:29

      a raz Moraciaczek

  • riss
    2 sierpnia 2023, 15:08

    Od początku nie byłem entuzjastą Scamacci więc płakać nie będę, dla mnie w ataku może i grać z primy Pisilli. Nie walczymy przecież o TOP 4 więc dla mnie to kompletnie bez różnicy.

  • Kreatos
    2 sierpnia 2023, 15:36

    Chłopa nie znam, a wiemy jak ciężko jest pociągnąć Rome w górę. No ale może on będzie naszym Hojlundem. A i może Gallo odpali.

  • hako
    2 sierpnia 2023, 15:45

    Co tu się w ogóle dzieje. Transfer latynoskiego golden boya za sporą gotówkę bez długiej sagi transferowej i pytania o wypożyczenie to ostatnia rzecz, do jakiej przyzwyczaili nas ostatni DSi. Tymczasem plotka pojawiła się dosłownie wczoraj i bang, Pinto dziś już wykłada gotówkę na stół. Bardzo miła odmiana. Tylko czy wtedy upada transfer Moraty?