Negatywne rozpoczęcie nowego sezonu przez Romę zapisało się na kartach historii.
Po remisie 2:2 z Salernitaną na otwarcie sezonu i dwóch kolejnych porażkach 2:1 z Hellas Weroną i Milanem, Roma ma tylko jeden punkt z potencjalnych dziewięciu.
Jak podało Voce Giallorossa, jest to najgorszy początek sezonu stołecznego klubu od sezonu 1995/96.
W owej kampanii zmarły przed dwoma tygodniami Carlo Mazzone poprowadził Giallorossich do remisu 1:1 z Sampdorią oraz porażek 0:1 z Atalantą i 1:2 z Milanem.
Tymczasem pomimo rozczarowującego występu, który zakończył się porażką z Milanem, piłkarze Romy nie spotkali się na sobotnim treningu w Trigorii.
Ponieważ po weekendowych meczach ma się rozpocząć przerwa na mecze reprezentacji, stołeczny klub – zgodnie z instrukcjami Mourinho – nie wznowił treningów grupowych.
Portugalski trener, który po fatalnym piątkowym meczu nie rozmawiał z mediami, zdecydował się dać swoim zawodnikom trzy dni wolnego.
Roma powróci zatem do ośrodków treningowych we wtorek, z wyjątkiem 11 zawodników, którzy zostali powołani przez trenerów kadr międzynarodowych. Wyjazd Houssem Aouara nadal stoi pod znakiem zapytania po tym, jak w piątek zgłosił uraz mięśniowy i zmuszony został do opuszczenia boiska jeszcze przed przerwą.
Komentarze
Zdecydowanie powinniśmy mieć 6 punktów przy takim kalendarzu, może nawet 7. Ale zlinczujcie mnie, ja jestem za zostawieniem Józka. Ewidentnie efekt Mourinho sprawia, że klub rozwija się medialnie, bez niego Dybala by do nas nie przyszedł, wątpię też, że udało by się ściągnąć N'Dickę, Aouara czy Belottiego za friko, myślę, że przyszli dla niego, nie dla Romy. On teraz mimo krwawienia oczu kibiców, buduje fundamenty na tym zapuszczonym przez Pallotte gruncie.
Jak sezon będzie nieudany to nawet "medialna" gwiazda Józka zacznie wkoncu blednąć.
Ale co z tego, że przyszli do Romy, skoro nie podniósł się ogólny poziom drużyny? Nie poszły za tym wyniki itp. Dwa finały w dwa lata ok, fajnie. Ale Liga Konferencji to chyba nie jest nasz domyślny poziom. W LE też mieliśmy średnich rywali, na naszym średnim poziomie. Fonseca też potrafił awansować do półfinału LE, a piłkarzy, przynajmniej na papierze, miał gorszych. Z takimi naswiskami, z takim trenerem, z kadrą, która generuje drugie nawjiększe koszty w lidze, powinniśmy mierzyć trochę wyżej niż 6,7, czy 8 miejsce w lidze.
Rozwija się medialnie? To wszystko jest wydmuszką. Ci co przyszli za Mou, Dybalą i Lukaku dadzą unfollow i zapomną o jakimś średnim klubie bez pucharów pierwszego dnia od ich odejścia. Zasięgi i powody do sympatyzowania generuje piękna gra, mistrzostwa, Liga Mistrzów i takie pamiętne boje jak ten z Barceloną. Wygrana LKE to mniejsze osiągnięcie niż zajście daleko w UCL
Czytałem ostatnio, na paru forach co myślą o Romie inne środowiska i generalnie uśredniając, na Giallorossich spada duża krytyka m.in. na nasz betonowy styl – z tym akurat ciężko się nie zgodzić. Kolejne zarzuty spadają na naszych niektórych elektrycznych zawodników, to jest Mancini, Pellegrini (podbieganie do sędziów, machanie łapami itp) Celik, on też uznawany jest za dość brutalnego piłkarza. Kolejna sprawa, nasza niestabilna emocjonalnie ławka trenerska, która wybucha przy każdej najmniejszej okazji, wybiega machając łapami, próbując wymuszać jakieś decyzje na sędziach, to też mega odbija się nam na tym, jak inni nas postrzegają. Nie piszę tego po to, żeby jakoś naszych krytykować, ale trzeba też mieć to z tyłu głowy, że inni zaczynają nas postrzegać jako agresywnych, zabetonowanych dzikusów i błaznów. 60tyś wiary na Olimpico jest czymś cudownym, ale z drugiej strony, w naszych szeregach arogancja stała się czymś na porządku dziennym. A wy jak uważacie ?
Już tego nie kupuję. Był taki czas, że sam siebie oszukiwałem, że to łykam, ale już mi lepiej. Jeśli jest jak piszesz, to niech Józio wypier#ala z ławki do kierownictwa, niech go zrobią dyrektorem, GM-em czy czym tam chcą i niech przyjmą trenera, który potrafi zrobić COŚ z graczy, których mamy. Nie wierzę, że go zwolnią w trakcie sezonu, ale nie wyobrażam sobie aby miał zostać dłużej. Nie widzę też absolutnie szans, że nasz cudny trener, odmieni tę drużynę, tak, by dać podstawy do przedłużenia kontraktu. N i e m a szans. Ciekawe czy będzie szansa to odszczekać…
Ta drużyna nie robi żadnego progresu – ciągle te same problemy, fatalny sezon przygotowawczy, urazy mięśniowe po 3 kiepskich meczach, brak pomysłu na grę, fatalna ofensywa, i jeszcze teraz co raz gorsza defensywa – my w 3 mecze straciliśmy 6 bramek, niby grając defensywny futbol.
Mógłby do nas nawet i Maradona w swoim prime przyjść do składu, a i tak byśmy się kopali po czołach.
Co z tego że taki Dybala czy Lukaku przyszli dla Mourinho ?? Przecież charytatywnie tutaj nie grają to po pierwsze a po drugie po trzech kolejkach jest jeden punkt w tabeli , to jak będzie Roma walczyć o utrzymanie to też trzeba będzie zatrzymać tego skończonego trenera bo mamy w składzie jednego czy drugiego grajka ?
Mold- czy Ty masz jakiś problem emocjonalny i się dowartościowujesz, bo już się zachowujesz jakbyś musiał się z kimś skonsultować.
Pewnie jakiś mam, tak jak Ty. Twój już ustaliłem – błędne odczytywanie rzeczywistości. Ale nie martw się, też to mam, tylko w mniejszym nasileniu, przynajmniej jeżeli chodzi o Romę, klub jako taki, piłkę.
Ale ja dobrze odczytuję rzeczywistość i wcale nie przeczę, że masz rację, tylko że wolę obniżyć oczekiwania względem Romy niż ciągle się frustrować z porażek w lidze. Trofeum mnie cieszy, jakie by nie było a brak miejsca w 4 nie wkurza, bo są ludzie w klubie, żeby ogarnąc finanse na różne sposoby a nie tylko wszystko na 4 miejsce albo klub będzie w tarapatach.
Ok, rozumiem ale rzeczywistość jest taka, że gdyby nie właściciele to ten klub nie mógłby wydawać tyle ile wydaje i to niezależnie od gry w LM czy bez tej gry. Także wracamy do punktu wyjścia czyli do tego co otrzymujemy po inwestycjach. A otrzymujemy straszną przeciętność i to nie tylko ze strony zawodników ale i trenera. Mi chodzi o wyniki, nie jestem księgowym. I wyniki w rozumieniu każdy mecz, a nie że raz na jakiś czas coś wygramy typu PW, LK (na to i tak gwarancji nie ma) i będzie to bardziej doceniane niż gra w LM. Ale to już sobie na ten temat popisaliśmy. Peace!
Liga nie jest taka ważna, wystarczy się utrzymać i zaatakować jakiś pucharek
Spokojnie wróżbita zapowiada wygranie LE czyli za rok CL :)
Początek jest fatalny. Jasne, że to początek sezonu, ale przykro jest oglądać tabelę w której Roma jest w strefie spadkowej. Nie jestem do tego przyzwyczajony.
Spokojnie. To zasłona dymna Mumina. Jak zaatakuje od 4 kolejki to zostawi Inter i Milan 15 pkt w tyle już zimą haha