Opuszczając Trigorię, były trener Giallorossich zostawił w szafce kapitana prezent, który drużyna mu podarowała po zwycięstwie w Lidze Konferencji. Dla José, jego piłkarze nie zachowali się jak mężczyźni.
Pożegnanie Mourinho było zdecydowanie burzliwe, a także pełne kontrowersji. Na zewnątrz, z udziałem kibiców, którzy protestowali przeciwko klubowi, ale także w szatni Giallorossich.
O bardzo istotnym zdarzeniu donosi dzisiejsze wydanie „Il Messaggero” autorstwa Stefano Cariny, który opisuje gest byłego trenera Romy wobec piłkarzy. Portugalczyk zostawił w szafce kapitana, Pellegriniego, pierścień podarowany mu przez piłkarzy po zwycięstwie w Lidze Konferencji, tak jakby poczuł się zdradzony przez drużynę, która według niego nie postępowała jak mężczyźni, zwłaszcza po decyzji poparcia wyboru De Rossiego.
Nie pomogły wyjaśnienia Lorenzo i innych bardziej reprezentatywnych piłkarzy, którzy nie byli świadomi woli Friedkinów aż do dnia zwolnienia w poniedziałek. Tak więc Daniele, zaraz po przybyciu i mając świadomość przede wszystkim atmosfery, potrzebował chwili, by wykorzystać swoje ponad dwudziestoletnie doświadczenie jako piłkarza o 623 występach, i zdecydowanie odwrócić karty z przeszłości.
Komentarze
No cóż…przeminęło z wiatrem a to że nasze panienki nie maja jak to wiadomo od dawna
Zakładając, że to prawda, to jest to wyjątkowo słabe. Wychodzi znowu ta druga, toksyczna strona Mou.
Zakładając, że od razu ogłosili DDR , to wychodzi na to że negocjowali z nim wcześniej nie informując o tym trenera. I chyba tu jest pies pogrzebany. Biorąc pod uwagę słowa że nikt go nie informuje o ewentualnych zmianach i że czuje się pewnie.
Dlaczego próbujesz go znowu usprawiedliwiać? Przecież De Rossiego wzięli, bo wiedzieli, że się zgodzi. Tu nie było nawet czego negocjować. Daniele wziął najniższy możliwie kontrakt. Friedkiny też spodziewali się krytyki i aby ostudzić emocje sięgneli po kluboową legendę.
Przedstawiam inną stronę medalu. Tyle. DDR był zaklepany, takie coś nie trwa jeden dzień ani dwa. Jeśli połączysz to ze słowami Mou o stabilności posady (gdzie wcześniej jak się spodziewał zwolnienia, to o tym komunikował że jego pozycja jest jaka jest) to miał prawo tak zareagować. Nie spodziewał się. To tak jakby w pracy za twoimi plecami kogoś zaklepali a wcześniej ci mówili że jest ok. No ja bym się wk…. I to mocno :) przecież po zwolnieniu mówiono że już po LE chcieli go zwolnić.
A to właściciel klubu ma pytać trenera czy go może zastąpić innym trenerem? xd
Nie znamy szczegółów. Mourinho może był przekonany, że go nie zwolnią tak bardzo jak przekonany jest o swojej nieprzemijającej zajebistości i stąd te rozczarowanie. Faktem natomiast jest, że zachowywał się częst jak buc. I można byłoby przymknąć oko na te jego humorki i uszczypliwości, gdyby chociaż miał jakieś wyniki.
Powinni powiadomić Jose wcześniej że go zwolnią ale jeszcze nie mają zastępstwa albo go zwolnić i dopiero zacząć szukać. Tak by było profesjonalnie, może byśmy zostali bez trenera ale Kartofel byłby należycie uhonorowany… Wykręcić najgorszą połowę sezonu od 20 lat i nie spodziewać się zwolnienia to trzeba mieć chore ego a to że są jeszcze ludzie którzy mu przyklaskują no cóż, miłość jest ślepa
Mourinho odlajkował i przestał obserwować piłkarzy Romy po zwolnieniu więc tu musi być prawda…
A tak na poważnie, gdybym miał strzelać z każdym miesiącem pojawiały się pęknięcia, wzajemne pretensje i się formuła wyczerpała. Dodając że Siwy lubił zawsze powiedzieć coś z pozycji autorytetu, który wygrał wszystko i wie wszystko lepiej był to przepis na poróżnienie się z zespołem. Takie czasy, dużo nieuzasadnionych primadonn w zespole, Siwy pewnie co do wielu osób miał rację krytykując ich, tylko pytanie czy sam krytykę znosił? Jak tę krytykę komunikował? Ile rzeczywiście dawał z siebie i czy potrafił rozwijać tych piłkarzy mentalnie? Czy to nie było raczej w stylu „ja mam na pewno rację a Wy nie”. Dla mnie ewidentnie po przegranym finale LE poziom determinacji w tej drużynie był zauważalnie niższy.
I przypominają mi się słowa Capello o szacunku drużyny do trenera: szacunku się nie zdobywa szacunek się ma (w sensie, że trener sam swoją osobą ten szacunek wzbudza). Za to dodałbym że też ten szacunek można stracić będąc toksyczną i egocentryczną jednostką.
Słabiutkie Jose
No cóż. Wozić gówno od biedy można. Problem się zaczyna, gdy trzeba to gówno rozładować.
Aż mi się nie chce wierzyć, że jest z niego aż taki chamski gówniarz… może to dziennikarska kaczka, bo brzmi naprawdę niewiarygodnie. Zostawić prezent od zespołu w szafce kapitana, bez słowa?
Ależ go pvpa swędzi. Zachowanie jak u gimnazjalisty. Wszelkie współczucie i sympatią jakie miałem właśnie zniknęło. Bardzo mały człowiek. Won dziadu.
Nie sądziłem że aż tak ufasz dziennikarzom
Masz rację żywię szczerą nadzieję iż to plota..
Santo subito
Klasa jak zawsze
To tylko potwierdza fakt, że zarząd za późno pożegnał Muchomora, było go odstawić od razu po zeszłym sezonie. W sumie nigdy go nie lubiłem, nadęty i narcystyczny gość
Co za pipka. To co napiszę jest płytkie, ale DDR na razie wygrał wszystkie mecze, a z tym narcyzem nie wiem czy by 4pkt były zdobyte…
Mieć w składzie Lukaku, Dybale, Bellottiego i mieć problem gole zdobywać? A idź pan w ch…
Quattro chyba idealnie to streściłeś
Czytaliście tego newsa czy przyjmujecie za pewnik że tak było? Nie mam wysokiego mniemania o tym Siwym Bajerancie, ale o dziennikarzach jeszcze mniejsze.
Masz rację. Tylko że dziennikarze zawsze za Mou a tu taki paszkwil? Mam nadzieję że nie…
Słuszna uwaga mold
Jak jest po włosku "Trudne sprawy" :)
casi difficili
dire sciocchezze da un fungo velenoso
Teraz srał go pies, było minęło, nie pal mostów za sobą tak mawiają :)
Dokładnie! Srał cię pies Jose
Tatuażu nie usunie :p