Lotito bagatelizuje strach przed zdrowiem Ndicki: „To był żółty kod”. De Rossi odpowiada.

Wypowiedź prezydenta Lazio, którego zdaniem Roma powinna kontynować mecz z Udinese wywołała duże kontrowersje. Dziś na konferencji prasowej przed meczem z Bologną sprawę skomentował trener Romy.

fot. © asroma.com

Prezydent Lazio, Claudio Lotito, wywołał wczoraj kontrowersje, twierdząc, że Roma powinna była od razu wznowić mecz i dograć ostatnie 20 minut meczu ligowego z Udinese, ponieważ incydent zdrowotny Evana Ndicki nie był tak poważny, jak początkowo sądzono.

Niedzielny mecz pomiędzy ekipą Giallorossich a Friuliani został przerwany w 72. minucie, kiedy Ndicka złapał się za klatkę piersiową, a następnie upadł na boisko. Po przewiezieniu do szpitala i serii badań lekarze potwierdzili, że Iworyjczyk doznał częściowego zapadnięcia płuca.

W następstwie incydentu setki klubów i zawodników z całej Europy wysłały wyrazy wsparcia – wielu z nich wyraziło zaniepokojenie powagą kontuzji i przyklasnęło decyzji o zawieszeniu gry.

Mimo to Lotito zlekceważył powagę sytuacji i skrytykował Romę za narzekanie na decyzję Lega Calcio o powtórzeniu ostatnich 20 minut 25 kwietnia, co wpłynęło na ich przygotowania do pierwszego meczu półfinałowego Ligi Europy z Bayerem Leverkusen.

„Spójrzmy prawdzie w oczy, przerwali mecz z powodu incydentu, który był żółtym kodem” – powiedział w rozmowie z La Stampą. „W rzeczywistości mogli zawiesić grę, a następnie wznowić grę jeszcze tej samej nocy”.

Dziś zapytany o słowa Lotito został De Rossi, który spotkał się z dziennikarzami na konferencji poprzedzającej mecz z Bologną.

– Oto tweet z godziny 20:42 od SS Lazio, w którym czytamy: 'Forza, Evan, jesteśmy blisko ciebie’. Była godzina 20:42, więc wydawało się, że to coś bardzo poważnego. Na szczęście tak nie było, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek powinien to nam mieć za złe. Słowa Lotito? Niestety byłem na nie przygotowany. Mam dobrą relację z nim, ale Lotito się mylił. Nikt nie powinien mieć nam za złe tego, co wydarzyło się w meczu z Udinese. Jakby to, że sytuacja nie okazała się być poważna, było naszą winą. Naszym błędem. Jakby to, że się baliśmy i że mogło się stać coś poważnego, nie było wystarczające. Wstyd. Są ludzie, którzy dostrzegają spiski wszędzie, i zazwyczaj myśli się, że to 15-latkowie na portalach społecznościowych, ale okazuje się, że to również dotyka ludzi pracujących w świecie piłki nożnej. Ci z nas, którzy pracują w futbolu, powinni być bardziej wrażliwi.

Komentarze

  • Malinek
    21 kwietnia 2024, 22:37

    Debil. Nic więcej nie można powiedzieć. On chyba jest zbyt głupi żeby zrozumieć że to mogło być coś zagrażające życiu. Na polu go nie nauczyli myślenia 🤭

  • Totnik
    22 kwietnia 2024, 07:05

    Kogo wogole obchodzi Jego zdanie ??

  • RomanoItaliano
    22 kwietnia 2024, 08:55

    Podobna sytuacja była w ekstraklasie wczoraj i mecz dograli, no ale mimo wszystko nie wypada takich słów pisać, z drugiej strony to Laczki więc czego po nich oczekiwać.

  • Romanista
    22 kwietnia 2024, 11:16

    Co w ogóle się nim przejmujemy?
    To chyba największy odklejeniec jakiego znam

  • UnicoGrandeAmore
    22 kwietnia 2024, 11:52

    A moim zdaniem Lotito ma rację. Jak zabrali Eriksena po zawale na Mistrzostwach – gra została wznowiona. W meczu z Udine była.. 80' meczu? Mogliśmy wznowić mecz, strzelić gola i dedykować go Ndicke. Każdy ma prawo do swojej opinii i tyle.

    • Romulus
      22 kwietnia 2024, 14:06

      Przypadek Eriksena to raczej argument przeciw kontynuowaniu spotkania. Duńczycy dograli mecz tylko przez groźbę walkowera, bo przy napiętym terminarzu Mistrzostw Uefa nie chciała się zgodzić na przełożenie, ale byli zdekoncentrowani i niezdolni do dobrej gry. Z Romą mogłoby być podobnie