Szkoleniowiec Giallorossich odpowiadał na pytania dziennikarzy w przeddzień swojego pierwszego wielkiego sprawdzianu na swoim stanowisku. Wyjaśnił też, dlaczego nie pojawił się na pogrzebie śp. Giacomo Losiego.
Już jutro o 18:00 Roma podejmie Inter na Stadio Olimpico. Giallorossi wygrali do tej pory wszystkie mecze, w których prowadził ich Daniele De Rossi. Oto zapis pytań z konferencji prasowej.
Jak przygotowujecie się do nadchodzącego meczu, mając na uwadze waszą propozycję gry i odwagę?
– Odwaga jest niezbędna dla silnych graczy, tak samo jak inteligencja i znajomość przeciwnika, z którym się zmierzymy. Nie ma niepokonanych drużyn, włączając w to Inter, uznawanego za najsilniejszy zespół ligi. Podnosimy więc poziom przygotowań, koncentrację i zmieniamy metodę przygotowań, ponieważ spotykamy się z drużyną, która zazwyczaj dominuje na boisku. Ważne jest, abyśmy byli świadomi, co może im sprawić trudność.
W jaki sposób odniesiesz się do swojej nieobecności na pogrzebie Losiego, zarówno osobiście, jak i w kontekście całej Romy?
– Mogę mówić tylko w swoim imieniu. Przyznam, że nie zapytałem o datę czy miejsce pogrzebu. Zajęty meczem i jego następstwami, straciłem to z pola widzenia, co uznaję za poważny błąd i bardzo tego żałuję. Boli mnie, że nie mogłem się pożegnać, nie z formalnych powodów, ale z powodu osobistej relacji, którą mieliśmy. Nieobecność na pogrzebie to duży błąd, który popełniłem ze względu na naszą więź. Po przeczytaniu różnych interpretacji tego zdarzenia, muszę przyznać, że tego dnia nie miałem innych zobowiązań. Gdy zobaczyłem zdjęcia z pogrzebu na mediach społecznościowych, byłem zaskoczony. Uważam, że najważniejsze było wyjaśnienie tej sytuacji bezpośrednio z Roberto Losim. Przeprosiłem za moją nieuwagę i sądzę, że to powinno zakończyć sprawę.
Jakiego występu oczekujesz od Lukaku w nadchodzącym meczu?
– Staram się oddzielić emocje od aspektów czysto piłkarskich. Jeśli Lukaku zagra tak, jak w meczu z Cagliari, którego występ bardzo mi się podobał, będzie to dla nas ogromny atut. Grał zespołowo, oddając wiele celnych strzałów na bramkę. Z jego doświadczeniem i umiejętnościami, jeśli będzie często strzelał, na pewno zdobędzie wiele goli. Zdaję sobie sprawę, że przeciwko silnym drużynom nawet dobry gracz może mieć trudniejsze momenty, ale Lukaku jest na tyle doświadczony, że potrafi zarządzać emocjami.
Dlaczego drużyna ma problemy w meczach z czołowymi zespołami ligi, skoro wygraliście tylko z Napoli?
– W piłce nożnej nie ma miejsca na przypadek, ale pytanie dotyczy okresu przed moim przyjściem do drużyny, kiedy to byłem zwykłym obserwatorem, tak jak każdy inny kibic. Musimy poczekać na wyniki nadchodzących meczów, aby zobaczyć, czy problemy nadal będą się pojawiać. Świadomi jesteśmy, że w piłce nożnej istnieją różne poziomy umiejętności i niekiedy to decyduje o wyniku meczu. Inter, Milan, a także powracająca do formy Juventus, to zespoły o wysokiej jakości. Naszym celem jest budowanie świadomości, że Roma jest zespołem, który potrafi wygrywać takie mecze. Nie uważam, aby problem leżał w mentalności graczy, biorąc pod uwagę ich doświadczenie i sukcesy na międzynarodowej arenie.
Jak wspominasz mecze z Interem?
– Pamiętam lata, gdy rywalizacja o Scudetto i Puchar Włoch była wyjątkowo zacięta i emocjonująca. Pomimo rywalizacji na boisku, zawsze istniał między nami wzajemny szacunek. Szkoda mi, że już rozegraliśmy mecze wyjazdowe z Milanem i Interem, ponieważ San Siro to stadion, który budzi we mnie najwięcej emocji, oczywiście po naszym własnym. Oczekuję, że nadchodząca rywalizacja będzie równie pasjonująca i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli znów rywalizować na równi z najlepszymi.
Jak ważne są powroty Smallinga i Sanchesa, który był określany jako „kluczowy” dla drużyny?
– Każdy zawodnik jest dla nas kluczowy. Smalling i Sanches stopniowo niwelują różnice względem reszty zespołu, ponieważ do tej pory mieli ograniczone możliwości trenowania z nami. Ich mentalność, nastawienie i kondycja fizyczna poprawiają się. Chociaż jeszcze nie widziałem ich zbyt wiele na boisku, jestem przekonany, że będą dla nas bardzo ważni.
W kontekście przygotowań do meczu, jak oceniasz znaczenie szacunku do przeciwnika, a także unikania psychicznej uległości? Twoje spojrzenie na rolę El Shaarawy’ego, który stał się kluczową postacią w twojej koncepcji gry.
– Szacunek do przeciwnika jest ważny, ale nie może przerodzić się w strach, który może prowadzić do przegranej. Ważne jest, aby znaleźć równowagę między szacunkiem a pewnością siebie, zarówno w taktyce, strategii, jak i podejściu do meczu. Musimy być świadomi, że mogą być momenty, kiedy przeciwnik będzie nas dominować, ale nie możemy pozwolić, aby te momenty trwały zbyt długo i przekształciły się w naszą przegraną. Wierzę, że mamy potencjał, aby wygrać. Stephan El Shaarawy, z którym znam się od wielu lat, pokazał znaczący rozwój mentalny. Stał się prawdziwym zawodnikiem, gotowym do walki i znacząco wpływającym na grę drużyny. Podobnie jak Nicola Zalewski, który świetnie zaprezentował się w meczu z Cagliari, obaj są ważnymi elementami naszej strategii na skrzydłach.
W obliczu trzech meczów w jednym tygodniu, w tym spotkania z Feyenoordem, czy planujecie jakieś specjalne środki?
– Na tym etapie nie podejmujemy jeszcze decyzji dotyczących składu na nadchodzące mecze. Nasze plany dotyczące rotacji i zarządzania zespołem będą dostosowane do aktualnej sytuacji.
Jak sam siebie postrzegasz, będąc wcześniej określanym jako „predestynowany”, a potem „zakładem”?
– Termin „predestynowany” pojawiał się już wcześniej, ale po moim zwolnieniu ze Spal nikt już tak nie uważał. Nie wierzę w predestynację; znalazłem się tutaj trochę przez przypadek, ale to miejsce, w którym chciałbym spędzić resztę swojej kariery.
Komentarze
Bardzo słabo, że nawet nie zainteresował się pożegnaniem kapitana.
Przedziwna sytuacja, głowę miał gdzie indziej, ale z pytania wynika jakby Roma w ogóle delegacji nie wysłała ???
Może mu się po prostu nie chciało i wolał robić coś innego. Ja też nie chodzę na pogrzeby tylko później jak już nie ma ludzi to sam sobie w nocy odwiedzę grób. Ogólnie ważny mecz się szykuje który rzuci trochę światła na Romę.
Przeprosił i powiedział że to był błąd, po co dorabiać ideologię ?
Dostał życiową szansę jako trener, być może zapomniał, mecz z Interem, dla mnie bez różnicy. Przeprosił i tyle po co dopisywać do tego dziwne historie.
Z tym „wiele strzałów na bramkę” Lukaku to lekka kurtuazja, bo chłop oddał 3, w tym jeden celny :D
Bardzo dziwny temat z tym pogrzebem, zwłaszcza, że to nie był jakiś grajek, który się przewinął przez Romę tylko jeden z symboli. DDR jako trener, a wcześniej kilkuletni kapitan powinien tam się pojawić obowiązkowo, a trochę brzmi jak jakiś Cicinho.
Jedynie dobrze, że mówi prawdę, że zyebał, a nie wymyśla jakiś bredni, że źle się czuł itp.
No właśnie Mou by mówił że to wina sędziego … 🥱
Ale nie wypowiedział się Mou więc po co go tu przywoływać i dorabiać ideologię?
To zwyczajnie porównanie trenera ex z obecnym,.dla mnie ten drugi gniecie pierwszego w ziemię.
Grande Daniele de Rossi Ole !!!
Może Włosi mają trochę inne podejście do pogrzebów niż my. Teraz czeka nas ważny mecz i Daniel wie że wszyscy na to czekają, bo to prawdziwy sprawdzian. Jedziemy!
Powyższy news, jest newsem numerem 100 autorstwa Hako na tej stronie. Ładny wynik :)