Kolejna strata punktów: MONZA – ROMA 1:1
AS Roma po miałkiej grze nie sprostała beniaminkowi z Lombardii i w wyjazdowym spotkaniu zaledwie zremisowała z Monzą.
Giallorossi wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie, gdzie kardynalny błąd w defensywie Monzy wykorzystał El Shaarawy. Jednak jeszcze przed przerwą dośrodkowanie na wyrównującego gola zamienił Luca Caldirola.
W drugiej połowie wynik nie uległ zmianie. Z kontuzją i grymasem bólu na twarzy boisko opuścił Stephan El Shaarawy, a w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał Zeki Celik. Jest to duży cios dla ekipy Mourinho, która do niedzielnego spotkania z będącym na fali Interem (zwycięstwo 0-6 z Veroną) przystąpi bez kolejnych podstawowych graczy.
Dzisiejszy remis oznacza spadek Romy na 7. miejsce w tabeli, ze stratą dwóch punktów do będącego na 4. miejscu Interu Mediolan.
MONZA – ROMA 1:1 (1:1)
Bramki: Caldirola 39′ – El Shaarawy 24′
Komentarze
Zaczyna to nie najlepiej wyglądać
Trzeba wygrać z Interem bo inaczej będzie ciężko o Ligę Mistrzów
Forza Roma!!!
No to nie mamy marginesu absencji w obronie na tę chwilę. Słabo to wygląda. Może przez tydzień Smalling i Dybala się wyliżą, to coś ugramy z tym Leverkusen.
Z Interem albo cud albo pożegnanie z top 4 – parę meczów temu pisałem, że LE pewnie będzie jedyną szansą na LM i niestety coraz bardziej się to potwierdza. Ale póki piłka w grze…
Taki tytuł Newsa mogą sobie wstawić na stronie Milan.pl. Nie graliśmy kompletnym skladem, mega dużo kontuzji w podstawie!! Monza to nie kelnerzy jak Sampdoria. To jest mega ciężki i ważny punkt na ciężkim terenie. Monza nie przegrała od 9 spotkan!! Punkty to stracił właśnie Milan z kelnerami. Zmieńcie to. Co sie tyczy szpilu z Interem, Jozek musi dać wszystko na LE. W niej, do LM brakuje 3 szpili a w lidze 5.
Nie uważam, że tytuł trzeba zmieniać. Na tym etapie rozgrywek, przy mocnym ścisku w czołówce każdy brak zwycięstwa jest stratą cennych punktów. Monza owszem, notuje dobrą serię, ale Roma nie ma już marginesu błędu. Jak chcemy gry w pucharach, to takie mecze trzeba przepychać kolanem. A była na to szansa przy 0-1.
Ale my nie mamy kolana!! Jedziemy na wózku inwalidzkim. Rozumiesz. Fart, że nie przegralismy tego szpilu , mimo szpitala w podstawie i braku obrony
Z trzonu zespołu nie grali Smalling, Matic i Dybala, za nich Celik, Bove i Solbakken, więc nie rozumiem płaczu, jakbyśmy prawie grali ten mecz Primaverą.
Poza tym nawet gdyby nie było tych urazów i problemów, to i tak każdy normalny trener robiłby w tym momencie sezonu rotacje, przy grze co trzy dni.
Tak to My wicemistrzostwa nie zdobędziemy.
To jest decydujący moment rozgrywek i nie ma tu miejsca na alibi typu: mamy kontuzje. Gówno to kogo obchodzi czy są kontuzje czy nie. Trzeba mieć różne warianty gry w głowie i odpowiednio tym zarządzać i właśnie od tego jest Mou. Facet doskonale wie co się dzieje i próbuje coś działać, ale mu nie wychodzi. Teraz pytanie brzmi czy on potrafi zarządzać w sytuacjach kryzysowych i odpowiednio motywować tych którym się wydawało, że w tym sezonie to będą mieli wakacje na ławce Romy. Narazie wygląda to no najwyżej przeciętnie. Nie ukrywam, że moja cierpliwość do Mou zaczyna pomału topnieć.