Portugalski pomocnik doznał kontuzji podczas wczorajszego treningu w Trigorii. To kolejny uraz zawodnika, który teraz coraz bardziej oddala się od radarów Mourinho i klubu.
Katorga która nie ma końca. Renato Sanches odniósł kolejną kontuzję, która ponownie wykluczy go z gry.
Na wczorajszym treninu doznał urazu skrętu kostki lewej nogi. To kolejne nieszczęście, które dotknęło Renato Sanchesa zaledwie kilka miesięcy po rozpoczęciu jego przygody w barwach Gialloroich. Przygoda ta jednak zdaje się coraz bardziej zbliżać do przedwczesnego zakończenia. Zarówno Roma, jak i sam zawodnik, są gotowi zakończyć swoją współpracę, a Renato Sanches miałby powrócić do Pari Saint-Germain. Wiadomość o kontuzji pojawiła się właśnie po pożegnaniu z Tiago Pinto. Były dyrektor sportowy Romy jest teraz krytykowany także za (błędne) pozykanie pomocnika tak bardzo podatnego na kontuzję.
Komentarze
Tutaj potrzebny jest pożądny szaman.
Ha ha ha skąd oni ich biorą ?
Mocarny transfer Pinto. Powinien oddawać hajs z własnej kieszeni skoro to był wyłącznie jego pomysł i bierze to na siebie :)
Sanchez chyba miękkim był robiony… bo to nie możliwe ile on kontuzji łapie …
Swoją drogą wypadałoby kogoś ściągać za Sancheza, a tego gniota oddać skąd przyszedł.
Jakie to szczęście że jest u nas tylko na wypożyczeniu :)
Nie tak dawno temu poprzednik Pinto kupował takich połamańców z PSG za 30mln więc postęp jednak jest.
Nie ma się co dziwić, że Friedkiny wyjebują tego przyjeba Pinto. Jego miejsce jest w psychiatryku a nie w Romie.
El Flaco po raz drugi!