Inter wystosował oficjalną ofertę definitywnego kupna Scamacci, wyprzedzając Romę. Giallorossi mają kartę w postaci porozumienia z piłkarzem, ale nie potrafią, póki co, wyjść poza wypożyczenie.
(Il Tempo – L.Pes) Najbardziej konkretny kierunek, który miał przynieść Romie napastnika, grozi niepowodzeniem. Po miesiącach zalotów i korespondencji zainteresowania ze strony piłkarza (który wyraził się również publicznie), Gianluca Smacacca oddala się wielkimi krokami od możliwości założenia barw Giallorossich.
Klub nigdy nie przedstawił konkretnej oferty West Hamowi, a tylko manifestował wolę pozyskania go na wypożyczenie, w związku z problemami finansowymi Trigorii i trudnościami wprowadzenia kolejnego napastnika, gdzie Abraham jest zastopowany do 2024 roku, ale mimo to znajduje się w kadrze. W ostatnich godzinach, po tym jak wyczuł trudności w dostaniu się do Moraty i zweryfikował wysokie żądania Arsenalu za Baloguna, Inter postawił mocno na Scamaccę. Nerazzurri, znając silną pozycję Romy w negocjacjach, od razu przeszli do sedna, przedstawiając ofertę angielskiemu klubowi. Nieco ponad 20 mln euro (w zeszłym sezonie Młoty zapłaciły za napastnika 36 mln), aby sprowadzić byłego gracza Sassuolo definitywnie do Mediolanu. Propozycja nie jest daleka od żądań angielskiego klubu, który by puścić Scamaccę, chciałby 30 mln euro. Z pewnością jest to dobra podstawa by rozpocząć negocjacje w porównaniu do dystansu jaki dzieli Romę, zaczynając od formuły transferowej. Gracz wyraził jasno pragnienie powrotu do stolicy Włoch, ale jeśli w Trigorii nie wyjdą z konkurencyjną ofertą w stronę West Hamu, wówczas reprezentant Azzurrich weźmie pod uwagę konkretnie powrót do innego klubu do Serie A. W Londynie czekają na nowości ze strony Romy, również dlatego, że West ham zna wolę swojego napastnika i poczeka kilka godzin, aby sprawdzić ruchy Romy, zanim sfinalizuje, ewentualnie transakcję z Interem.
Scamacca nie jest na pewno jedynym nazwiskiem w notesie Tiago Pinto, ale fakty pokazują, że nad nim portugalski menadżer pracował najbardziej konkretnie. Obok 24-latka jest od dawna nazwisko Moraty. Spotkanie z połowy miesiąca między Pinto i agentem hiszpańskiego napastnika wyjaśniło Romie ewentualne koszty operacji z Atletico (które żąda 21 mln euro), które oceniono na zbyt wysokie. Morata jednak prosi nadal o sprzedaż i ma nadzieję, że Colchoneros obniżą żądania. Były napastnik Juve jest cały czas preferowanym przez Mou, z tego powodu nie można odrzucić do końca jego kandydatury, mimo że jest wymagająca również pod względem zarobków. Kolejne nazwiska łączony z Romą do Beltran z River, Pavlidis z AZ i Lkjubucic z Lask. Mimo, że podroż Pinto do Austrii miała na celu sfinalizowanie porozumienia z klubem, który pozyskał Darboe.
Komentarze
Pavlidis ma na imię jak grecki kompozytor Vangelis.
Pinto czekał sobie miesiąc aż zmięknie WH i go wypożyczy a tu wjeżdża Inter z sianem na stół i zgarnia Scamacce :D masterclass
Wydanie 100 mln euro dwa lata temu, bez pokrycia w wynikach (bezpośrednio za to uefa nas ukarała tą ugodą – tak, wiem najłatwiej nowym właścicielom jest zwalać winę na starych, tak jak w rządzie) i posiadanie od kilkunastu lat – nieprzerwanie – finansowo kadry na top trzy w lidze, a zajmowanie ciągle miejsca poza top cztery, kończy się właśnie takim efektem.
Jak ktoś zarabia 5000 PLN, a ma rachunki plus życie na 6000 PLN miesięcznie, no to sorry… Bierze kredyt, jak my, by związać koniec z końcem… a jak chce wymienić telewizor, to nie idzie i nie płaci 3000 za nowy, tylko albo bierze na tryliard lat w ratach, albo – jak to Roma – idzie do komisu i kupuje za 1/3 ceny używkę.
I dlatego brak LM od kilku lat jest tragedią, a po inwestycjach i przyjściu portugalskiego duetu to już jest tragedia x 2. Niektórzy tutaj przekonują, że lepiej mieć szanse wygrać LE czy coś, że pieniądze z LM dostalibyśmy dopiero za rok (WTF?) i jeszcze inne naiwne komentarze byle nie stwierdzić oczywistego faktu: jesteśmy w dupie pomimo wydawania jak drużyna która w planach gra w LM (+ opłacenie srogo trenera z Topu).
Nie sądziłem jednak, że i tak w tym mercato nawet to nieźle wygląda z naszej strony, bo bałem się że będzie kompletna wyprzedaż i żebry pod kościołem.
To jest druga strona medalu, że nasze wyniki w ostatnich latach i finezyjna gra, powodują, że nawet nie ma kogo sprzedawać.
Mold- możesz wyjaśnić, jak Lazio, które w lidze mistrzów nie gra regularnie co sezon tylko 2-3 razy w ciągu 10 lat i Napoli, które gra częściej, ale też nie co roku mają najlepsze finanse w lidze? Lazio zdobyło 3 albo 4 trofea i kończy ligę przed nami a wydaje mniej niż my na wynagrodzenia. Nie wiadomo, czy Romie nie byłby potrzebny reset, spaść na miejsca 6-7,(gdzie już jesteśmy) rozgonić połowę towarzystwa, polepszyć finanse i próbować coś budować. Na razie przypominamy postać z kreskówek, gdzie tonie cała łódka, a wodę próbuje wylewać wiaderkiem. Nie wiem czy budowanie drużyny w oparciu o CL w przypadku gdy jest co najmniej 6 chętnych a nie jest się potentatem, tylko drużyną 4-5 w lidze jest rozsądne. Atletico sobie może w budżet wliczyć CL, bo Real i Barca to pewniaki, a reszta jest co roku różna i to są jakieś Sociedaty czyli drużyny 20 lat do tyłu w porównaniu z Atletico. We Włoszech to nie jest rozsądne albo w Anglii, gdzie jest 6-7 kandydatów na 4 miejsca.
Dziwi mnie ta sytuacja zarobiliśmy w to okienko 31M€ i nie mamy pieniędzy żeby zapłacić za Scamaccę 22 mln€ i 4 lub 5 M€ na kontrakt dla niego jestem rozczarowany pracą Pinto i dziwi mnie że nie ma pieniędzy na takiego dobrego zawodnika, każdy klub ma budżet na transfery niech ktoś mi nie mówi że Frytkiny nie dały nic na To okno transferowe żałosa sytuacja
Wcześniejsze sprzedaże liczyły się przecież do starego okresu gdzie trzeba było wygenerować 30 mln zysku co i tak się nie udało bo trochę brakło i musieliśmy zapłacić karę. W obecnym okresie sprzedaliśmy tylko Reynoldsa za około 3.5 mln. To nie tak że właściciele nie dają na transfery bo jak sprowadzilibyśmy kogoś kto by nas kosztował powiedzmy 30 baniek rocznie to taki zysk kapitałowy znów musimy wygenerować na koniec okresu rozliczeniowego a przy naszych grajkach nie ma kogo nawet za tyle sprzedać.
Jeden wygrany mecz (Finał LE) I awans do LM mógł sprawić że te okno transferowe było by zdecydowanie inne a tak trzeba sprzedać by kupić Mieli nadzieję że pójdzie Ibanez a tu D*pa
Na Morate kasy nie ma więc może Zapata?
Zapata w dyspozycji z ostatnich dwóch lat, przy coraz większej podatności na kontuzje i w wieku 32 lat to chyba tylko opcja na ławkę, w miejsce Belottiego.