Mimo poważnych problemów fizycznych w ostatnim sezonie Roma zdecydowała się pozyskać Sardara Azmouna. Na tym jednak nie koniec. Pinto może chcieć ściągnąć kolejnego napastnika, z uwagi na ryzyko jakie niesie za sobą para Belotti-Azmoun.
(Il Tempo – L.Pes) Koniec końców to Azmoun jest napastnikiem, wybranym przez Pinto, aby zastąpić w pierwszej części sezonu Abrahama. Przynajmniej na ten moment. Na tydzień przed zamknięciem mercato Roma dokonała pierwszego transferu w obszarze ofensywnym, po wielu nieudanych negocjacjach i skumulowanym opóźnieniu, co wymusiło na Mourinho rozpoczęcie rozgrywek ligowych jedynie z Belottim, jeśli chodzi o środkowych napastników.
Wczoraj doszło do decydującego przyspieszenia po napastnika Bayeru Leverkusen, który wylądował wieczorem w stolicy, gdzie przejdzie dziś testy medyczne i podpisze kontrakt. Mamy do czynienia z wypożyczeniem z prawem do wykupu za 13 mln euro 28-letniego Irańczyka, którego Roma obserwowała od dawna. Było lato 2021 roku, gdy Pinto pukał do drzwi Zenitu, aby pytać o azjatyckiego napastnika, ale Rosjanie mierzyli wysoko (25 mln euro) i portugalski menadżer skierował się na inne cele. W drużynie z Sankt Petersburga Azmoun wykręcił dobre liczby (52 gole w 79 meczach), co w styczniu doprowadziło do transferu do Bundesligi, do Bayeru. Czasy jednak się zmieniły i 28-latek zdobył tylko 5 goli w 44 występach w niemieckim zespole, nie trafiając ani razu w europejskich pucharach, w 11 meczach.
Do trudnej aklimatyzacji w Leverkusen doszły w ostatnich miesiącach problemy fizyczne Azmouna, których nie można lekceważyć. Zeszłej jesieni zerwał włókna mięśniowe, co wykluczyło go na 40 dni, sprawiając, że opuścił 10 meczów. Tego lata został zmuszony do opuszczenia przygotowań z powodu urazu ścięgien prawej nogi, co leczył w ostatnich tygodniach. Nie jest to idealna rzecz dla napastnika, który powinien zagwarantować regularność Romie, która przez miesiące szukała zastępcy kontuzjowanego Abrahama. Do tego trzeba dodać występy na początku 2024 roku w reprezentacji Iranu w Pucharze Azji.
Irańczyk jest bardzo ceniony przez Mourinho i scouting Giallorossich i stanowi okazję do wykorzystania. Jest uznawany za idealnego dla charakterystyki ofensywy zespołu, jest dobry technicznie i dobrze gra głową. Jednak to nie koniec. Ideą w Trigorii jest pozyskanie dwóch napastników do boku Belottiego, mimo że czasu nie pozostało wiele. Para stworzona przez Gallo i Azmouna może nie zagwarantować regularności wydajności (z podanych wyżej powodów) w zespole, który chce walczyć o Ligę Mistrzów. Dlatego, nie inwestując pieniędzy w byłego gracza Zenitu, Pinto pracuje nad ostatnim transferem do ofensywy. Jest gotowy wykorzystać okazje ostatnich dni mercato. Nie zapominając o konieczności zastąpienia Ibaneza, co, rzecz jasna, nie jest dzisiaj priorytetem. Jeśli chodzi o sprzedaże, bliski jest transfer Faticantiego do Lecce.
Komentarze
Widzę tylko ten napis "ale to nie koniec" to aż się przeżegnałem.
No ja tego nie widzę – Azmoun z problemami fizycznymi, co nie uporał się z Bundesligą.
A ta druga opcja to ataku to kto będzie – ja bym widział Edena Hazarda – też nie za zdrowy, poza formą i chętnie przytuli 7 baniek za siedzenie w Burger Kingu.
No come on…
Duet AzBe(st) nie będzie pytał czy tylko ile brameczek.
Ciekawe kiedy wyjdziemy z tej finansowej d. Zakładając brak UCL i odejście Mourinho po sezonie, zbawienne byłoby przejście na DSa i trenera, którzy promują młodych graczy.
Jak to nie koniec? To kto następny, może dojdzie jeszcze jakiś potężny Tadżyk na koniec? Albo Kirgiz?
Tadżyk nie ale LUKAKU być może tak.FORZA ROMA🦾🦾🦾