Paulo Dybala został przesłuchany przez urząd nadzoru finansowego w sprawie "manewru wynagrodzeń" w Juventusie w sezonie 2020/2021. W Trigorii nie ma obecnie obaw jakoby piłkarz mógł zostać zawieszony.
(Il Tempo – L.Pes) Nie tylko boisko w życiu Paulo Dybali. Argentyński napastnik, poza tym, że chce wrócić na dzisiejszy wieczorny mecz z Salzburgiem, został przesłuchany dwa dni temu przez urząd nadzoru finansowego.
Motywem pozostaje „manewr wynagrodzeń” z zakresu dochodzenia wokół Juventusu. Były gracz Bianconerich, tak jak wszyscy jego byli koledzy, został przesłuchany jako osoba poinformowana o faktach. Sedno sprawy dotyczy wynagrodzeń za sezon 2020/2021 i w szczególności 3,7 mln euro, które Paulo miał otrzymać w kolejnej kampanii, ale których nigdy nie zainkasował.
Z tego powodu, jak donosiła La Repubblica, w maju prawnicy Dybali, po tym jak nie odnowiono z nim kontraktu, zażądali od Bianconerich zwrotu 3 mln euro, które to Juventus umieścił w nowym bilansie jako fundusz ryzyka. W tej chwili w Trigorii nie pojawia się zaniepokojenie odnośnie ewentualnego zawieszenia gracza: oczekuje się dalszych rozstrzygnięć.
Komentarze
No. Czyli Paweł odszedł, bo się nie chciał zadawać ze złodziejami 😂😁🤣