Besiktas, według pogłosek, chce nadal Renato Sanchesa. Portugalczyk jednak jest na "nie".

(Il Tempo – L.Pes) Jest czas do piątku, aby spróbować zamknąć operację, na zasadzie której Renato Sanches przeszedłby do Besiktasu. 9 lutego, bowiem, zostanie zamknięte mercato w Turcji i w ostatnich godzinach nabrały ponownie rozgłosu plotki o możliwym transferze Portugalczyka, który, jednak, pozostaje bardzo skomplikowany.
Pomocnik, którego karta jest w posiadaniu PSG, nigdy nie aprobował kierunku, który doprowadziłby go do gry w Superlig i wydaje się dosyć trudnym, aby mógł zmienić zdanie w najbliższych dniach. Ponadto, po pokonaniu ostatniej kontuzji wrócił wczoraj do rotacji De Rossiego, który może spróbować go odkurzyć, jeśli Portugalczyk odzyska kondycję. Byłby dodatkową alternatywą dla nowego trenera Giallorossich w dosyć jednostajnym środku pola.
W międzyczasie rośnie oczekiwanie na nominację dyrektora sportowego, a Maurice i Schadtke pozostają na prowadzeniu przed innymi. Ostatnio dyrektor techniczny Rennes powiedział, że chce kontynuować pracę w Bretanii, ale pogłoski o jego możliwym przejściu do stolicy Włoch mnożą się też we Francji. Były dyrektor sportowy Liverpoolu, z kolei, przewodzi trupie starych menadżerów The Reds, do której należą też Ward i Edwards, intrygujący mocno rodzinę Friedkinów, ze względu na CV. Podobnie jest z Vivellem, z Red Bulla, młodym, podążający krzywą wzrostową, który pozostaje wśród kandydatów. Nie ma daty, w której klub miałby ogłosić dyrektora sportowego, ale najbliższe dwa tygodnie mogą być decydujące.
Komentarze
Wypchnijmy przy okazji Celika i tym samym pozbędziemy się dwóch pasożytów z zespołu😁
Celika chyba będzie się łatwiej pozbyć niż , Sanchesa z tego artykułu wynika że Renato odrzucił Besitkas
no to śmiało jest okazja pozbyć się kolejnego blokera
W sumie to fajnie się patrzy na grę Sanchesa. Ma mnóstwo jakości, lekkość w grze charakterystyczną dla graczy wysokiej klasy. Szkoda że ma tak zjebane zdrowie, bo naprawdę warto by było o niego walczyć.