Sprzedaż Brazylijczyka ułatwiłaby pracę Tiago Pinto, ale nie ma ofert, a przynajmniej nikt nie zbliżył się do żądanych 25 mln euro.

Po czerwcowych sprzedażach oraz zatrudnieniu Aouara, Ndicki, Llorente i Kristensena, w mercato Romy zapanowała na dłuższy czas cisza. Coś ruszyło się dopiero w ostatnich dniach, ale jeśli chodzi o wytransferowanie z Rzymu Shomurodova i Reynoldsa. Tymczasem mercato zakupowe jest pozbawione konkretnych pogłosek.
Od Romy oddalili się zdecydowanie Sabitzer (przejdzie za 19 mln euro do Borussii Dortmund), Zaha (kuszony przede wszystkim przez Lazio, ale bliski przenosin do Galatasaray) oraz Morata (zbyt wysokie koszty transferu zarówno dla Giallorossich jak i Interu). W grze pozostają w plotkach Scamacca i Renato Sanches, choć konkretów brakuje. Według części prasy słaba pozycja negocjacyjna Romy wynika przede wszystkim z problemów budżetowych. Możliwość sprowadzenia nowych graczy w drugiej części mercato miał „zasponsorować” Ibanez. Tymczasem Brazylijczyk nie ma ofert. Tiago Pinto, jak podaje prasa, nie zszedł z ceny 25 mln euro, która odepchnęła zainteresowanych. Kluby, które robiły sondaże, miały oferować mniejsze kwoty.
Swoją opinię w sprawie mercato Romy wygłosił dziennikarz Il Tempo, Alessandro Austini:
– Roma cały czas pracuje nad Scamaccą, ale na ten moment negocjacje nie sa zamknięte. Cały czas problemem jest przekonanie West Hamu. Mourinho jest zadowolony odkąd wyjechał do Algarve, gdyż uważa, że można tam pracować lepiej. Myślę, że łatwiej jest osiągnąć rezultaty gdy wszystkie komponenty drużyny są po tej samej stronie, dlatego mam nadzieję, że w Romie nie będzie pęknięć. Z tego co wiem, Ibanez nie znajduje się w planach na najbliższy sezon. Problemem jest to, że nie wpływają za niego oferty. Aouar i Ndicka to dwa najlepsze transfery Tiago Pinto po Dybali.
Komentarze
Za rok będzie miał z Kumbullą taki sam status w drużynie: czyli wypożyczę, zapłacę połowę zarobków, z prawem do wykupu (niemożliwym do wykupienia). I tak do momentu aż będzie miał rok do końca kontraktu i pójdzie za 5 mln.
Chyba, że Roma w końcu zaliczy dobry sezon – to pewnie i na rezerwowego obrońcę znajdą się chętni
Jak nikt nie chce to trzeba dzwonić do Arabów, że jest taki super Ibanez i on jest taki mocny i fajny i za bagatela 50 baniek moglibyśmy im go w drodze wyjątku odstąpić :P
…Albo któryś z średniaków PL straci stopera po kontuzji, bo z top 5 nawet nie popatrzą na Dzbaneza, to jest jeszcze w miarę realny, choć niemiły scenariusz.
Wiem, że to głupie, ale ja bym go wrzucił na wahadło. W końcu to brazol. Gorszy od reszty (może poza Spiną) nie będzie.
Nie takie głupie! :) Fajny pomysł.
Nigdy nie sądziłem że to napiszę ale chyba tęsknię za AS Roma Supermarket ale w wykonaniu Sabata …
Kwintesencja 🤌
Sabat z budżetem Monchiego czy nawet Pinto z zeszłego roku zrobiłby nam pakę na mistrza, był jaki był ale nosa do transferów miał wybitnego.
Też tęsknię za Palaczem :(
Fakt, Sabat miał nosa do dobrych transferów. Trafiały się nie wypały, ale to nic w porównaniu z Mesjaszem.
Pinto daję radę, myślę, że ma mega utrudnioną pracę ze względu na ilość szrotu do pozbycia i bardzo niski budżet na transfery.
A co do Jebanieza – no niestety on nie jest wart takich pieniędzy i to chyba wszyscy sobie uświadomili.
I cyk, kolejny sezon, ta sama kadra i oczekiwanie nowych lepszych wyników.
Hahah, dokładnie :D I druga sprawa że obecnie kadrę mamy chyba nawet węższą niż przed rokiem. Zwłaszcza z przodu jest nieprawdopodobna bieda, którą ratuje tylko jeden Dybala.
Doszli Ndicka, Kristensen, Aouar, więc nie rozumiem narzekania. Nikt znaczący nie odszedł. W przodzie brakuje Abrahama, który niewiele dawał. Wystarczy ściągnąć jakiegokolwiek napastnika i zespół będzie bogatszy o trzech graczy, gdzie Ndicka to realne wzmocnienie kadry, a Aouar i Kristensen ciekawe uzupełnienia.
Za Ndickę, gdyby miał jeszcze dwuletni kontrakt, trzeba byłoby dać 30 mln euro. Za Aouara z 15 mln. Za Kristensena to samo, no ale on został wypożyczony. Wiadomo, że Muchomurinho będzie serwował cały sezon gadkę, że wydaliśmy kilka milionów, a inni 70. Tylko, że ci inni obok wzmacniania, równocześnie się osłabiają. Inter stracił Onanę, który był jednym z głównych autorów sukcesu finału Ligi Mistrzów. W jego miejsce ściągają 35-latka, który ma o 20 cm krótszy zasięg niż inni bramkarze i puszcza przy słupkach. Napoli sprzedało Kima i nadal nie ma następcy. Milan oddał Tonaliego. My trzeci sezon z rzędu nie sprzedajemy najważniejszych graczy, a staramy się wzmacniać. Tylko Mourinho serwuje potem retorykę jak to jest źle i jak za mało wydali pieniędzy. Może wolałby kolejnego Shomurodova za 20 mln euro w miejsce darmowego Dybali, to byłoby ok? A w miejsce darmowego Matica jakiegoś Sanchesa za 15 baniek. Wtedy byłaby kupa totalna, ale 35 mln euro wydanych.
Abruzzi w zeszłym sezonie naszym największym problemem byli wahadłowi i kompletny brak skuteczności środkowego napastnika. Wahadłowy przyszedł jeden i to wątpliwej jakości, a napastnika dającego gwarancje 15-20 bramek brak. Nie popadałabym w hurra optymizm bo szczerze to nie wzmocniliśmy się zbytnio, małe korekty w składzie wiosny nie czynią.
Dokładnie Abru. W przeciwieństwie do innych my mamy pewną stabilizację w składzie i w tym też tkwi duży atut. Napastnik i dynamiczny środkowy pomocnik i powinno być dobrze.
Nikt znaczący nie odszedł, nikt znaczący nie przyszedł. Nadal widzę nas poza top 4.
jeszcze się okienko nie skończyło, sezon nie zaczął, a skóra na niedźwiedziu już podzielona ;/
Na narzekania Mou nie ma sensu zwracać uwagi. Facet taki już jest i w sumie to jego gadanie niewiele wpływa na to co robi – lubi sobie pogadać i tyle. Natomiast zgadzam się, że kadrę mamy konkurencyjną, spokojnie na walkę o to wymarzone top4. Oczywiście problem napadu nadal jest aktualny, a co do reszty to najważniejsze jest aby ci co są trzymali górną formę i nie mieli kontuzji a to zadanie trenerów. Czym dalej od naszej bramki tym mniej możliwości rotacji i to by trzeba jeszcze poprawić, bo dzieciakami nie pogramy o trofea.
Nie chcę ciągnąć w drugą stronę. Zupełnie nie o to mi chodzi. Ale to nie takie proste jak piszesz Abruzzi. Ubył nam nie tylko Abraham, ale i Kumbulla czy Volpato z długiej ławki. Do swoich klubów wrócili Wijnaldum oraz Camara. Poprzedni sezon zaczynaliśmy też z Zaniolo, dopiero zimą sytuacja z nim się popsuła. W następstwie przyszedł potężny Solbakken. Tak jak piszesz – sytuacja zawsze mogła być gorsza. Mogliśmy nie mieć nawet tego Aouara czy Ndicki, mogliśmy być zmuszeni do sprzedania kogoś kluczowego, ale też nie widzę niczego na czym moglibyśmy zbudować jakiś optymizm. Rok temu był Dybala, Matic i Wijnaldum. W tym roku mamy Ndickę, a nasz atak na start skurczył się o Abrahama i Zaniolo (tak, wiem że byli pod formą, ale i tak nie mamy zawodników którzy zagraliby chociaż to co oni). Belotti okazał się bezzębny. Solbakken troszkę jednak nie na poziom Romy. Poczekamy zobaczymy, ale jak dla mnie to cały czas drużyna na max 5 miejsce i to pod warunkiem że będą nas omijać kontuzje, a na boisku będzie szło w większości po naszej myśli. Nie wiem, chyba wolę się w razie czego pozytywnie zaskoczyć, niż teraz liczyć na to że tym razem będzie w końcu to top 4 i LM. Ale też nie wieszczę żadnej katastrofy, bez przesady. Stawiałbym na to że mając to co mamy zagramy trzeci bardzo podobny sezon. Nic na plus, nic na minus.
Nikt znaczący nie odszedł, bo nikogo znaczącego oprócz Dybali nie mamy :D
Dodałbym jeszcze Smalca Majki ;) I wizerunkowo chyba Pellegriniego. Wizerunkowo, bo na boisku to wiemy jak to ostatnio z nim wygląda.
Na maslakowe 6 miejsce w tabeli 4 raz pod rząd wystarczy, kto ma większe oczekiwania ? :)