Edoardo Bove: Studiuję ekonomię i zarządzanie

Edoardo Bove udzielił długiego wywiadu na kanale YouTube Dazn. Rzymski pomocnik otworzył się na prywatne aspekty swojego życia, takie jak rodzina i nauka. Opisał też swoją drogę z akademii młodzieżowej Giallorossich do pierwszej drużyny.

fot. © asroma.com

Urodziłeś się i wychowałeś w Rzymie. Czy wszyscy w twojej rodzinie są Romanistami, czy to był twój wybór?

Moja rodzina zawsze przekazywała mi tę pasję. Mój tata ma neapolitańskie pochodzenie, a mama niemieckie, więc jestem trochę pół na pół. Dyscyplina i powaga są u mnie po mamie, a wesołość i humor mam po ojcu. Jednak już jako dziecko zacząłem pasjonować się Romą. Potem dołączyłem do Trigorii gdy miałem dziesięć lat, teraz mam dwadzieścia jeden i jest to mój dwunasty rok tutaj, więc byłem tu więcej czasu niż w domu. Rozumiem jak to jest, że im więcej czasu mija, coraz bardziej rozumiem znaczenie i wagę miejsca, w którym się znajduję. To najpiękniejsza rzecz, bo może i mogę mówić, że to już dwanaście lat odkąd tu jestem i bycie tutaj jest rutyną i nawykiem. Zamiast tego, każdy kolejny rok jest dla mnie jeszcze lepszy i staram się, by było tak dalej.

Czy te lata sprawiły, że z młodego obiecującego zawodnika stałeś się stałym punktem Romy?

Tak, zdecydowanie zrobiły różnicę, ponieważ wszystkie są małymi krokami w mojej karierze i życiu. Potem każdy obiera inną ścieżkę, miałem szczęście i byłem dobry w korzystaniu z pewnego rodzaju okazji i wykorzystywania mojego czasu tutaj. Teraz oczywiście jestem zadowolony z tego, co robię. To bardzo miły moment; zawsze wybiega się w przyszłość, zwłaszcza będąc młodym, ale trzeba też umieć zachować koncentrację […].

Również wielka odpowiedzialność. Czy jesteś cichym liderem w Romie również dlatego, że Mourinho przydzielił Ci tak dużą odpowiedzialność?

Tak, fakt powierzenia mi tak dużej odpowiedzialności oznacza, że mam relację opartą na wielkim zaufaniu. Kiedy trener obdarza zawodnika wielkim zaufaniem, myślę, że spłacenie go jest najsłuszniejszą rzeczą. Oczywiście trener jest naprawdę mistrzem mentalności, którą nam przekazuje, i złośliwości, którą musimy emanować na boisku i podczas treningu. Fakt, że obdarzył mnie takim zaufaniem i odpowiedzialnością, pomógł mi się rozwinąć. Jedną rzeczą jest grać bez presji, a inną potwierdzać się mecz po meczu, co jest najtrudniejsze.

Czy w ostatnim roku dorosłeś w takim tempie jak przez ostatnie 10 lat razem wziętych?

Nie, ogólnie rzecz biorąc, u młodych piłkarzy rozpoczęcie profesjonalej kariery z automatu sprawia że dorastają. 18-letni chłopak jest w szatni z mężczyznami, którzy mają dzieci. Dyskuje i rozmowy są inne, obowiązki są inne. Więc dorastasz już z innym punktem widzenia. Wszystko jest podniesione do n-tej potęgi. Również dojrzałość jest wysoka i widać poprawę. Ale miło jest być w centrum projektu.

Czy jest coś, co sprawia, że czujesz zbyt dużą presję? Może jest coś z młodości, za czym tęsknisz?

I tak i nie. Cel uświęca środki. To prawda, że być może osiemnastolatek rozpoczynający karierę zawodową nie jest w stanie robić pewnych rzeczy. Nie każdy może chodzić do szkoły do piątego roku bez wyjazdów na obozy reprezentacji. Trenując rano, ryzykuje się utratą możliwości podstawowej edukacji. Na szczęście kontynuuję studia uniwersyteckie i staram się trochę zrelaksować na studiach, ponieważ jeśli myślisz o piłce nożnej przez cały czas, staje się to bardzo trudne do opanowania. Jedną z rzeczy do opanowania jest chęć poprawy każdego dnia, ale także zarządzanie czasem. Jesteś młody, ale musisz uważać, aby zarządzać swoim ciałem. Rozpoczynając karierę piłkarską, trzeba wziąć pod uwagę cały szereg czynników. Dla mnie są to wybory podyktowane pasją, ponieważ jest to rzecz, którą kocham robić najbardziej na świecie. Bo kiedy nie mam już ochoty wychodzić na boisko, coś jest nie tak i trzeba coś zmienić. Celem jest wstawanie rano i robienie czegoś, co się lubi i do czego jest się entuzjastycznie nastawionym.

Jakim rodzajem rozrywki są studia?

Może niesłusznie użyłem słowa wypoczynek, ale mam też inne pasje. Studiuję ekonomię i zarządzanie. Zdarzało się też, że dzieciaki z Primavery pytały mnie o studia i miło jest pomyśleć, że ja sam mogę być dla kogoś przykładem.

Czy było coś, co dało ci ten przykład?

Tak, moja rodzina zawsze uczyła mnie, że studia to podstawa. Z niemiecką mamą nie ma wymówki, musisz utrzymać pewną równowagę. Z tatą masz równowagę surowości. On mi kibicuje”.

Czy jest jakiś mistrz lub zawodnik, który przeszedł przez Romę i myślisz: „Kurczę, chciałbym dzielić z nim szatnię”?

Jeśli chodzi o piłkę nożną, to zawodnikiem Romy, którego bardzo dobrze pamiętam i dobrze wspominam, jest Radja Nainggolan. Naprawdę lubiłem go jako typ gracza i był jednym z moich ulubionych zawodników. To mniej oczywisty wybór, bo jak można powiedzieć, że nie chciałoby się dzielić szatni z De Rossim i Tottim?

Czy po dwunastu latach spędzonych w Romie kiedykolwiek przyzwyczaiłeś się do chodzenia na Olimpico?

To, o czym mówiłem na początku, jest niesamowite. Jak dorastasz i zdajesz sobie sprawę z bycia elementem tej wspaniałej społeczności, która tam jest. Fanów, ludzi, którzy tu pracują. Od ludzi w portierni po pracowników magazynu. To tylko rzeczy, z których być może, gdy jest się małym i dorasta się tutaj, nawet nie zdaje sobie sprawy. Ale gdy dostastam i zaczynam rozumieć więcej rzeczy, ekscytacja z noszenia koszulki rośnie, ponieważ staję się świadomy tego, gdzie jestem, co zrobiłem i co chcę zrobić, a to naprawdę są emocje, które mnie natchniewają. Rozumiem, co reprezentuję, ponieważ będąc jednym z tych dzieciaków wiem, co to oznacza i to jest piękne.

Czy kiedykolwiek grałeś w tenisa?
Ostatni raz grałem po czerwcowej przerwie z moim przyjacielem Flavio Cobollim.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • hako
    6 grudnia 2023, 15:38

    Odkąd pojawił się w drużynie, obserwuję go na instagramie i widze, że jest opanowanym gościem, który nie ma parcia na lansowanie się w internecie. Bardzo pozytywnie się zaskoczyłem tym, że potrafi zarządzać czasem i ma ambicje na zrobienie studiów. No i w końcu wiadomo czemu wygląda aryjsko :p

    Daje Edziu

    • Romulus
      6 grudnia 2023, 23:25

      Też się zastanawiałem, skąd tak mało włoski wygląd i nareszcie jest wyjaśnienie ;)

      Ogólnie ciekawy wywiad. Widać, że ma poukładane w głowie i pozostaje tylko życzyć dobrego rozwoju piłkarskiego

  • Totnik
    6 grudnia 2023, 15:40

    Tylko chwalić. Po zakończeniu kariery może przydać się Romie.

  • SokoleOko
    6 grudnia 2023, 17:27

    Edoardo, jak ty mje zaimponowałeś w tej chwili :).
    Miło – chłop coś ma w głowie, nie słychać o jakichś skandalach z nim związanych, nie poleciał się tatuować po pierwszych występach…
    A jeszcze mając za wzór Nainggolana… To i asertywność na wysokim poziomie :)

  • mold
    7 grudnia 2023, 07:43

    Jakościowy wychowanek zawsze bardziej cieszy od zawodników z zewnątrz. Bove ma na pewno dużą wydolność, kondycję i siły. Jest takim pracusiem, wściekłą osą. Ma jeszcze sporo do poprawy jeżeli chodzi o rozegranie, precyzję, ale przy odpowiedniej mentalności na pewno wskoczy na wyższy poziom.

  • Omen
    7 grudnia 2023, 12:43

    Co odpowiedź to kibic bardziej zachwycony. Świetny wywiad, czasami jest lanie wody i zabawa w ciuciubabkę, a tutaj mamy naprawdę sporo treści. Teraz jeszcze mocniej będę trzymał za niego kciuki!

  • lilninja
    8 grudnia 2023, 19:29

    To jest gracz na temat którego kompletnie nie mam zdania. Fajnie jakby się rozwinął do poziomu Radji, przydałby sie nam ktoś taki.

  • MMACieciu
    8 grudnia 2023, 19:53

    Ja też studiuję ekonomię i zarządzanie