AS Roma wygrywa spotkanie z Monzą. Bramki dla Romy zdobywali Pellegrini, Lukaku, Dybala oraz Paredes (z karnego). Svilara pokonał Carboni fenomenalnym strzałem w końcówce spotkania.
.
AS Roma wygrywa spotkanie z Monzą. Bramki dla Romy zdobywali Pellegrini, Lukaku, Dybala oraz Paredes (z karnego). Svilara pokonał Carboni fenomenalnym strzałem w końcówce spotkania.
.
Komentarze
Grazie Daniele! Z każdym meczem wraca nadzieja w ten klub ❤
Wiara w Romę nie umiera nigdy, a wraz z nią nadzieja. Żaden muchomor, rydz, czy inny grzyb nie zabije przywiązania kibica Romy – to MY :)
Dokładnie Samber, być może niektórzy zaczęli nosić okulary za kadencji Mou, patrząc na naszą grę, ale miłość i wiara w Romę nie umrze nigdy, nawet jeśli kiedyś spadniemy jakimś cudem do Serie B.
Powiem więcej, wtedy będzie jeszcze większa:)
Romo Quo Vadis? 😁
Monza u siebie przegrała w tym sezonie tylko 3 mecze.
Monza na 13 spotkań u siebie straciła 13 bramek – jedna na mecz.
Obawiałem się tego spotkania mocno, ale Roma przyjechała i z kilkoma przestojami nadal próbowała strzelić bramkę. Moim zdaniem mamy trochę dołek kondycyjny, co widać po Cristante i Paredesie. Ale Dybala jest w formie no i Pelle. Lukaku znowu gol, myślę że się powoli przełamuje.
Statystyki kłamią! Inter wbił im 5 w jednym meczu.
Hahah, dobrze że mi zwróciłeś uwagę na ten fakt. Czyli ten sam Inter który według jednego eksperta tutaj pokazał że Roma ma mentalnych słabiakow bez charakteru bo przegrała z najlepszym Interem od kilku lat :)
Grazie Roma, pokonanie Monzy 4:1 na wyjeździe jest naprawdę wyczynem, brawo panowie.
Muchomor płacze w swojej willi:)
Zgadza się. Ten stadion nie jest przyjazny. Milan to tu zaliczył 4 gole… ale w plecy :) Inter też nie skończył z czystym kontem.
Mourinho co najwyżej spogląda w lustro, a nie na kluby z których go zwolniono xD
😅😅 coś w tym jest, choć myślę że dotarło do niego, jak "jego ukochana Roma" gra bez niego na stanowisku:)
Mou sobie nagrywa reklamówki za gruby hajs jakby się nic nie stało .. także chyba źle mu nie ma ;p
https://m.laroma24.it/news/social-networks/2024/03/mourinho-spot-per-le-carte-di-uefa-euro-2024-ce-anche-quella-di-lukaku-video
Pewnie zabierze głos jesli teraz z Danielem Roma nie wejdzie do finału LE i powie, że on też miał dobry start, a drużynę Daniela zbudował on sam
Przecież te mecze to były spacerki, Mou by zrobił to samo… a nie czekaj, zdobył dwa razy mniej punktów z tymi drużynami:)
Nie jest to idealna gra, ale naprawdę bardzo dobra i wyniki nie są dziełem przypadku. Co tu dużo gadać – fajnie jest :) A od analizy błędów to jest Daniel i jego sztab. Niech myślą jak być jeszcze lepszymi.
Negatywnie, z Mourinho byłoby lepiej.
Atakujemy, atakujemy, naciskamy, nie poprzestajemy na strzelonym golu. Przy tym atakujemy pięknie, z pasją, pomysłem, z zaskoczenia. Popełniamy jeszcze błędy w każdej formacji ale jesteśmy wreszcie fajną drużyną piłkarską a nie skostniałym teamem szachowym. Wreszcie!
Dokładnie!
Wyjazd na Monze nie wydawał się spacerkiem, ale poszło łatwo. Daniele wejście z buta.
Ale lepiej awansować do LM czy jednak lepiej znowu się odbić od ściany i zbudować drużynę na innych fundamentach, również jeżeli chodzi o politykę płacową i transferową ? Nie pytam podchwytliwe, po prostu odnoszę wrażenie że po ostatnich tygodniach chyba perspektywa mogła się zmienić. W sensie w Romie jest wiele rzeczy które nadal nie funkcjonują jak należy, ale dużym problemem i w sumie najłatwiejszym do zmiany był trener i teraz nagle te same łamagi potrafią zasłużyć na swoje pensje.
Ehhhh. To że wolałbym drużynę zbudowaną na innych fundamentach, a wolałbym żeby była zbudowana jak kluby, dla których awans do CL nie jest być albo nie być to nie znaczy, że będę kibicował, żeby byli na 10 miejscu. Można próbować naprawiać strukturę finansową klubu awansując do CL, a może brak awansu będzie impulsem do lepszego zarządzania. Nie odpowiem Ci co by było korzystniejsze w dłuższej perspektywie, bo ani ja tego nie wiem, ani Ty. Możemy sobie pogdybać, czy awans do CL będzie chwilowym zastrzykiem gotówki, a później wszystko się posypie i będzie projekt 150 wychodzimy z długów, jak jest odkąd kibicuję Romie i czy pójście inną drogą nie byłoby lepsze. Tylko Ty jesteś zafiksowany na CL i dla Ciebie to jest najważniejsze i nie przyjmujesz do wiadomości, że można inną drogą budować drużynę. Równie dobrze możemy nie awansować do CL przez 20 sezonów, ale nikt nie wpadnie na to, żeby ogarniać finanse w inny sposób. Więc nie wiem co będzie lepsze, Ty też nie wiesz
Mnie się nie podoba olewanie wszystkich trofeów, które można zdobyć, bo najważniejsza jest CL i wszystko musi być podporządkowane miejscu w 4, bo jak go nie będzie to będą wyprzedaże. Napoli sobie zbudowało finanse, systematycznie od awansu z SerieB wydając mniej niż My i będąc w podobnym miejscu jak my, a nawet nas przeskakując w ostatnich latach.
Tylko że Napoli rzadko kiedy nie gra w LM. A my mamy właścicieli którzy to przez ostatnie lata biorą na klatę.
No ale dziwne że zafiksowanie na punkcie prawdziwego wyniku sportowego w postaci LM, który daje zastrzyk gotówkowy, okno wystawowe i wzrost rozpoznawalności klubu nadal jest czymś nieoczywistym dla Ciebie. Nie widzę innej drogi budowania drużyny niż awans do LM, bo musimy zwiększyć przychody ze źródeł sportowych, które pozwolą nam spinać budżet i odgonić pretensje UEAFa. Ewentualnie po wypromowaniu piłkarzy mieć w zanadrzu opcję sprzedaży, a to niestety jest zawsze łatwiejsze dla drużyny w LM niż takiej co się kopie na 2 czy 3 szczeblu. Od czegoś trzeba zacząć, awansujmy do LM chociaż raz na 6 lat a później możemy mieć dyskusje czy mocno zainwestować w transfery, bo płace to już dawno mamy na poziomie LM, tylko że nie trafiliśmy z trenerem, który już rok temu powinien awansować z drużyną do tych rozgrywek.
Cóż, wciąż uzależnienie klubu takiego jak Roma od tego czy będzie miejsce w 4 czy nie jest średnio skuteczną formą budowy klubu. Problem jest taki, że słyszę te teksty od 20 lat, nie grajmy w tych rozgrywkach bo się nie opłaca, nie walczmy o ten puchar bo się nie opłaca, awansujmy do CL i uporządkujmy finanse, po czym jest awans 2 lata fajniutko, brak awansu i cykl się zaczyna od nowa. A ten czy inny puchar nam ucieka, bo jak awansujemy do CL to wtedy powalczymy o to czy tamto trofeum.
Już rozmawialiśmy na ten temat, chyba żadne z nas drugiego nie przekona. Gdybym kibicował Realowi Madryt i zespół nie awansował przez kilka lat do CL, a awans do CL by oznaczał powrót na miejsce, które jest dla klubu o renomie Realu to olewałbym inne rzeczy. Jestem kibicem Romy, czyli klubu który jest raczej średniakiem, i nagle nie staniemy się potentatem w lidze, nasze miejsce to walka o 4, czasem o mistrza jak jest lepszy sezon, walka o inne puchary. Dlatego wolałbym, jak napisałeś- awansujmy chociaż na 6 lat, żeby awans raz/dwa na 6 lat nie był dla nas tragedią tylko czymś z czym klub może funkcjonować, nie popadając w długi. A w pozostałych przypadkach, gdy tego awansu nie ma, klub mógł walczyć o inne cele. Przepada nam szansa na awans do CL? Walczymy o puchar włoch, bo jesteśmy w półfinale, walczymy o LKE czy LE gdyby nawet nie oznaczało to awansu do LM
Ciężkie mecze dopiero przed nami ale póki co drużyna DDR wykonuje 120% normy. Teraz przynajmniej można powiedzieć że ciężkie mecze przed nami bo za Jose każdy mecz był ciężki. Cieszy to że strzelamy, idziemy po kolejne bramki i zamykamy mecz. Tak to się robi Panie Muchomor a nie walka na noże w każdym meczu do 95 minuty a później narzekanie że się gra co trzy dni, kontuzje, kadra za wąska i do tego jeszcze wszyscy sędziowie świata sprzysięgli się przeciwko nam. Najbardziej cieszą mnie nie wyniki, bo nie ma co popadać w huraoptymizm a to że skończył się poprzedni koszmar.
Muchomor z wozu i kucykom lżej. Hasają jak ta lala.
Meczu nie oglądałem niestety ale Totnik zwracam honor problemem był Jose
Dybala i Lukaku i reszta cieniasów. Nie ma kim grać. 3/4 drużyny do wymiany. Co ma zrobić trener z taką drużyną, ma wejść za nich i grać?
;)
Wydawało mi się, że ten efekt nowej miotły minie, gdy będziemy grali z mocniejszymi rywalami, ale nic takiego nie nastąpiło. Na mecz znów się czeka i z przyjemnością ogląda. Gracie Roma, grazie DDR
Pięknie.
Martwią tylko dziury w obronie. Gdyby monza miała więcej oleju w głowie wbiła by przynajmniej dwa gole więcej.
Niestety ale każdy mecz przypomina troszkę radosny futbol Zemana.