Di Marzio: Konkretne zainteresowanie Romy Marcosem Leonardo

20-letni Brazylijczyk jest gorącym nazwiskiem w notesie Tiago Pinto.

fot. © santosfc.com.br

Casting na napastnika trwa. Jak podaje Gianluca di Marzio, jednym z nazwisk, które jest jednocześnie gorącym nazwiskiem w kontekście mercato Romy, jest Marcos Leonardo, napastnik Santosu. 

Wśród graczy obserwowanych przez menadżera Romy i scouting klubu znajdują się cztery nazwiska, a na prowadzeniu znajduje się właśnie Brazylijczyk. Giallorossi mieli już próbować pokusić się o gracza w maju, ale potem się wycofali. Do gry weszło z kolei Lazio, które zaoferowało za niego 12 mln euro, ale potem zdecydowało się pozyskać Castellanosa.

Teraz Giallorossi wracają na poważnie po młodego napastnika, który zdobył sześć bramek w 12 meczach aktualnych rozgrywek Brasileirao, w tym pięć w ostatnich 4 spotkaniach. Od czasu debiutu w pierwszym składzie, w 2020 roku, Marcos Leonardo zdobył 47 goli w 149 spotkaniach Santosu. W 2023 roku strzelił 14 goli w 30 meczach ligowych, Copa do Brasil, regionalnych Paulistao i Copa Sudamericana. 20-latek ma też na koncie siedem goli w siedmiu meczach w reprezentacji U20 Brazylii. Dwa z nich strzelił Włochom na ostatnim Mundialu U20.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • abruzzi
    1 sierpnia 2023, 12:43

    To taki bardziej profil Lautaro Martineza, cofnięty napastnik niż typowa dziewiątka.

    • majkel
      1 sierpnia 2023, 12:52

      No i nie ma dwóch metrów wzrostu, więc nie nadaje się do wieżowobetonowej taktyki Józka.

    • ryniek
      1 sierpnia 2023, 12:56

      i kosztuję 20 baniek :)

    • abruzzi
      1 sierpnia 2023, 13:02

      Może jest wybitnie skoczny, jak Fabio Cannavaro? ;D

      Santos: 20 baniek.
      Pinto: Dobra, 1 mln za wypożyczenie i przymus wykupu za pięć lat za 19 mln, rozłożony w ratach do 2083 roku, po 300 tys. euro rocznie. Do tego 19,27% z przyszłej sprzedaży, sparing, w którym zobligujemy się przegrać i roczna dostawa pompek do piłki oraz kapci do chodzenia po centrum treningowym (ewentualnie zamiast kapci, karta kapcia Villara).
      Santons: I sos i frytki.
      Pinto: Nie, prezydenta nie oddamy. (Taki suchar ;) )
      I tak transfer upadł.

    • abruzzi
      1 sierpnia 2023, 13:07

      BTW… tam w Brazylii, tak jak karta piłkarza należy do 10 różnych podmiotów, tak widzę koszulek też się nie oszczędza w tym temacie.

    • Omen
      1 sierpnia 2023, 13:55

      "Santons: I sos i frytki.
      Pinto: Nie, prezydenta nie oddamy"

      xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    • samber
      1 sierpnia 2023, 15:25

      Sprowadzenia zawodnika z Brazylii jest tak skomplikowane, że Pinto może nawet jeszcze nie rozmawiał z prawdziwym agentem, tylko jakiś gówniarzem który podaje się za agenta. Potem jeszcze zawiłości związane z obsłużeniem całej rodziny zawodnika – no, nie wiem czy Pinto to ogarnie. A jak jeszcze zobaczą tę "niewinną" buźkę Pinto to już na bank go wydymają :)

  • hako
    1 sierpnia 2023, 13:08

    Wygląda jakby Sabatini się zlitował nad tym pokrakiem Pinto i sam zadzwonił do kierownictwa z pomysłami na wzmocnienia

  • delvecchio
    1 sierpnia 2023, 13:17

    Dawać go!

  • riss
    1 sierpnia 2023, 13:29

    Sabatini niech sprzeda swój notes, to może Pinto coś się z tej instrukcji obsługi nauczy.

  • Omen
    1 sierpnia 2023, 13:56

    Młody, dobrze zapowiadający się Brazylijczyk? Nie wierzę, to musi chodzić o jakąś inną Romę! :)

  • samber
    1 sierpnia 2023, 15:23

    Może dobrze się zapowiada, ale jeszcze więcej musi się nauczyć. Przejście z wesołej ligi do Serie A to jest jak wylot w inną galaktykę. Z drugiej strony u Mou to chłopaczek albo będzie się uczył albo trawy nie powącha we Włoszech.

  • Canis
    1 sierpnia 2023, 17:30

    Brazol, to na 50% babka wróżyła że mu się chce lub nie. A nawet jak mu się będzie chciało, to tak nie do końca 😂

  • Barteq
    2 sierpnia 2023, 00:30

    Mi to osobiście wygląda na strasznego panic-buya w wykonaniu Pinto. Oby się sprawdził lepiej niż Viña, ale tak na dobrą sprawę to nic to nie rozwiązuje.

    Zakładając że przyjdzie jeszcze Sanches, który zagra może połowę meczów w sezonie to sytuacja na szpicy wyglada ciągle fatalnie – Garbus bez goli, jajko-niespodzianka z Brazylii i połamany do wiosny Abraham.

    Szczerze? Ciarki mnie przechodzą. Targujmy się z tym Kamadą to Paweł będzie grał na fałszywej 9tce. I tak ostatni rok graliśmy bez napastnika, to chociaż więcej pomocników będzie.