De Rossi zabiera drużynę na kolację do swojej Ostii

Pod koniec wczorajszego dnia cała drużyna spotkała się przy stole z inicjatywy trenera Giallorossich w jednym z znanych lokali w Ostii.

fot. © asroma.com

Il Romanista – (Andrea Di Carlo i Simone Valdarchi) Mourinho często określał szatnię Romy jako drugą „rodzinę”. Chociaż nie można porównać tego do relacji z własnymi dziećmi, podkreślał mocny związek ze swoimi zawodnikami. I ten koncept grupy i jedności wyraźnie nie osłabł także w aspekcie technicznego zarządzania przez Daniele De Rossiego. Tak więc, po porannym treningu i po południu przygotowując listę UEFA, DDR zwołał drużynę… do stołu.

I pierwsza kolacja grupy w nowym okresie nie odbyła się w sercu Rzymu, miejscach często odwiedzanych przez Special One, ale w bardziej oddalonej Ostii, kilka kilometrów od Trigorii i Casal Palocco, centralnego obszaru życia wielu piłkarzy. Ale Ostia to przede wszystkim „dom”, miejsce, gdzie dla De Rossiego wszystko się zaczęło. Przed morzem w Ostii, w obecności Lele Adaniego, pozwolił sobie na obietnicę powrotu pewnego dnia, aby trenować Romę. Myślał, że będzie musiał czekać wiele lat, a jednak okazja pojawiła się znacznie wcześniej i niespodziewanie.

De Rossi wybrał więc swoje miejsce, aby zabrać drużynę na kolację: wybraną lokalizacją było znane miejsce w Ostii, które miało okazję gościć ten moment jedności. Cała drużyna w komplecie, z udziałem personelu. Kilka beztroskich godzin spędzonych razem, biorąc pod uwagę, że mecz z Cagliari nie jest tuż za rogiem. To także cenna okazja dla nowych graczy, aby lepiej poznać swoich nowych kolegów, szansa na zbudowanie wspólnoty i utrzymanie wysokiego morale w drużynie. Wszystko to jest częścią strategii, którą De Rossi wprowadza w życie: jeśli Mourinho nie szczędził krytyki nikomu, często ujawniając słabości zespołu,

De Rossi obrał przeciwną drogę. Rozpieszcza swoją drużynę, często powtarzając, jak bardzo uważa, że to zespół wysokiej jakości, silny technicznie i o wyraźnej osobowości. De Rossi dba o każdy szczegół, aby wszyscy wrócili do gry na najwyższym poziomie, starając się pomóc im rozwijać się jako zespół i jako grupa. Dla De Rossiego wyraźnie ważne jest również dzielenie z nimi chwil poza boiskiem, tak jak miało to miejsce podczas odległego wyjazdu do Riadu. Takie chwile obejmują wspólną kolację przy owocach morza, z Ostią w tle. Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • mold
    3 lutego 2024, 13:21

    Sanches przy toaście nabawił się kolejnej kontuzji.

    Swoją drogą były jakieś czarne owce co się nie pojawiły na kolacji ?

  • Totnik
    3 lutego 2024, 13:30

    Ciekawe kto płacił bo DDR chyba nie stać z tak nędzna pensją 🙄

    • mold
      3 lutego 2024, 13:47

      Wziął na zeszyt odda jak już otrzyma premię za awans do LM

    • Totnik
      3 lutego 2024, 14:26

      Tego się trzymajmy 👍

    • hako
      3 lutego 2024, 16:33

      Wiadomo że wziął fakturkę i będzie na koszt firmy :)

  • samber
    3 lutego 2024, 15:17

    Integracja grupy jest ważna. Czy wspólna kolacja pomaga? A może takie rozluźnienie przeszkadza? To decyzja trenera, bo on z nimi pracuje. Czekamy na mecz :)

  • riss
    3 lutego 2024, 16:31

    Czemu Daniele nie zaprosił Totnika na kolację …

    • samber
      3 lutego 2024, 17:35

      Dlaczego Totnik odrzucił zaproszenie na tę kolację? :)

    • Totnik
      3 lutego 2024, 18:16

      Łżesz

    • riss
      3 lutego 2024, 18:31

      Totnik to jak to było ? Zaprosił ciebie na kolację czy nie ?

    • Totnik
      3 lutego 2024, 18:49

      Nie. Przekazał że zbyt marudzę i że za bardzo cisłem po Mou a zawodnicy wciąż go kochają.