Raffaello Follieri, przedsiębiorca z Apulii, robiący interesy z Saudyjczykami, złożył oficjalną propozycję kupna Romy.
Raffaello Follieri złożył oficjalną ofertę kupna Romy. Od słów do faktów, od spotkań w ostatnich miesiącach do formalnej propozycji złożonej dziś w Trigorii, aby została oceniona przez Friedkinów.
Przedsiębiorca z Apulii podpisał dwa dni temu ostatnie dokumenty, które przesłał prawnikom Giallorossich i prezydentowi. Mamy do czynienia z ofertą 850 mln euro, nabycia AS Roma, ale bez projektu stadionu w Pietralata, którego uchwała została przegłosowana w maju przez radę miasta. Oferta Follieriego dotyczy wyłącznie kupna klubu, a nie planu dotyczącego stadionu, który powinien powstać na północnym-wschodzie Rzymu w 2027 roku. Przedsiębiorca manifestował już wcześniej zainteresowanie Romą i odbył dwa spotkania w Anglii, najpierw w Dorchester, potem w Londynie. Follieri poznał osobiście Ryana Friedkina, syna prezydenta, z którym łączył się telefonicznie, zasięgając informacji na temat Romy i ewentualnej ceny sprzedaży. Dwójka spotkała się po raz pierwszy w grudniu, a potem 3 marca w Berkeley Hotel.
Follieri już na pierwszym spotkaniu zakomunikował wolę osobistego kupna Romy, bez wsparcia ze strony swoich wspólników z Arabii Saudyjskiej, otrzymując jednak brak zgody od Friedkinów, którzy w tamtym momencie nie zamierzali sprzedać klubu, zwłaszcza w tak delikatnej chwili, jeśli chodzi o projekt stadionu. Nie było zatem żadnego marginesu na negocjacje. Tym razem otwiera się nowy rozdział tej sprawy, wraz z oficjalną propozycją kupna klubu. „Jesteśmy gotowi”. napisał dwa dni temu Follieri w mediach społecznościowych, uwieczniony na zdjęciu, gdy podpisywał dokument z ofertą. Teraz Friedkin musi odpowiedzieć i zakomunikować swoje zamiary.
Corriere dello Sport weszło w posiadanie jednego z dokumentów, który publikuje na swoim portalu.
Komentarze
Ulala. Ciekawe, ciekawe :)
Kiedyś przez chwilę Romę miał w posiadaniu pan Ciarrapico, na początku lat 90-tych, zanim wybawił nas od niego pan Franco Sensi.
Ten Follieri śmierdzi na włoskim rynku Ciarrapico II. Ma powiązania z Saudyjczykami, ale przede wszystkim dosyć niejasny własny majątek. Niby jest właścicielem jakichś rafinerii, ale tak do końca nie jest. Bardziej wygląda na spekulanta.
Czyli z deszczu pod rynne?
Przecież to "Watykański Agent Nieruchomości", który jednak wyruchał z kasy kilku miliarderów i mocnych postaci showbiznesu, na amerykańskim rynku nieruchomości, po czym sam został wyruchany w amerykańskim więzieniu. Z daleka od typa. Pewnie Friedkiny nawet nie chcieli się z nim spotkać, to wysłał jakąś romantyczną ofertę spisaną na papierze śniadaniowym.
Ponoć Vanna Ly podbił ofertę Foliarza.
A już całkiem serio – nie sądzę aby Friedkinowie wypuścili z rąk Romę. Myślę że będą chcieli pociągnąć temat stadionu i zrezygnowaliby dopiero w obliczu porażki w tej materii. No ale zobaczymy :)
Uśmiechnąłem się przy fragmencie "teraz Friedkin musi odpowiedzieć i zakomunikować swoje zamiary" – jestem ciekaw czy faktycznie w końcu wystosuje jakieś oświadczenie :))
Nie wiem. On chyba nie piśmaty i nie mówiaty ;) Jeszcze bardziej niż Dżejms.
Ma tyle biznesów że raczej nie wypowiada się tych 3-cio rzędnych
Zawsze jak padało nazwisko tego gościa w kontekście kupna Romy, to kibice kręcili niezłą beke, pisali o Anne Hatteway itd. Gość siedział w Stanach (dosłownie) w latach 2008-12 za jakieś brudne interesy i przestępstwa federalne. Dobry materiał na prezydenta Romy :)
😄
Broń Panie Boże!
W skali futbolowej gość jest gołodupcem (dziwnie tak pisać o milionerze hehe), pokroju Ireneusza Króla czy innego Vanny Ly 🤣