Włoscy dziennikarze i eksperci komentują ostatnie wydarzenia wokół Romy.
Gianluca Piacentini dla Rete Sport:
– Wyobrażam sobie Pallotte siedzącego w basenie z cygarem i drinkiem… w jego skali zmartwień ta historia z dochodzeniem jest ostatnim z jego problemów. Nie możemy zmieniać rozmiarów tej historii, ale nadać jej odpowiedni kształt. Bardzo mnie denerwuje wielkie pragnienie wrzucenia wszystkich do jednego worka.
David Rossi dla Rete Sport:
– Przeszukania w Romie? Jestem absolutnie spokojny, ale trochę zirytowany podejrzeniem, że wszyscy są tacy sami, dlatego trzeba wymazać punkty karne Juve. Jestem nieco zirytowany zbiegiem okoliczności z wyrokiem Juventusu i chęcią jego anulowania. W przypadku Juve dochodzenie trwa od lat, są dokumenty, w których opisano cały system i seria podsłuchów.
Paolo Cento dla Rete Sport:
– Dochodzenie w sprawie Romy? Trzeba było się tego spodziewać, z uwagi na pewne wiadomości, które pojawiały się w gazetach na temat sprawy Spinazzola-Pellegrini. Mam ogólne zmartwienie, że chce się przeprowadzić coś w stylu wyrywkowego dochodzenia w całych Włoszech, aby pokazać, że wszyscy są w to zamieszani, tak by złagodzić odpowiedzialność tych, którzy popełnili błędy. Są tacy, którzy oszukiwali w całych bilansach i tacy, którzy zrobili pojedyncze podejrzane operacje. To śledztwo odciska piętno również na piłkarzach. którzy wychodzą na boisko i to w momencie najgorszym dla Romy. Trzeba mieć zaufanie do pracy sędziów, ale też mieć oczy szeroko otwarte na sztuczne zamieszanie.
Daniele Lo Monaco dla Radio Romanista:
– Gdyby Roma dotarła do finału Ligi Europy, powinniśmy pobłogosławić odpadnięcie z Coppa Italia. Awans zmusiłby zespół do gry kolejnej serii meczów, w okresie, w którym grasz półfinał i ewentualny finał Ligi Europy. To skomplikowałoby naprawdę kadrze Romy zarządzanie wszystkimi tymi zobowiązaniami i być może doszłoby do zamieszania w zespole. Jasne, jeśli odpadniemy z Feyenoordem, żal wzrośnie, ale jeśli zespół awansuje do finału Ligi Europy, odpadnięcie z Cremenese będzie błogosławione.
Stefano Agresti dla Radio Radio Mattino:
– Jeśli oferta dla Mourinho wynosi 60 mln euro za sezon, według mnie nie ma z czym dyskutować, pakuje się walizki i się odchodzi. Nie można odrzucić 60 mln euro za sezon, nie może tego zrobić nawet ktoś tak bogaty jak Mourinho. Jeśli oferta jest konkretem, nie można powiedzieć „nie” takiej propozycji. Dalej Mourinho trenuje dziś zespół, który go nie satysfakcjonuje. Zatem musiałby odrzucić 60 mln euro dla trenowania drużyny, która nie daje mu satysfakcji, która chciałby by była inna, z innymi graczami.
Furio Focolari dla Radio Radio Mattino:
– 60 mln euro dla Mourinho z Arabii? Te liczby nie maja nic wspólnego z futbolem. Różnica jest taka, że o lidze arabskiej nic nie wiadomo. Granie tam nie jest graniem w piłkę, ale dla 60 mln euro można o tym zapomnieć, przynajmniej tak zrobiłby normalny człowiek. Mourinho nie wiem. On nie jest w sportowym wieku Ronaldo, nie jest na końcu kariery, może jeszcze zaliczyć kolejne 10 wielkich lat kariery. Znając jego ego, nie wiem czy nie będzie przypadkiem silniejsze niż zarobienie tak dużych pieniędzy.
Roberto Pruzzo dla Radio Radio Mattino
– Mam nadzieję, że Mourinho nie jest tym za bardzo przyciągany i będzie jeszcze przez jakiś czas w Romie. Nie sądzę, że jest to kwestia pieniędzy.
Nando Orsi dla Radio Radio Mattino
– Mourinho w Arabii? Ale co miałby tam robić? Człowieka takiego jak on widziałbym w roli szefa UEFA czy FIFA, ze względu na jego kulturę piłkarską i doświadczenie. Według mnie nie potrzebuje iść po pieniądze do bezużytecznej ligi.
Komentarze
"Prezydent Romy w latach 2012-2020"
Właśnie się zdumiałem że On tak długo był prezydentem, pewnie dlatego że podświadomie wymazałem ten okres z pamięci …