Złość i frustracja: Szesnaście czerwonych kartek

Czerwone kartki wynikające ze złości, w każdym sensie tego słowa. Roma leczy rany po napiętych derbach, których epilog miał miejsce w szatniach, czego świadectwem są starcia między Mourinho i Lotito oraz Mancinim i Romagnolim, pisze Francesco Balzani w Leggo. 

Nie tylko. Gorące głowy pojawiły się już na boisku, co zresztą zdarza się często gdy na boisku pojawia się Roma. Wraz z trzema czerwonymi kartkami z niedzieli (Ibanez, Cristante i trener bramkarzy, Santos), zespół Mourinho podniósł swoje „zdobycze” w lidze i pucharach do 16 wykluczeń w sezonie. I aż 11 z nich dotyczy członków ławki, co kosztowało łącznie 17 kolejek wykluczeń. To zachowania, co do których AIA, włoski związek sędziów, ma wydać oficjalne stanowisko, z uwagi na to, że uznaje za nieakceptowalne zachowania niektórych pracowników. Są to wytyczne Mourinho, który wczoraj otrzymał krytykę ze strony Lotito: „Powinien szanować swoją rolę, w tym meczu był gościem”. 

Tymczasem trener nie dał wolnego graczom mimo przerwy reprezentacyjnej i już w szatni na Olimpico wypowiadał się w mocnych tonach, mówiąc do zespołu, żeby nie odpuszczał, mając wciąż dwa cele w zasięgu. Mou nie podobała się dystrybucja kartek przez Massę, ale musi też zmierzyć się z kolejnym indywidualnym błędem, który kosztował cenne punkty dla układu tabeli. Tym razem trafiło na Ibaneza, który zaliczył trzecie koszmarne derby. Brazylijczyk może w czerwcu odejść (chcą go w Premier League), tak jak i Abraham, który został odrzucony po raz trzeci z rzędu w wielkim spotkaniu. Można tymczasem zarejestrować ruchy pod adresem Firmino, któremu wygasa umowa w Liverpoolu.