Zlatan przypomniał historię, która po niemal dwóch dekadach nadal może wywołać westchnienie wśród kibiców Romy. Szwedzki gwiazdor, obecnie doradca zarządu Milanu, zdradził, że w 2006 roku był o krok od przejścia do klubu ze stolicy Włoch.
Podczas spotkania ECA w Rzymie, w którym uczestniczył wspólnie z Danem i Ryanem Friedkinami, Ibrahimović w swoim stylu wrócił pamięcią do tamtych dni:
– Był moment, w którym mogłem przejść do pewnej włoskiej drużyny, ale nie powiem której, bo mam przyjaciela, który kibicuje tej drugiej z miasta i to on ma mnie dziś podwieźć do domu” – żartował Szwed. – „Grałem w największych klubach Europy, także w PSG. Widziałem, jak ten projekt się rodził – mogę powiedzieć, że byłem jego architektem. Wyzwanie polega na tym, by wciąż szukać nowych miejsc, gdzie można się sprawdzić”.
Słowa Ibrahimovicia odnosiły się do lata 2006 roku, gdy Roma – po wcześniejszych próbach sprowadzenia napastnika jeszcze w 2004 roku – prowadziła zaawansowane rozmowy z Ajaxem. Ostatecznie jednak transfer nie doszedł do skutku. Szwed trafił z Juve do Interu, a do Romy przeniósł się przyjaciel Zlatana, Egipcjanin Mido.
Mido nie zdołał powtórzyć kariery, jaką na włoskich boiskach rozwinął później Ibrahimović. Szwed zdobył w Serie A tytuły z Juventusem, Interem i Milanem, stając się jednym z symboli włoskiego futbolu XXI wieku. Dla Romy to jedna z tych historii z gatunku „co by było, gdyby”, bo gdyby w 2006 roku na Stadio Olimpico trafił Zlatan, losy całej dekady mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej.
Komentarze
Totti Zlatan i Spaletti pierwszej kadencji, to mogłaby być niezła sieczką w Serie A :)