Jak donosi część mediów, Nicolo Zaniolo nie ma konkretnych ofert. Roma miała rozesłać negocjatorów po Europie, ale ci nie znaleźli żadnych konkretów. Jedyny trop prowadzi do Tottenhamu, który jednak nie chce definitywnego transferu. O problem formuły transferowej rozbija się też potencjalne odejście Shomurodova.
Do Shomurodova, Karsdorpa i Viny dołączył niespodziewanie Nicolo Zaniolo. Jak donoszą w ostatnich dniach media, Giallorossi wystawili gracza na sprzedaż, wysyłając jego agentów oraz mediatorów transferowych by ci objechali Europę w poszukiwaniu właściwej oferty. Oferty, która ma opiewać na minimum 30 mln euro w transferze definitywnym lub wypożyczeniu z przymusem wykupu.
W dzisiejszych czasach, po tym jak gracz ma za sobą kontuzję i mało udane półtora sezonu, ciężko jest znaleźć przede wszystkim kogoś, kto zgodzi się go pozyskać na stałe. Nie chodzi właśnie nawet o kwotę transferu, a o definitywny zakup. W pogłoskach pojawiają się jedynie tacy, którzy chcieliby „wymacać” sytuację, proponując wypożyczenie z prawem do wykupu lub przymusem, ale na określonych warunkach, raczej trudnych do zrealizowania. I tak, jak podaje laroma24.it, jedyny trop prowadzi do Tottenhamu. Poza Kogutami nie ma w Europie zespołu, który byłby naprawdę zainteresowany piłkarzem, z kolei klub Paraticiego i Conte jest gotowy jedynie wypożyczyć piłkarza. To obarczone jest ryzykiem jego powrotu w czerwcu do Rzymu, na rok przed końcem umowy. Takie upieranie się przy definitywnej sprzedaży jest w tym przypadku zatem uzasadnione. W ostatnich dniach, znany z tonowania nastrojów i braku szukania sensacji dziennik Il Romanista, napisał jako jedyny, że gracz nie jest wystawiony na sprzedaż i nie ma żadnych ofert. Jak jednak wyjaśnić doniesienia, według których ma nie być powołany na mecz ze Spezią i prawdopodobnie także Napoli, podczas gdy regularnie trenuje? Wczoraj media donosiły, że był to wybór piłkarza. Dziś niektórzy podają, że to Mourinho zdecydował się wykluczyć Zaniolo z listy powołanych. Sprawa jest rozwojowa, a jej finał poznamy najpóźniej za 10-11 dni, gdy zostanie zamknięte okno transferowe.
Nieoczekiwanie w styczniu los skojarzył Zaniolo z Shomurodovem. Piłkarze mają kilka punktów wspólnych, a głównym są żądania jakie stawia Roma. Latem Tiago Pinto wyjaśnił, że nie będzie wypożyczeń, a jedynie definitywne sprzedaże i w przypadku Zaniolo ma to sens. Nie jest tak jednak, jeśli chodzi o Shomurodova. Uzbek od półtora roku gra mało, a od pół roku nie gra praktycznie wcale. Kupiony za 17,5 mln euro plus bonusy obciąża wciąż bilans na 12 mln i sprzedanie go poniżej tej kwoty spowoduje powstanie straty kapitałowej. Byłego napastnika Genoi przygarnęłoby z chęcią Torino, ale jedynie na wypożyczenie. Nikt nie zapłaci 12 mln euro za gracza o wątpliwych walorach, który w dodatku grywał przez ostatnie półtora roku ogony. W tym przypadku Roma spóźniła się o pół roku i powinna była go wypożyczyć latem do zespołu, który zapewni mu w miarę regularne występy. Tym sposobem w czerwcu można by było łatwiej znaleźć nabywcę na jego kartę. Dziś, po pół roku, notowania Uzbeka ponownie spadły, przez co nikt przy zdrowych zmysłach nie chce wyjść na przeciwko żądaniom Romy, transferu definitywnego.
Komentarze
Heh z dużej chmury mały deszcz ??
"Nikt nie zapłaci 12 mln euro za gracza o wątpliwych walorac"
No nikt poza Romą :)
Niemożliwe. Taki talent? 😄 Kibicuję Zaniolo, mimo wszystko. Oto przykład, jak ważna jest głowa w sporcie. A co tam w sporcie, w życiu w ogóle. Jak ważna jest ciężka praca, cierpliwość i spokój. A u Zaniolo ciągle ten sam obłęd w oczach. Koniecznie trzeba go sprzedać. Dla dobra wszystkich.
Tylko kto go kupi za minimum 30 mln to chyba jedyna kwota przyzwoitości za którą Pinto go sprzeda.
Wydaje się że 30 mln to jest ta "kwota przyzwoitości", ale jak popatrzymy że kupiliśmy go za ok. 5 mln, potem błysną tak że wielu się zdziwiło że tak potrafi, a następnie zaliczył zjazd do poziomu sprzed Romy, to nie przesadzajmy z tymi pieniędzmi. On nic wielkiego jeszcze nie pokazał, nic co byłoby systematyczne. Ma potencjał, ale to jeszcze nie jest urobiony piłkarz, musi się uczyć. Tylko Roma wywala kupę kasy na takich zawodników, inni (w większości) jednak potrafią posługiwać się rozumem.
No właśnie, wart był kilka baniek a teraz od jego sprzedaży swój procent otrzyma jeszcze dodatkowo Inter, więc w gruncie rzeczy kokosów z niego nie będzie. Najbardziej by nam się opłaciło gdyby zwyczajnie dojrzał, podpisał nową umowę i robił swoje najlepiej jak potrafi. Ale nawet w tak optymistycznym przypadku wypada stwierdzić, że naprawdę nie wiadomo czy cokolwiek z niego będzie. Smutne to wszystko. Bo ta sprzedaż to taki akt rozpaczy zarówno ze strony samego Zaniolo jak i Romy. Chyba każdy wyobrażał to sobie jakoś inaczej.
Ja pitole, żeby prawie 20 baniek dać za jakiegoś lekko mówiąc średniej jakości skórokopa jakim jest Muminow. Nawet wtedy nie był warty 10 baniek, a co dopiero teraz -.-
Gorsze kasztany lecą po 30 mln do UK, in PL we trust
Zaniolo ma/miał oferty z WHU i Brighton ale mu te kluby nie pasują, bo są za małe dla takiego "gwiazdora". A przecież gdzie się lepiej odbudować, jak nie w takich mniejszych klubach, gdzie miałby dużo większe szanse na regularną grę? Zaniolo jednak chciałby do Tottenhamu i Ligi Mistrzów 😁 Tottenham ma 147 napastników a Zaniolo myśli, że jak się może publicznie hańbić w Romie co tydzień, to mu w Londynie na to samo pozwolą. Mimo wszystko, 30 milionów to dla Spurs drobniaki i go pewnie wezmą. Przynajmniej mam taką nadzieję 🥴
DiMarzio podaje że w miejsce Zaniolo miałby przyjść Ziyech
Wychodzi też jaką ciapą jest Pinto i nikt go nie bierze na poważnie w świecie futbolu dlatego ciężko mu z kimkolwiek coś ugrać ale to już powtarzałem dawno że potrzebujemy na stanowisko kogoś z nazwiskiem i kontaktami. Oczywiście nikt nie da za nich tyle ile chcemy i kolejne pół roku będziemy się bujać z tymi parodystami.
To jest zawsze ten sam problem. Roma sprzedaje, kiedy musi i wszyscy o tym doskonale wiedzą.
Dlatego żaden DS tutaj nic nie zdziała.
Albo grasz dobrze, masz poukładane finanse i nic nie musisz na siłę, albo jesteś na gorszej pozycji negocjacyjnej.
Nawet jak ktoś byłby zakochany w Zaniolo, to wie, że nie musi przepłacać ani 1 euro.