Ranieri jasno wyraził swoje zdanie po meczu w Alkmaar: „Jesteśmy źle skonstruowani”. Problemy obecnej Romy sięgają jednak znacznie dalej niż tylko oczywiste braki kadrowe.

Il Romanista (L. Latini) — Porażka w Alkmaar wprawiła kibiców Romy w stan przypominający niepokojący remake kultowego filmu „Dzień Świstaka”, w którym fenomenalny Bill Murray przeżywał w nieskończoność ten sam dzień, jakby był uwięziony w piekielnym kręgu. W tym przypadku remake ma jednak charakter horroru, zwłaszcza dla tych, którzy spodziewali się, że Roma będzie w stanie rozwijać się i walczyć o bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Europy. Podobnie jak w Como, choć w nieco inny sposób, kibice obecni na AFAS Stadion oraz ci przed telewizorami byli świadkami kolejnego występu całkowicie pozbawionego energii (delikatnie mówiąc) w wykonaniu Paredesa i jego kolegów. Tym razem nawet Claudio Ranieri, zazwyczaj opanowany, wydawał się zrezygnowany: „Tacy jesteśmy, źle skonstruowani” – powiedział trener po meczu.
Te słowa doskonale oddają nie tylko kondycję drużyny, która mimo ponad 120 milionów wydanych latem na transfery, boryka się z licznymi brakami, ale także chaos panujący w strukturach klubu. Od czterech miesięcy i trzech dni – od rezygnacji Liny Souloukou 22 września – Roma nie ma prezesa, dyrektora generalnego ani żadnej osoby, która reprezentowałaby klub na najwyższym szczeblu. Właściciele również milczą. Ostatni raz zabrali głos po zakupie Evertonu i dymisji Souloukou, zapewniając, że zwolnienie De Rossiego i zatrudnienie Juricia było „krokiem w kierunku zdobywania trofeów” oraz że „letnie transfery były początkiem wieloletniego strategicznego projektu mającego przywrócić Romę na szczyt europejskiego futbolu”. Rzeczywistość, jak wszyscy doskonale widzimy, jest zupełnie inna.
Decyzja o powierzeniu Ranieriemu funkcji starszego doradcy od czerwca była jedynym logicznym posunięciem, ale „Sor Claudio” nie będzie w stanie samodzielnie zarządzać całym klubem. Potrzebuje wokół siebie doświadczonej i kompetentnej kadry, aby przeprowadzić prawdziwą rewolucję. Tę zapowiadano już na styczeń, przynajmniej jeśli chodzi o skład. Mówiono o wzmocnieniach na wysokim poziomie i sprzedaży kluczowych zawodników z „starej gwardii”, ale z końcem miesiąca niewiele się zmieniło. Pojawili się Gollini i Rensch, odeszli Le Fée i Ryan (obaj sprowadzeni zaledwie kilka miesięcy temu). Nadal otwartą kwestią pozostaje wybór nowego trenera, ponieważ Ranieri jasno dał do zrozumienia, że nie planuje przedłużać swojej kariery na ławce trenerskiej. Kto go zastąpi? To pozostaje zagadką, bo w tej sprawie również brak jakichkolwiek decyzji. Klub zdaje się dryfować bez wyraźnego kierunku.
Fatalne wyniki na boisku są jedynie przewidywalnym skutkiem tej sytuacji. W Alkmaar Roma zanotowała swoją dziesiątą porażkę w 29. meczu sezonu (10 zwycięstw, 9 remisów), a seria bez zwycięstwa na wyjeździe wydłużyła się do 18 spotkań. W samej tylko obecnej kampanii, w 14 meczach wyjazdowych w lidze i Lidze Europy, Roma zdobyła zaledwie 8 punktów. Co gorsza, grozi jej eliminacja z rozgrywek europejskich. W tym horrorze przypominającym „Dzień Świstaka” brak awansu byłby gwoździem do trumny w sezonie, który i tak jest już koszmarny.
Komentarze
Jak to, przecież dopiero pisali, że mamy atomową mrówkę, szarpiącego Pisillego i gola kapitana w derbach…
I nic się nie zmieniło. Angelinio nadal dużo biega, a Pisilli to bardzo dobrze zapowiadający się piłkarz (tylko nie myślmy że to jakiś drugi Totti bo będziemy rozczarowani). Gola straciliśmy akurat kiedy Angelinio leżał na połowie rywali – chyba że coś źle pamiętam to sprostować proszę.
"Roma którą na nowo rozpoznaje". Jak to się w Rzymie zmienia. Od ściany do ściany :)
Sabat ratuj :D
Letnie transfery w większości przypadków to zawodnicy przyszłościowi ale nie na teraz. Nasz największy problem, to że zawodzą zawodnicy którzy teraz powinni ciągnąć grę. Błędem okazało się pokładanie nadziei na Pellegrinim, Cristante, a może nawet Paredesie. Jedynym weteranem u którego naprawdę widać mądrość i doświadczenie jest Hummels – sprowadzony w letnim okienku. Młodych mamy fajnych, tylko trzeba dostawić trochę doświadczenia. Zresztą czy nie o tym mówił Mou? I miał rację, bo młodzi przeważnie nie mają równej formy. Mają super skoki a potem jakiś zjazd. A Dovbyk? Mam wątpliwości czy to w ogóle zawodnik na Serie A, ale OK on też może się czasem przydać.
Ja sobie odpuściłem wszelkie nadzieje na ten i kolejny sezon-dwa.
Wiem, że łatwo powiedzieć, bo kasa… ale odpuśćmy sobie tą LE – i tak w tym składzie nie mamy szans na nic. A tak będzie ciągnięcie druta za wszelką cenę na obu frontach i koniec końców G z tego będzie – zarówno w LE, jak i przede wszystkim w SerieA.
Jak dla mnie to od jutra może być i klub kokosa z kapitanem fleją i brajanem na czele… Weźmy chłopaków z primavery i niech się ogrywają. A w lato wyprzedaż garażowa i powoli coś zacząć budować. Wbrew pozorom trochę kasy z tego szrotu jest do odzyskania…
Wierzę, że jeśli Ranieri ma iść na jakiś stołek zarządzający to nie będzie akcji DDR 3mecze 2.0
Niech ktoś zacznie budować tą drużynę z głową, a nie, że w 4 oknach kupujemy 3 prawoskrzydłowych za duże pieniądze grając od 5lat ustawieniem z wahadłowymi… Ja bym się kurde sam zwolnił za takie akcje. Jak się chłopaki Friedkiny nie znają na soccerze to może się znają na koszykówce? Może im trzeba powiedzieć, że w ostatnich 4 okienkach kupili 3 środkowych, a gra się zazwyczaj jednym?