Wijnaldum dziś na boisku Mourinho

Tulipan w składzie! Wymazane wszelkie wątpliwości, rozwiązane wszelkie problemy. Gini Wijnaldum jest nowym graczem Romy i dziś przywita się ze stolicą. Po wylądowaniu na pokładzie samolotu Friedkina, Holender przejdzie badania medyczne, a w niedzielę wieczorem zostanie przywitany jak król przez 60 tysięcy Giallorossich na Stadio Olimpico przed meczem z Szachtarem.

Sensacyjne przyjście do Serie A, operacja na miarę Dybali przeprowadzona po mistrzowsku przez Friedkina i Pinto, którzy wynegocjowali odejście Wijnalduma z PSG na wypożyczenie z opłatą za ewentualny wykup poniżej 10 mln. Pensję pomocnika w 65% pokryją Giallorossi (5 mln), resztę Francuzi. Decydująca jest wola byłego gracza Liverpoolu, który zrezygnował z części premii, aby pracować z Mourinho.

Wijnaldum jest tym elementem dynamiki i zadziorności, którego brakowało w formacji wzmocnionej już przez Matica, która doświadczy dziś prawdopodobnie sprzedaży Veretout. Francuz trafi do Marsylii za 10 milionów, mimo że francuscy kibice nie wybaczyli mu opłacenia kosztów sądowych teścia oskarżonego o molestowanie swojej córki.

Na tym jednak letnie arcydzieło Friedkina i Pinto się nie skończyło. Za kilka godzin biały dym spodziewany jest także dla Andrei Belottiego. Kogut powiedział „tak” dwuletniej umowie z opcją przedłużenia za 3,1 mln z bonusami. W Trigorii kiełkuje myśl, aby zaprezentować go kibicom przy okazji wyzwania przeciwko Szachtarowi, wraz z Wijnaldumem, jednak nic nie będzie robione na sile.

W Przypadku Belottiego trzeba nadal poczekać na chociaż jedną sprzedaż. Ta z kolei może nadejść z dwóch, być może trzech stron. Carles Perez jest o krok od Celty Vigo, Shomurodov jest tematem rozmów z Bologna i Torino (póki co żaden klub nie jest wystarczająco przekonujący), Felix z kolei bardzo podoba się w Sassuolo.