Widmo kolejnych opóźnień

Projekt stadionu Romy wciąż niegotowy. Problemy z terenami w Pietralacie opóźniają kluczowy krok w inwestycji.

fot. © asroma.com

„Przeklęta wiosna” – śpiewała Loretta Goggi w 1981 roku, i być może podobne słowa padają dziś w Trigorii. Termin, który klub wyznaczył sobie na złożenie ostatecznego projektu nowego stadionu, właśnie mija – i to bez osiągnięcia zamierzonego celu. Opóźnienie wynika w dużej mierze z licznych problemów, jakie w ostatnich miesiącach pojawiły się na terenach budowy w dzielnicy Pietralata: od protestów mieszkańców, przez zastrzeżenia właścicieli sklepu z częściami samochodowymi, aż po głośną sprawę przyległego lasu.

W tej sytuacji Roma, mimo starań, nie miała pełnej kontroli nad przebiegiem procesu i do dziś czeka na rozwiązanie kilku kluczowych kwestii. Jeśli chodzi o teren zajmowany dotąd przez sklep motoryzacyjny, jego opuszczenie jest już przesądzone – obszar został formalnie przekazany miastu. Więcej wątpliwości budzi sprawa wspomnianego lasu: tutaj kluczową rolę odegra ekspertyza Mauro Uniformiego, przewodniczącego krajowej rady agronomów i leśników, powołanego przez władze Rzymu jako biegły.

To właśnie on ma rozstrzygnąć, czy leśny charakter działki rzeczywiście stanowi przeszkodę w realizacji inwestycji. Wszystko wskazuje na to, że już w najbliższych dniach pojawi się zielone światło – uznające teren za możliwy do wykorzystania pod inwestycję, o ile spełnione zostaną warunki kompensacyjne. Forma tej rekompensaty zostanie ustalona przez władze miejskie i regionalne.

Jesienny termin coraz bardziej realny

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Roma jeszcze w lipcu będzie mogła wznowić prace ziemne i zakończyć badania archeologiczne. Dopiero wtedy będzie możliwe ostateczne sfinalizowanie projektu architektonicznego.

Przesunięcie terminu z wiosny na jesień – najpewniej między wrześniem a październikiem – oznacza poważne ryzyko dla planu inauguracji nowego stadionu w sezonie stulecia klubu, czyli 2027/28. Mimo to, prace postępują, a stery nad projektem przejmuje Lucia Bernabè – dotychczas odpowiedzialna za relacje instytucjonalne i bliska współpracowniczka odchodzącego właśnie z klubu prawnika Lorenzo Vitaliego.

Odejście Vitaliego, mimo jego wcześniejszej roli, nie budzi większego niepokoju wśród osób zaangażowanych w projekt stadionu. Wręcz przeciwnie – Bernabè uważana jest za postać bardziej dyplomatyczną i kompetentną w kontaktach z władzami miejskimi. Vitali, przez swoją konfrontacyjną postawę, wielokrotnie zrażał do siebie radnych Rady Miasta Rzym, zwłaszcza podczas przesłuchań w komisjach oceniających projekt pod kątem interesu publicznego. Niewykluczone, że to właśnie te napięcia przesądziły o jego rozstaniu z klubem.

Komentarze

  • Kreatos
    19 czerwca 2025, 13:58

    Tylko ja mam wrażenie, że ciągle mamy zielnoe światło a wszystko stoi w miejscu? K***a, dajcie jakieś konkrety już, bo to się ciągnie o wiele za długo. No chyba, że tak jak podejrzewam, nic nie mają…

  • LaMagica
    19 czerwca 2025, 14:13

    Dawajcie lecimy tam zaorać ten las i będzie po problemie 🤣

  • Totnik
    19 czerwca 2025, 14:34

    Moda na sukces odcinek 2737462727227272-26

  • adrian
    19 czerwca 2025, 15:13

    Łatwiej było wybudować w Rzymie Koloseum dwa tysiące lat temu niż dzisiaj stadion piłkarski

  • takitam
    19 czerwca 2025, 15:16

    Szanuję pracę redakcji, ale nawet już nie czytam newsów o stadionie.
    W kraju bezprawia i mafii, nigdy nic się nie da.
    I dlatego w Premier League outsider zarabia więcej niż zwycięzca Serie A.

    • Totnik
      19 czerwca 2025, 16:35

      Już łatwiej w Polsce stadion zbudować ,:)

    • rafo
      19 czerwca 2025, 17:59

      @Totnik Nie w Chorzowie ;)

    • Totnik
      19 czerwca 2025, 19:14

      Hehe ok