Prezentujemy opinie dziennikarzy i ekspertów po meczu z Sassuolo.
Za nami kolejna z ostatniej serii wpadek Giallorossich. Po wyjazdowych remisie z Lecce i porażce z Cremonese Roma dołożyła fatalny występ przed własną publicznością. Oto co o tym wszystkim sądzą piłkarscy eksperci.
Stefano Agresti dla Radio Radio:
– Moim zdaniem nie było karnego, kopnięcie przez Bardiego nie było na czerwoną kartkę, ale sędzia powinien przyznać rzut wolny Romie i wyrzucić Kumbullę, co jest akurat niepodważalne. Arbiter nawet na to nie spojrzał, na VAR był Pairetto, który jest jednym z najgorszych sędziów. Obrona, gdy nie gra tradycyjną trójką, ma zawsze problemy. Wczoraj jednak to nie był tylko problem obrony, podejście było kompletnie złe.
David Rossi dla Rete Sport:
– Nie potrafię się nawet zdenerwować. Za każdym razem gdy przed Romą stoi mecz by zaliczyć skok jakościowy, kończy się wpadką. Raz będzie to Fabbri, raz Maresca, raz świerszcze w trawie, na koniec brakuje samej Romy. Możemy być tu i mówić, ze to wina graczy, Mou, sędziów, ale chcę powiedzieć, że Roma nie jest nadal drużyną, która czuje krew. Widziałem to wiele razu w życiu, ale myślenie, że za każdym razem Romie brakuje interwencji z zewnątrz sprawia, że stajemy się patetyczni. Zrobimy Romie krzywdę uszczuplając wszystko to epizodu Kumbulli i Berardiego. Wiemy, że Berardi jest prowokatorem, na miejscu Kumbulli zrobiłbym jeszcze gorzej. Bowiem, jeśli chcesz kopnąć mnie w krocze, ja uderzę ciebie w twarz. Ja jednak jestem dupkiem. Profesjonalista jednak powinien zachować się inaczej.
Mario Corsi dla Centro Suono Sport:
– W tym meczu jest Roma, Sassuolo, był sędzia i jest niewinny: Mourinho. Roma zaczęła od 0-2 i nie można tak robić. Są ci, którzy mówią, że sędzia wypaczył wynik. Ja tego nie wiem. Zaskakuje mnie Rosella Sensi, gdzie mówi o sędzim, a nie o zespole: jej ojcu zabrali dwa mistrzostwa, wpompował miliony i mu je ukradli. Będąc szczerym, gdyby nie sędzia, moglibyśmy tylko zremisować przy tym co oglądaliśmy wczoraj na boisku. Cała reszta jest groteskowa. Roma pozostała w całkowitym zamieszaniu, przegrywając 0-2 i nie wiadomo dlaczego. Obrona była wstydliwa, nikt w tym meczu nie krył, wszyscy patrzyli sobie w twarze. Wszedł Dybala i zrozumieliśmy, że ma mały czy niewielki wpływ. To tak jakby wsadzić Verstappena do mojego Smarta.
Andrea Pugliese dla Rete Sport:
– Bez Cristante i Pellegriniego Roma nie miała równowagi w środku pola, były hektary przestrzeni. Pozostaje żal, również tym razem można było zrobić skok jakościowy i się nie udało. Teraz uspokójmy się i myślmy o Realu Sociedad i Lazio.
Paolo Cento dla Rete Sport:
– Wczoraj widzieliśmy mecz, na którego wpływ miał sędzia. Roma grała źle, są gracze jak Wijnaldum, którzy nie powinni wychodzić na boisko. Krytykujemy bardzo Cristante i Pellegriniego, ale bez nich zespół mocno cierpi. Nie mówię o złej wierze, ale sędzia wpłynął w decydujący sposób na wynik. Roma jednak wyszła na boisko jak ofiara, a zespół, który chce grać na wysokim poziomie, nie może sobie na to pozwolić. Zawieszenie Mourinho mogło scementować zespół, albo naładować poczucie, że zespół jest ofiarą i wczoraj przeważyło to drugie.
Alessandro Austini dla Tele Radio Stereo:
– Myślę, że w tym przypadku trzeba winić Kumbullę. Berardi źle zrobił, ale to Kumbulla nie stanął na wysokości zadania. Smalling lub Ibanez nie zrobiliby czegoś takiego. Nie rozumiem dlaczego Var nie pokazał wszystkiego. Dybala jest graczem, którym trzeba zarządzać. Nie może rozegrać 50 meczów.
Komentarze
Przypomni ktoś czemu za Franco zabrali 2 mistrzostwa konkretnie o jakie mecze chodzi ?
Tez chętnie się dowiem :)
Blisko mistrza byliśmy w 2002 za Capello, w 2008 za Spallettiego i w 2010 z Ranierim. Najbardziej to chyba można było mieć obiekcje do sezonu 2007/2008, bo tam były błędy sędziowskie, a z 2001/2002 to największym skandalem i to z naszym udziałem, była potyczka ze spadającą Venezią, gdzie przegrywaliśmy 0-2 i Collina w końcówce wyczarował dla nas dwa karne :)
Jednak wiadomo, w takim rozważaniach każdy klub znajdzie błędy na własną korzyść, a tych pomocy ze strony sędziów nikt nigdy nie widzi.
2008 i 2010 pamietam juz i nie kojarze jakis absurdów. W 2010 to na własne życzenie i ten nieszczęsny mecz z sampdoria.
2010 rok to był taki mecz którego nigdy nie zapomnę
https://www.youtube.com/watch?v=LZED0-Eelg0&ab_channel=77quaresma7777
Wszystko aby tylko Roma nie wygrała.
Wtedy Musleri się bardzo oberwało że obronił kilka strzałów :D Z Kolarovem też jakaś akcja była, bo miał parcie do przodu, ale stopowano go. Potem po meczu chyba krytycznie się odniósł do stylu w jakim przegrali.