Kibice zalewają media społecznościowe: „Przedłużyć kontrakt!” Żądania wynoszą 3,5 miliona euro plus bonusy, a pierwsze dwie propozycje zostały odrzucone. Mimo to Mile i Roma pragną kontynuować współpracę.
Il Romanista (L. Paielli) | Jednym z kluczowych tematów dotyczących przyszłości Romy – zaraz po wyborze nowego trenera – jest z pewnością przedłużenie kontraktu Mile Svilara. Dużo się dzieje, a przede wszystkim wśród kibiców Romy rośnie niepokój o przyszłość bramkarza z numerem 99, który został wybrany najlepszym bramkarzem sezonu Serie A. Mimo rosnącej gorączki wśród fanów, sam Mile pozostaje spokojny w swoich publicznych wypowiedziach, wielokrotnie apelując o cierpliwość w kwestii przedłużenia kontraktu oraz związanej z tym podwyżki wynagrodzenia.
Roma pragnie budować przyszłość, zaczynając od MVP minionego sezonu, jednak pojawia się obawa, że największe europejskie kluby mogą spróbować przejąć Svilara ze stolicy Włoch. W ostatnich tygodniach głos ten wyraźnie słychać na profilach społecznościowych, gdzie kibice Romy nie kryją swoich emocji.
MIĘDZY ŻĄDANIAMI A OFERTĄ
Warto podkreślić, że obie strony są zainteresowane kontynuowaniem współpracy. Roma chce zatrzymać Svilara, a Mile pragnie nadal strzec bramki „Giallorossich”. Negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu trwają: po dwóch odrzuconych ofertach (ostatnia wynosiła około 2,5 miliona euro rocznie), zarząd Romy przygotowuje trzecią propozycję dla przedstawicieli bramkarza. Zainteresowanie ze strony innych klubów jest duże, jednak Roma liczy na sfinalizowanie umowy do końca czerwca.
GŁOS KIBICÓW ROMY
Na ostateczne porozumienie trzeba będzie jeszcze poczekać, choć kibice Romy w mediach społecznościowych stają się coraz bardziej niecierpliwi. Świadczy o tym ponad 200 komentarzy pod filmikiem opublikowanym przez klub na Instagramie i platformie X, w którym wystąpili Mile Svilar i Pierluigi Gollini. Dwaj bramkarze zmierzyli się w minigrze „Zgadnij, który to kolega z drużyny”, jednak reakcje użytkowników wcale nie odnosiły się do tematu wideo. Pod dwoma postami pojawiła się prawdziwa lawina komentarzy, wśród których można przeczytać: „Przedłużcie go do końca kariery!” oraz „Nie możemy już dłużej czekać!”.
Komentarze
Najlepszy bramkarz Serie A i się szczypią….
Pisilli dostał 2, a Svilar propozycja 2,5…
Jak dla mnie postać w tym sezonie ważniejsza od Dybali.
Rozumiem, że zarząd woli magika siedzącego na ławce, niż najlepszego bramkarza serie A, nieopuszczającego ani jednego meczu…
Zakladam, że to podpisywanie przeciąga się tylko przez klauzule wykupu. Z daniem dobrej pensji raczej nie ma problemu, ale niska klauzula to strzal w stopę – to juz chyba lepiej nie podpisać nowego kontraktu i wtedy zażądać za Mile 100 baniek, a nie podpisac kontrakt i sprzedac Mile za 30…
Myślę, że wszyscy w klubie wiedzą, jak ważny jest Svillar, może w tym momencie nawet najważniejszy i mam nadzieję, cale to przeciąganie liny ma tylko biznesowe podłoże i nie odbije się w żaden sposób na postawie Svillara. Klub negocjuje swoje, Mile negocjuje swoje. Takich sytuacji jest mnóstwo, i w wiekszych klubach, i w tych mniejszych.
Dogadają się. Przy niskim kontrakcie będzie chciał niskiej klauzuli. Musi jednak trochę luzować bo Roma ma go w garści jeszcze 2 lata.
Czytałem że dostał propozycję 3,6 miliona euro, tylko nie było w tej propozycji jakiejś niskiej klauzuli odstępnego, której żąda Svilar i dlatego ją odrzucił.
Oby się udało przedłużyć, jak mało kto zasłużył na podwyżkę, zeszły sezon już miał dobry, ale w tym roku poprawił się w każdym elemencie, więc chciałbym żeby został na lata, zwłaszcza jak utrzyma taki poziom. Klauzula martwi, oddanie takie bramkarza za mniej niż 50 przy długim kontrakcie będzie porażka.
Nie chodzi o podwyżkę. Pieniądze mu dają duże i mu pasują. On chce niskiej klauzuli odstępnego. Gdyby miał rok do końca umowy, to by nawet z Romą nie rozmawiał.
Dokładnie. Wynegocjuje sobie klauzulę i nie ważne jak długi to będzie kontrakt – w oknie zimowym odejdzie, a najdalej następnego lata. Tu chodzi tylko o to aby mieć możliwość łatwego odejścia. Jak mu to dadzą to wszystko podpisze bo nowi pracodawcy już się ustawiają w kolejce.