Wczoraj ogłoszono wyczekiwane partnerstwo z japońskim gigantem. Media są pewne, że udział Toyoty w Romie przyszłości będzie znaczący, a współpraca obejmie również budowę nowego stadionu.

Po podpisaniu umowy partnerskiej z Toyotą jako głównym globalnym partnerem klubu, Roma liczy na udział motoryzacyjnego giganta w projekcie stadionu, który prawdopodobnie wystartuje jesienią.
Jak donosi Corriere dello Sport, nad umową z Toyotą pracowano od momentu przejęcia klubu przez Friedkinów w 2020 roku.
Dzięki niedawnemu wygaśnięciu kontraktu z Hyundaiem, Toyota mogła zostać wprowadzona jako kluczowy gracz w najbliższej przyszłości Romy.
Pomimo, że obecna umowa obowiązuje tylko trzy lata, Friedkiny chcą, aby to partnerstwo trwało znacznie dłużej, a Toyota ostatecznie przyczyniła się do nadania nazwy nowemu stadionowi, który Roma chce zbudować w rejonie Pietralata.
Komentarze
Toyota arena moze nie brzmi dumnie ale jak stadion fajny to da sie przelknac
Może Toyota w nazwie stadionu nie brzmi jakoś pięknie ale jeśli przyniesie dodatkowe miliony rocznie do kasy klubu i pozwoli ten stadion wreszcie zbudować to ja nie widzę problemu. Najistotniejsze jest, żeby w końcu z tym ruszyć bo stadion własnościowy będzie krokiem milowym w rozwoju klubu.
Nie bardzo znam się na kuluarach takich umów, ale Friedkin zdobył moje zaufanie jako prezes i biznesmen, więc ufam że dobrze to rozgrywa. Wydaje się że wiarygodność Fredkina w poważnym biznesie jest bardzo wysoka. Pallotta to się momentami zachowywał jak klasyczny słup a nie poważny facet.
Od czegoś trzeba zacząć, po owocach ich poznacie żeby napisać coś po biblijnemu…
Friedkiny dużo działają, a mało mówią. Angażują się w projekt, są obecni i zdecydowani. Sama zmiana lokalizacji stadionu dużo mówi, chcą to jak najszybciej pchnąć do przodu.