Po przełamaniu klątwy meczów wyjazdowych Romę czeka tydzień prawdy – trzy kluczowe starcia w zaledwie siedem dni. Ranieri poszukuje odpowiedzi: teraz jego drużyna musi wykonać decydujący krok naprzód.

Il Romanista (S. Valdarchi) — Od jednego tabu do drugiego. Roma zakończyła swoją serię niepowodzeń na wyjazdach, pokonując w emocjonującym meczu Udinese na Bluenergy Stadium. Teraz drużynę Claudio Ranieriego czeka jeden z najbardziej intensywnych tygodni w sezonie. W ciągu zaledwie siedmiu dni rzymianie zmierzą się na Stadio Olimpico z Eintrachtem Frankfurt i Napoli, a następnie udadzą się do Mediolanu, aby w ćwierćfinale Pucharu Włoch stanąć naprzeciwko Milanu.
TYDZIEŃ PRAWDY
Roma jest w niezłej formie – przed porażką w Holandii z AZ Alkmaar miała serię sześciu meczów bez przegranej w lidze. Nadchodzące spotkania pokażą, na co tak naprawdę stać drużynę Ranieriego i jakie cele są jeszcze w jej zasięgu. W ostatnich sześciu kolejkach rzymianie zdobyli 14 punktów – tylko Napoli i Inter spisały się lepiej. Dzięki temu pojawiła się nadzieja na miejsce w europejskich pucharach, choć do piątego w tabeli Juventusu wciąż brakuje siedmiu punktów.
Jeśli Roma chce poważnie myśleć o odrobieniu strat, musi w końcu zacząć wygrywać kluczowe starcia. Najbliższa okazja do przełamania tej słabości nadarzy się już w niedzielę, kiedy to na Stadio Olimpico przyjedzie lider Serie A – Napoli prowadzone przez Antonio Conte. Po tym meczu rzymianie zmierzą się w lidze z zespołami, które teoretycznie powinni pokonać: Wenecją, Parmą, Monzą, Como, Empoli, Cagliari i Lecce.
Najpierw jednak Roma musi skupić się na dwóch kluczowych meczach pucharowych. Już jutro zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt, który zajmuje trzecie miejsce w Bundeslidze i drugie w swojej grupie Ligi Europy. Rzymianie potrzebują zwycięstwa, aby zapewnić sobie awans do fazy play-off. W teorii wystarczyłby też remis lub nawet porażka, ale tylko przy korzystnym układzie wyników. Mając za sobą serię sześciu wygranych u siebie, Roma liczy na kolejny dobry występ przed własną publicznością.
W środę przyjdzie czas na ćwierćfinał Pucharu Włoch z Milanem. Jeśli Roma awansuje, w półfinale zmierzy się z lepszym z pary Inter – Lazio. To tydzień, który może zdefiniować cały sezon Romy i odpowiedzieć na pytanie: na co tak naprawdę stać drużynę Ranieriego?
SŁABOŚĆ W WIELKICH MECZACH
Problemy Romy w starciach z czołowymi rywalami nie są nowością, ale w tym sezonie sytuacja jest wyjątkowo trudna. Od początku rozgrywek z dziewięciu meczów z drużynami z czołówki Serie A rzymianie wygrali tylko jedno – derby z Lazio na początku 2025 roku. W sumie zdobyli w tych spotkaniach zaledwie sześć punktów (średnia 0,67 na mecz), co jest najgorszym wynikiem w lidze.
Nie lepiej wygląda sytuacja w Lidze Europy. Roma zmierzyła się jak dotąd z Athletic Club i Tottenhamem, ale oba mecze zakończyły się remisami.
Ranieri zdołał ustabilizować drużynę i uniknąć poważnego kryzysu, ale teraz stoi przed kolejnym wyzwaniem – musi przełamać fatalną passę w kluczowych meczach. Jeśli Roma chce liczyć się w walce o wysokie cele, musi wreszcie udowodnić swoją wartość w starciach z czołowymi rywalami.
Komentarze
Dzień konia już mieliśmy z Milanem w zeszłym sezonie. To nie jest drużyna na walkę z najlepszymi.
Ale zaryzykuję obstawienie . 1 wygrana, 1 remis i 1 porażka.
Nie chcę być złym prorokiem, ale ta drużyna grając co 3 dni to by z okręgówką przegrała. Nie wiem czy 1 remis ugrają w tych 3 meczach.
Terapia szokowa u psychiatry to będzie Nam wszystkim potrzebna po końcówce sezonu :) bo tyle gwałtów pod rząd zostawi w naszych umysłach nieuleczalne rany…