Tak czy inaczej (na razie) gra Çelik

Turek szuka odkupienia. W niedzielę w Cagliari spodziewany jest w podstawowym składzie.

fot. © asroma.com

(LORENZO LATINI — IL ROMANISTA) Podczas gdy Roma intensywnie poszukuje podstawowego prawego obrońcy na sezon 2024-25, w Cagliari wciąż trzeba będzie improwizować. Wygląda na to, że koszulkę pierwszego składu, o ile nie dojdzie do niespodzianek, przejmie Zeki Çelik, który w poprzednim sezonie w Serie A rozpoczął mecz w podstawowym składzie zaledwie sześć razy, i to z umiarkowanym powodzeniem. Lepiej radził sobie w Lidze Europy: wystąpił tam od początku w dziewięciu spotkaniach, pokazując się z dobrej strony, z wyjątkiem czerwonej kartki w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym przeciwko Milanowi.

De Rossi, od kiedy zastąpił Mourinho na ławce trenerskiej, starał się odbudować prawego obrońcę, który od początku swojej przygody w Rzymie miał trudności. Udało mu się to tylko częściowo, ale Çelik w niektórych momentach dawał obiecujące sygnały. „Çelik jest silny, bo zawsze trenuje na pełnych obrotach – powiedział trener Romy w marcu – i nawet gdy nie grał, nie obniżał poziomu swoich treningów. Nawet w takich sytuacjach, kiedy zdejmowałeś mu GPS po treningu, był gorący”. To słowa pochwały, a jednocześnie zachęty dla zawodnika, który miał trudności z przeskokiem z Lille do Romy, ale zawsze był gotowy do gry.

Mimo to klub kontynuuje poszukiwania podstawowego zawodnika na prawą stronę boiska: po Bellanovie i Assignonie, wczoraj pojawiło się nazwisko Saud Abdul Hamida. Ktoś na tę pozycję na pewno dołączy i będzie potencjalnym graczem pierwszego składu. Zwłaszcza że przy Karsdorpie wykluczonym z kadry i Sangaré wciąż w fazie adaptacji, Çelik jest obecnie jedyną opcją na pozycji, która w ostatnich latach sprawiała Romie więcej problemów niż radości.

Bez względu na to, co wydarzy się na rynku transferowym, w Unipol Domus to właśnie numer 19 będzie podstawowym zawodnikiem, choć ostatnie Euro, w którym zagrał niewiele, widziało niespodziewany awans reprezentacji prowadzonej przez Montellę do ćwierćfinału. W trzecim sezonie w cieniu Koloseum, mając 27 lat, od Çelika oczekuje się odpowiedzi, których brakowało w pierwszych dwóch latach. Jeśli jego występy będą na odpowiednim poziomie, były gracz Lille może zacząć rywalizować o miejsce w podstawowym składzie z nowym nabytkiem. W końcu sam De Rossi – podczas swojej pierwszej konferencji prasowej jako trener Romy – powiedział, że „hierarchie nie są wieczne”. W Sardynii Çelik dostanie swoją szansę, a potem będzie starał się wywalczyć ważne miejsce w rotacji zespołu. Sezon jest długi i pełen wyzwań; kto wie, może Çelik okaże się czymś w rodzaju nowego wzmocnienia.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • Totnik
    15 sierpnia 2024, 12:59

    Patrząc na nasze inwestycje w ataku a w defensywie to chyba idziemy w Zemanlandia 3.0..

    • Canis
      15 sierpnia 2024, 15:27

      Albo raczej w Zagładolandię. Najpierw Roma powinna mieć zespół profesjonalistów na zarządzających stanowiskach, dyrektora sportowego i trenera z topu i wtedy możnaby marzyć. Dziś mamy zwyczajowe "huzia na Juzia a nóż się coś kupi i sprzeda".

    • Omen
      15 sierpnia 2024, 15:37

      Już mieliśmy DSa (trenera jakby też?) z topu i wszyscy wiemy jak to się skończyło :)

    • RomanoItaliano
      15 sierpnia 2024, 18:42

      To nie chodzi tylko o DS i trenera. Spójrz na United jak się zmienia jako klub. Oby Roma miała takie długoletnie plany.

    • Canis
      15 sierpnia 2024, 20:28

      A kiedy to mieliśmy DS-a i trenera z topu jednocześnie? Musiałem być wtedy chory albo spałem zmęczony.

    • Omen
      15 sierpnia 2024, 21:53

      To by dopiero było combo… może dobrze że nas to nie spotkało xD

  • edemon
    16 sierpnia 2024, 10:52

    DS i trener z topu? Sabatini i Spalletti. Mieliśmy też najlepszą pomoc w lidze, ale Romie zawsze czegoś brakowało do scudetto, a obecnie to brakuje nawet do top 4…