Mimo że Claudio Ranieri od meczu w Udine niemal naukowo rotuje całą kadrą Romy, to są zawodnicy, bez których nie potrafi się obejść. Wśród nich Mile Svilar, Evan Ndicka i Angeliño – trójka niezastąpionych, którzy odgrywają kluczową rolę w odrodzeniu rzymskiego klubu.

Żelazna trójka Ranieriego
Chociaż Ranieri konsekwentnie zarządza rotacją w zespole, ci trzej piłkarze cieszą się niemal absolutnym zaufaniem trenera. Mile Svilar jako bramkarz jest naturalnie mniej narażony na zmiany w składzie. Evan Ndicka to z kolei jeden z zaledwie pięciu piłkarzy z pola w Serie A, którzy nie opuścili jeszcze ani minuty w tym sezonie – obok Di Lorenzo i Rrahmaniego z Napoli, Baschirotto z Lecce oraz Luperto z Cagliari. Trzecim niezastąpionym jest Angeliño, który co prawda wczoraj rozpoczął mecz z Empoli na ławce, ale pojawił się na boisku po przerwie.
Odpoczynek? Nie dla nich
Ranieri stara się unikać rezygnowania z tej trójki. Hiszpański wahadłowy nie wystąpił od pierwszej minuty jedynie w dwóch spotkaniach – z Parmą i Empoli – ale w przypadku Svilara i Ndicki nie ma mowy o odpoczynku. Belgijski bramkarz opuścił tylko jedno spotkanie w Pucharze Włoch przeciwko Sampdorii, a iworyjski obrońca jedynie mecz Ligi Europy z Union Saint-Gilloise 5 listopada, gdy dopadła go gorączka. Cała trójka to prawdziwi maratończycy: wszyscy przekroczyli już 3 000 minut rozegranych w tym sezonie. Po wczorajszym zwycięstwie mają na koncie po 40 występów w sezonie 2024/25: Svilar i Ndicka spędzili na boisku 3 600 minut z 3 690 możliwych, natomiast Angeliño uzbierał 3 359 minut. Bliski przekroczenia bariery 3 000 minut jest też Gianluca Mancini – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zrobi to już w czwartek na San Mamés, gdyż obecnie ma na liczniku 2 964 minuty w 35 meczach.
Misja: Bilbao
„Trzej muszkieterowie” Ranieriego są fundamentem sukcesów Romy w tym sezonie – nie do ruszenia i niemal odporni na rotację stosowaną przez Sir Claudio. W czwartek w Bilbao po raz kolejny będą musieli stanąć na wysokości zadania i pomóc drużynie utrzymać przewagę wywalczoną (dosłownie w ostatnich sekundach) w pierwszym meczu na Stadio Olimpico.
Komentarze
Nigdy bym nie przypuszczał, że ta trójka stanie się opoką Romy. Tym bardziej, że oni razem kosztowali 8 milionów euro. Daj Boże więcej takich transferów.
Jeszcze Eldoooorinho!