Strootman: Spędziłem tutaj pięć fantastycznych lat

Mimo że na boisku był wczoraj przeciwnikiem, Kevin Strootman nadal mocno utożsamia się z barwami Giallorossich. Holenderski pomocnik otrzymał gromkie brawa od kibiców opuszczając boisko w meczu Roma-Genoa, a po spotkaniu udał się pod Curva Sud pozdrowić kibiców.

fot. © asroma.com

Oto co gracz Romy w latach 2013-2018 powiedział do mikrofonów stacji DAZN po meczu:

Masz nadal Romę w sercu?
– Oczywiście, spędziłem tutaj pięć fantastycznych lat. Niestety, z powodu kontuzji nie byłem w stanie dać z siebie wszystkiego, ale kibice zawsze mnie wspierali, nawet kiedy odszedłem. Tutaj czują do mnie sympatię, bardzo tęsknię za Romą, przeżyłem tutaj pięć najpiękniejszych lat mojej kariery.

Miałeś dziś 100% udanych podań.
– W ostatnich latach moja forma była bardziej jak „zepsuta pralka”, ale zawsze starałem się dawać z siebie wszystko. Gra na Olimpico w moim przedostatnim meczu jako zawodnik była czymś specjalnym.

Jak zamierzasz kontynuować swoją karierę?
– Jeszcze nie wiem, przemyślę to podczas wakacji. Muszę dawać z siebie coraz więcej, by nie czuć się źle. Jeśli nie mogę utrzymać pewnego poziomu, mogę zakończyć karierę.

Zdarzało ci się być zły, kiedy byłeś na ławce?
– Gilardino to świetny trener, ale kiedy siedzę na ławce, nie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie (śmiech). To Genoa ma świetną fazę posiadania piłki, mamy mocnych graczy. Znam swoje miejsce, inni spisali się lepiej ode mnie i słusznie siedziałem na ławce. Ale jeśli ktoś jest szczęśliwy siedząc na ławce, to znak, że czas zakończyć karierę. Trener podjął słuszne decyzje, gdy zespół wygrywa, trener zawsze ma rację.

Zostaniesz trenerem?
– Nie sądzę, ale nigdy nie wiadomo.

Co powiedział ci De Rossi po końcowym gwizdku?
– Kazał mi podejść pod Curva Sud, a potem zapytał, czy chcę zrobić okrążenie stadionu z Romą. Dla mnie byłoby to za dużo, ale i tak chciałem pozdrowić kibiców, którzy zawsze mnie wspierali. To był wzruszający moment, mój brat przyjechał z Holandii, by obejrzeć ten mecz. To była wyjątkowa noc. Daniele to Daniele, nic więcej nie muszę dodawać.

Czy nadal możesz czerpać satysfakcję? mentalnie jesteś z innej klasy w porównaniu do innych piłkarzy.
– Dziękuję za te słowa. Kiedy byłem w Romie, nie wygraliśmy wiele przeciwko twojemu Juventusowi, byliście zbyt mocni (odniesienie do Barzagliego obecnego w studio). Kiedy grasz mniej i twoje słowa tracą na znaczeniu, rozumiesz, że nadchodzi ten moment i ja również czuję, że to się dzieje.

Kto stanie się topowym piłkarzem w Genoi?
– Gudmundsson. Mam nadzieję, że zostanie, ale normalne jest, że wszystkie topowe kluby go śledzą. Moim zdaniem może stać się gwiazdą.

Przyjdź pracować w telewizji.
– Dziękuję za te słowa i miłego wieczoru (śmiech).

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • abruzzi
    20 maja 2024, 07:50

    Po kontuzji to już nie był ten sam "Pralka", ale i tak dał swój duży wkład przy półfinale Ligi Mistrzów, z 75 punktami i trzecim miejscem w lidze. Odszedł niby za pieniędzmi, ale, jak się potem okazało, 90% winy ponosił Monchi, który sobie sprzedawał graczy bez rozmawiania z nimi i praktycznie ich wiedzy. Buc.

  • mold
    20 maja 2024, 08:01

    Tyle co on charakteru przyniósł ze sobą jak przychodził to można by było obdzielić cały nasz środek pomocy i jeszcze by zostało. Na boisku zawsze wku… w oczach i widać było że po porażkach raczej był ciężką osobą w szatni. Druga rzecz która imponowała to jak czytał grę i potrafił się ustawić by przejąć piłkę. Do tego przed kontuzjami miał jeszcze dryg do rozegrania. Ale te 2 kontuzje go popsuły, natomiast i tak to że pomimo tego wszystkiego gra jeszcze na niezłym poziomie pokazuje właśnie jego ogromny charakter.

  • majkel
    20 maja 2024, 10:22

    Uwielbiałem go. Nawet bardziej od Nainggolana. Co by było gdyby posłuchał klubu i dał się zoperować od razu u Marianeigo? Tego się nie dowiemy. Ale tak jak piszecie, nawet po tych 3 kontuzjach wciąż nie schodził poniżej pewnego poziomu, do którego jego następcom było dalej jak bliżej.

  • lilninja
    20 maja 2024, 12:00

    Pamiętam jak grał w PSV to mój ziomek był jego wielkim fanem. Kevin zawsze spoko:)

  • scythese
    20 maja 2024, 13:25

    Strootman – DDR – Nainggolan
    Do tego Pjanić w kadrze

    Dożyjemy jeszcze takiego środa pola?

    • adrian
      20 maja 2024, 15:06

      Swego czasu byli jeszcze Keita i Paredes, to była głębia składu w środku pola.