Tym razem pytamy o wasze zdanie na temat zwolnienia psychologa Tima Coatesa przez trenera Ranieriego. Czy według Was ta decyzja się opłaci?
Decyzja Claudio Ranieriego o zwolnieniu psychologa Tima Coatesa po zaledwie trzech tygodniach pracy wzbudziła sporo emocji i pytań wśród kibiców i ekspertów. Czy rezygnacja z nowoczesnych metod pracy to znak powrotu do tradycyjnego podejścia, czy może błąd, który odbije się na wynikach drużyny?
W naszej sondzie pytamy Was, co sądzicie o tym kontrowersyjnym ruchu. Czy pragmatyczne podejście Ranieriego jest w tym przypadku słuszne, czy raczej pogrążona w dołku Roma powinna bardziej otworzyć się na innowacyjne rozwiązania?
Wyniki poprzedniej sondy, która została opublikowana tuż przed zwolnieniem De Rossiego, prezentują się następująco:
Komentarze
W każdej dyscyplinie psycholog jest niezbędny. Bardzo często to robi różnicę pomiędzy solidnym sportowcem a tym wybitnym.
Wszyscy wiemy jak wygląda odporność psychiczna naszych grajków a tu taki klops. Gigantyczny klops. Umiejętności mają, głowa nie dojeżdża a Claudio pierwsze co robi to zwalnia… psychologa. Wszyscy go uwielbiamy ale to trener starej daty któremu ktoś z klubu powinien to wytłumaczyć ale niby kto?
Wyników sondy nie komentuje gdyż tylko potwierdza to co wszyscy wiemy. Poza kilkoma osobami reszta to …
Według mnie w tym zespole potrzeba psychologa na równi z porządnym trenerem, bo co by nie mówić to większośc składu papiery na solidne granie posiada ale niestety głowa nie dojeżdża.
To trochę tak jak rozmowa z ludźmi starszej daty, dla nich problemy psychiczne nie istnieją – "synek nie wymyślaj, wyngla byś poprzerzucał to raz dwa w głowie by się ułożyło."
Torres z Barcy korzysta z psychologa i dobrze grzeje ławę więc może Pellegrini powinien sobie prywatnie załatwić
W Romie też bym zwolnił psychologa i zatrudniłbym astrologa i egzorcystę. Poza tym, co to za psycholog, który nie dociera do głów piłkarzy?
"Poza tym, co to za psycholog, który nie dociera do głów piłkarzy?" Nooo jak wyjebali psychologa po niecałych 3 tygodniach to gdzie on miał dotrzeć? Co najwyżej to do stołówki.
Po meczu z Tottkami, rozumiesz już dlaczego Ranieri pozbył się psychologa?
Najpierw strzelasz ślepakiem, który nie miał odzwierciedlenia w rzeczywistości, a teraz próbujesz to poprzeć jednym "dobrym" meczem? Nice ; )
Niczego nie próbuję poprzeć. Po prostu Ranieri uznał, że sam lepiej ogarnie łby piłkarzy, niż jakiś psycholog od siedmiu boleści. I pod względem mentalu, ten mecz, tylko to udowodnił. O aspekcie sportowym tutaj nie mówimy, tylko o psychologicznym. Poza tym, niezły z ciebie musi być pracownik, jak ty przez trzy tygodnie potrafisz tylko stołówkę w pracy zlokalizować
Jasne, ma do tego pełne prawo i trzymam kciuki żeby koniec końców okazało się to dobrą decyzją.
Stołówka to oczywiście metafora, oczekujesz efektów pracy z psychologiem po niecałych 3 tygodniach, a to świadczy tylko i wyłącznie o tym, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Tyle.
I o mnie martwić się nie musisz, stołówkę mam od lat w tym samym miejscu. Takie to uroki pracy zdalnej ; )
To musisz mieć życie pełne emocji :P
Dziękuję, że odpisujesz bo tyle emocji jak podczas tej dyskusji nie miałem przez ostatnie 6 mięsiecy.
Niech zatrudnią MAXa. On jest psychologiem, psycholem, tarocistą, ezoterykiem, kabalistą, meteoropatą i wizjonerem w jednym. Jakby mu do tego dorzucić Mou to ligę mistrzów wygralibyśmy w tym sezonie