Angielski obrońca widzi siebie nadal w koszulce Giallorossich.
(Il Tempo – M.Cirulli) Smalling chce przekonać De Rossiego. Po przybyciu i staniu się niekwestionowanym podstawowym graczem z Fonsecą na ławce, angielski defensor stracił miejsce w pierwszym składzie z powodu serii kontuzji, a także wzrostu formy N’Dicki.
I mimo że Roma nie zaprzecza możliwości rozejścia się z byłym graczem Manchesteru United (przede wszystkim w związku z kończącym się w 2025 roku kontraktem i tym samym ostatnią szansą zarobienia na jego sprzedaży), 35-latek chce walczyć o swoje w stolicy Włoch. „Chciałbym zostać”, to słowa Anglika (przytoczone przez Sky Sport), które podkreślają wolę powrotu do bycia czołowym graczem w barwach Giallorossich, w oczekiwaniu na ewentualne oferty.
W międzyczasie trener podarował wolny wieczór drużynie. Zazwyczaj, po podwójnym treningu, kadra zbierała się wieczorem na kolacji w centrum im. Fulvio Bernardiniego. Wczoraj jednak De Rossi pozwolił graczom uwolnić się od ćwiczeń z wyprzedzeniem. Wielu z nich wykorzystało okazję, aby wrócić do domów, do swoich rodzin (spanie w Trigorii jest bowiem dobrowolne).
Komentarze
No to niech zgodzi się na obniżenie umowy i zostaje.
Przez bite 4 sezony był naszym najsolidniejszym zawodnikiem, mam wrażenie, że niektórzy szybko o tym zapomnieli. Został mu rok kontraktu, moim zdaniem zasługuje na jeszcze jeden sezon szansy. Druga rzecz jest taka, że interesujących (w sumie to jakichlolwiek) alternatyw brak. Mamy tylko Manciniego i Ndickę, Llorente z niewiadomych przyczyn został odpulony, a Kumbulla to totalny kloc.
Niestety tak to bywa z wieloma kibicami, że pamiętają tylko jak piłkarz kończy, a nie jak zaczyna. Taki Perotti dużo dobrego zrobił swoją grą przez dwa i pół sezonu, a jak odchodził to i tak wielu kibiców wytykało mu, że jest połamańcem i tak dalej. Fazio też zagrał przez trzy lata 140 meczów, w tym miał dwa sezony na bardzo wysokim poziome, u Spala i potem u Di Francesco. A część kibiców zapamiętała go z tego, że – rzekomo (bo tak pisały pismaki) – nie chciał odejść gdy mógł i miał jeszcze jakieś roszczenia.
No właśnie, w tym przypadku jakieś zażalenia od Mourinho, że Smalling nie jest dostępny (jakby to była jego wina, że jest kontuzjowany) i nagle połowa kibiców w Rzymie go znienawidziła.
Mój pracownik kiedyś był niesamowity. Brał wszystkie umowy jakie leciały na jego biurko, zostawał po godzinach, orał jak wół, jeździł na spotkania z klientem do innego miasta i był przykładem dla innych pracowników. Z najniższych stawek, stopniowo skoczył na najwyższe i na najwyższe możliwe dla niego, stanowisko w firmie, po czym przeszedł do fali opadającej, nagle przestało mu się chcieć, nagle nie miał czasu dla klientów, jakoś dziwnie podupadł na zdrowiu i przynajmniej tydzień w miesiącu zaliczał na L4 a w wakacje to już w ogóle nie mógł pracować a roboty miał "tyyyyleeee" że się z niczym nie wyrabiał. No i musiałem go wyjebać, pomimo tego że kiedyś był naprawdę przekoniem. Niestety praca to niewola za godziwe wynagrodzenie a nie pięciogwiazdkowy dom opieki społecznej dla legendarnych bohaterów. Szanuję Smallinga za jego grę w Romie, ani słowa co do jego zaangażowania na boisku ale dzisiaj jest bezużyteczny i klub słusznie próbuje się go pozbyć. Przecież był sowicie wynagradzany za swoją pracę, kiedy grał. Za darmo, w czynie społecznym tego nie robił. Normalna sprawa, że dzisiaj klub chce się go pozbyć.
Wolę Smallinga który jak nie ma kontuzji to gra zawsze na bardzo wysokim poziomie niż tego dzbana Kumbulle ktory jak nie ma kontuzji to gra na bardzo słabym poziomie.
Patrząc na naszą kadrę to pewnie zostanie bo bez Niego mamy jak narazie aż 2 środkowych obrońców….
Jeśli Arabowie nie sypną petrodolarami, to lepiej Smaldiniego zostawić niż na siłę się go pozbywać. Może zdrowie nie pozwala już opierać na nim defensywy, ale jako zmiennik powinien być wciąż przydatny
Jeśli miałby odejść to za ile? 3-4 mln? Za taką kwotę nikogo sensownego nie znajdziemy. Lepiej niech zostanie do końca kontraktu.