Sabatini: Problem Romy jest inny. Zniewaga!

Walter Sabatini przedstawia swoją wizję problemów Romy, zdradzając m.in. jak potraktowano w ostatnich tygodniach Bruno Contiego.

fot. © asroma.com

Były dyrektor sportowy Giallorossich, Walter Sabatini, udzielił wywiadu dla Radio Serie A. Nie szczędził on krytyki pod adresem nowych zarządzających w Trigorii, ujawniając ciężkie doniesienia.

– Opowiedziano mi rzeczy nie do zniesienia na temat De Rossiego. Problemem Romy nie jest kadra, ale coś zupełnie innego. W Trigorii „Bóg umarł” i nie chcę nikogo atakować, ale odnoszę się do piosenki Gucciniego. Umarł, gdyż w Trigorii zniknęły sentyment, lojalność, szacunek. Mam na myśli rzeczy, które powiedzieli mi ci, którzy pracowali tam jeszcze miesiąc temu i które grzecznie określam jako niepokojące. Zwolniono historycznych pracowników Romy, zostali wydaleni w sposób nagły i wymuszony. Zostali zwolnieni bez powodu, a ochrona towarzyszyła im w ich biurach, aby zabrali stamtąd swoje rzeczy. Gdy dzieją się takie rzeczy klub nie ma przyszłości.

Dalej dodaje:

– Piłka nożna wciąż żyje sentymentami. Jeśli tak będzie wyglądać atmosfera, zespół będzie jałowy. Powiem jeszcze jedną rzecz, która jest zniewagą. Człowiek taki jak Bruno Conti, legenda piłki, nie tylko kopanej, najlepszy gracz Mundialu 1982 przez Maradoną, Rummenigge, Falcao, był niesamowity również jako menadżer. Futbol zawdzięcza mu bardzo dużo, pozyskiwał i towarzyszył chłopcom aż do ich debiutów w Serie A. 30% graczy na arenie reprezentacyjnej wychodzi z Trigorii. Temu człowiekowi zabroniono wejścia do restauracji w centrum treningowym. To zniewaga dla futbolu. Nie wiem jak się mają rzeczy w Trigorii, kto występuje tam w roli dyrektorów. Zabronienie Bruno Contiemu wejścia do restauracji jest zniewagą dla międzynarodowej piłki, nie tylko rzymskiej. Rozmawiałem przedwczoraj z Bruno Contim i był smutny i mocno rozczarowany. Ja kocham piłkę i wszystko wokół niej i nie mogę czegoś takiego znieść. Conti zapewnił Romie bogactwo, jest nie tylko legendą znaną na całym świecie. Przychodzą mi do głowy gracze jak Scamacca, Aquilani, Frattesi, Politano, Francesco Totti, który urodził się w Lodigiani i został przechwycony przez Bruno Contiego, który go sprowadził do Trigorii. Znam to wszystko od ludzi, którzy pracowali ze mną i jeszcze jakiś czas temu byli w Romie. To taki trend, przychodzą nowi właściciele i decydują za ludzi, których nawet nie znają.

Komentarze

  • abruzzi
    27 sierpnia 2024, 15:15

    Niech dalej zatrudniają korpoludzi zza granicy, Amerykanów i innych souloukołów, którzy nie ustżsamiają się z tym klubem nawet na 0,01%, tylko po prostu pracują w kolejnym w karierze korpo, skąd pociągną kasę i wpiszą do CV, a Liga Mistrzów jest przez kolejnych 10 lat nasza!

  • Omen
    27 sierpnia 2024, 15:29

    Nie wiem co się dzieje z tą Romą, każdy dzień przynosi nam powody aby poważnie powątpiewać w drogę którą poprowadzić nas chcą Amerykańscy właściciele. Może to głupie ale tęsknię za Sensimi, za Sabatem, za Spallem, za Ranierim, za Tottim, Daniele na boisku. Jakimś dziwnym trafem wszystko to… Włosi. Może Roma powinna wrócić do korzeni? Tylko ku**a jak? To nie jest Disneyland tylko życie. Ale jeżeli tacy ludzie jak Conti są szkalowani to zaczynam się zastanawiać komu ja do cholery teraz właściwie kibicuję!? Gdzie zaczyna, a gdzie kończy się Roma?

  • Kelsen
    27 sierpnia 2024, 15:36

    Czy jeszcze coś pozostało z magicznej Romy? Poza kibicami, którzy wciąż wierzą w jej magię? Chyba od lat proces erozji wartości, na których Roma była oparta za czasów rodziny Sensi, postępuje i w ostatnim czasie tylko przybrał na sile. Smutna historia upadku wartości w dobie postępującej komercjalizacji.

  • Totnik
    27 sierpnia 2024, 15:36

    Grande Sabatini, Grande CONTI, Grande Sensi. A reszta wyp..m.
    To jest największy ból mojej pvpy że kiedykolwiek krytykowałem Sabata. To jest wspaniały Romanista.

    • lilninja
      27 sierpnia 2024, 17:43

      Jeśli się do tego przyznajesz że zmieniasz zdanie to nie ma co Cię boleć XD ja też czasem kogoś pohejtuje a potem zmieniam zdanie.

    • Totnik
      27 sierpnia 2024, 18:24

      Tylko krowa nie zmienia poglądów. Co do Sabata wielokrotnie przyznawałem że się myliłem wobec Niego

  • Puaablo
    27 sierpnia 2024, 15:49

    Oczywiście, element włoski, zwłaszcza rzymski, nadaje Romie tożsamości. To na pewno jest ważne, ale nikt nie wręczy nam za to LM ani nie zagwarantuje żadnych innych sukcesów. Czy ta Roma za Amerykanów rzeczywiście jest taka słaba… Za ich kadencji wykręciliśmy najlepszy wynik punktowy w Serie A, mega wynik w LM, zdobyliśmy pierwszy europejski puchar i graliśmy w 4 półfinałach z rzędu. Przełożyło się to na 5 miejsce w rankingu klubowym w Europie. Ciągle dosypują kasę do wiecznie nierentownego biznesu, w którym mamy jedną z najdroższych kadr w Serie A (przynajmniej do końca poprzedniego sezonu).
    Za Roselli też było fajnie, ale było też beznadziejnie, że przytoczę sezon kiedy broniliśmy się przed spadkiem, albo kiedy kilka razy w sezonach ogłaszana była cisza medialna i bunkrowanie zawodników w Trigorii, albo czasy, kiedy pojawiały się slogany że "Roma to my", również tu na stronie. A więc to nie jest tak, że amerykańska Roma to jest lepsza lub gorsza wersja poprzedniej Romy. Jesteśmy źli, że słabo wygląda bieżąca rzeczywistość i kolorujemy przeszłość, która jest raczej zbliżona i raczej jak na sinuosidzie, czyli raz lepiej, a raz gorzej, bez stabilizacji wyników w dłuższym okresie.
    Jak patrzysz na Romę w długim okresie (10-15-20 lat) to widzisz rzeczy piękne, ale raczej pojedyncze, raczej rzadkie, czasami przypadkowe. Stale widzisz za to wysoką liczbę kontuzji, widzisz zawodników co sezon słabo przygotowanych fizycznie, widzisz częste zerwania więzadeł, widzisz wyjścia do klubu po kiepskim meczu w Rosji, widzisz nieprofesjonalne podejście do meczów z zespołami dolnej części tabeli albo w ogóle walczącymi przed spadkiem, widzisz przegrane u siebie mecze, które mogły zadecydować o mistrzostwie. Tyle tych dowodów zbiera się przez te wszystkie lata, że w końcu zauważasz, że w tym klubie jest jakaś taka "byle jakość" i trochę takie standardy z lat 90-tych, kiedy świat poszedł do przodu. Ja nie jestem za tym, żeby pozbywać się legend z klubu, należy im się wdzięczność i miejsce w klubowej pamięci, ale jeśli trzeba wypier**lić wszystkie legendy, żeby klub poszedł do przodu, żeby skończyć z byle jakością, średniactwem, takich rodzinnym klimatem, który pozwala na nieprofesjonalizm, to niech ich wszystkich wyrzucą i niech będzie korpo. Skoro działanie po rzymsku i z legendami nie przynosi efektu, to trzeba to zrobić inaczej. Bruno Conti to tu bardziej symbol zrywania z sentymentami i starym podejściem, a takie jest moim zdaniem konieczne.

  • edemon
    27 sierpnia 2024, 16:41

    A co taki Ghisolfi albo Soulouku mają tu do stracenia, zupełnie nic! Przytulą odprawę i wpiszą Romę do CV. Tak samo Pinto, przyszedł, uznał że mu starczy i sobie poszedł. W tym klubie mało kto pracuje na rzecz klubu i to jest problem. Zdarzały się ewenementy jak Sabat czy Ranieri, teraz DDR, ale w gruncie rzeczy zarząd patrzy wyłącznie na liczby w excelu :/

    • Wuju
      27 sierpnia 2024, 20:21

      Z Sabata jest taki Romanista jak z koziej dupy trąba ! Zejdźmy na ziemię. Aczkolwiek zagrywki wobec legend poniżej pasa

  • takitam
    27 sierpnia 2024, 16:55

    Nie rozumiem historii z Bruno Contim.
    Tym bardziej, że jak była potrzeba to w zeszłym sezonie usiadł na ławce, żeby zastąpić „The Beton One”. Jeżeli to prawda to absolutnie haniebne zachowanie ze strony klubu.

    Natomiast jednocześnie co do reszty. Klub to nie przytułek ani zakład pracy chronionej.
    Uznali, że potrzeba cięć i to zrobili.
    Gorzej, że na końcu wyjdzie, że nic to nie dało (o ile trend się utrzyma).

  • gulliverztezt
    27 sierpnia 2024, 17:49

    Conti powiedział właśnie w wywiadzie, że nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Coś nie tak z tym Sabatem.