Również Roma na celowniku śledczych

Tak jak można było się spodziewać. Śledztwo "Prisma", odnoszące się do fałszowania ksiąg rachunkowych przez Juventus, dotarło też do Rzymu. Obiektem śledczych jest podejrzana wymiana Spinazzoli na Lucę Pellegriniego.

fot. © asroma.com

Sprawa zysków kapitałowych na sterydach trafia do stolicy Włoch. Również Roma znalazła się na celowniku śledczych. Prokuratura otworzyła akta odnoszące się do operacji transferowej między Juventusem a Romą, z 30 czerwca 2019 roku, dotyczącej wymiany Luci Pellegriniego na Leonardo Spinazzolę. 

Prokuratorzy z Piemontu pracują w Turynie nad słynnym śledztwem „Prisma”. Jeśli chodzi o ewentualne fałszerstwa w bilansie przypisane Giallorossim, w tym przypadku do akcji rusza prokuratura w Rzymie, pod kierownictwem Marii Sabiny Calabretty.

Kluczowe rozmowy to te między dyrektorem sportowym Juventusu, Federico Cherubinim i Stefano Bartolą, byłym dyrektorem finansowym Bianconerich. Jest 21 lipca, gdy menadżer Juventusu opisuje na swój sposób operacje, które pozwoliły Bianconerim umieścić w bilansie fikcyjne zyski kapitałowe.

Mówi Cherubini na podsłuchanej rozmowie do Bertoli: „To był wiele razy temat mojej dyskusji z Fabio [Paraticim – wyj. red.], bowiem mówiłem… to prawda, że dziś zrzucimy 40 mln, ale robiąc tak, wiem, że pójdziemy do prezydenta, powiemy, że tak się nie da. Zatrzymajmy te krwawienie...”Bartola odpowiedział: „Przesadzasz!”. Na co Cherubini: „To ty przesadzasz. Aktywowaliście legalny sposób, ale popchnęliście to za daleko. Kolejka jest bardzo długa, przeprowadziłeś operacje, których nie przeprowadziłbyś w normalnym kontekście. Nie powinieneś zrobić transferu Spinazzola-Pellegrini! „

Juventus umieścił w bilansie 29,5 mln euro, bo tyle – w teorii – zapłaciła Roma za Spinazzolę. Turyńczycy zaliczyli ogromny zysk kapitałowy. To samo zrobiła Roma, oddając w zamian, za 22 mln euro, Lucę Pellegriniego i zapisując czysty zysk, również podejrzany w czasie, gdy karty obydwu graczy były warte co najmniej 15 mln euro mniej.

Cherubini, już wzywany przez prokuraturę, tłumaczył, że chodziło mu jedynie o aspekt techniczny tego co robił Juventus. Jak stwierdził przy tej okazji „Fabio był przekonany, że Spinazzola dozna kolejnej kontuzji”.

Teraz otwiera się nowy, rzymski front. Prokuratura sprawdzi czy przy tej wymianie przestępstwa nie popełnili także Giallorossi, podaje La Repubblica.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.