Rosella Sensi: De Rossi będzie świetnym trenerem

W zeszły weekend swoją kurierską karierę oficjalnie rozpoczął Daniele De Rossi. Jego Spal zremisowało bezbramkowo w wyjazdowym spotkaniu 9. kolejki Serie B z Cittadella. O komentarz w tej sprawie, a także w kwestiach związanych bezpośrednio z ekipą Giallorossich została poproszona była prezydent klubu Rosella Sensi.

fot. © figc.it

Była prezydent znana jest ze swojego ogromnego przywiązania do dwóch największych symboli rzymskiego klubu. Zarówno Francesco Totti, jak i Daniele De Rossi byli jej ulubieńcami. Nic więc dziwnego, że gdy ten drugi zdecydował się na podpisanie kontraktu ze Spal, została poproszona o podzielenie się swoja opinia.  W sobotnim wywiadzie dla Tg Sport znalazło się również miejsce na komentarz w sprawie aktualnej sytuacji w klubie. 

Jakie to uczucie widzieć Mourinho na ławce Romy?

– Jako przeciwnik sprawił nam wiele cierpienia (śmiech). Teraz jestem bardzo szczęśliwa, że jest naszym trenerem i zadowolona z satysfakcji, jaką nam daje. Nie tylko ze zwycięstwa w Lidze Konferencji. Byłam obecna w Tiranie, aby obejrzeć ten mecz. Mourinho to świetny trener, angażuje się, jest liderem w każdym calu. Z pewnością przekaże to wszystko chłopakom w szatni bez względu na niektóre wyniki, które mogą wydawać się mniej satysfakcjonujące. Jest substancja i to on ją przekazuje.

De Rossi zadebiutował na ławce w meczu ze Spal. Czy zawsze był liderem?

– Tak, absolutnie. Zawsze widziałam zarówno Francesco, jak i Daniele w dwóch bardzo różnych rolach. Zawsze uważałam, że De Rossi może zostać wielkim trenerem, pod względem charakteru i determinacji. Zawsze był liderem w szatni wraz z innymi kolegami z drużyny. Nawet gdy przychodził do mnie, zawsze był bardzo zdecydowany i narzucał swoją wolę. Wyobrażam sobie, że sobie poradzi. Potrzebuje czasu, nie można na niego zbytnio naciskać. Będę śledzić jego losy gdyż będzie kolejnym świetnym włoskim trenerem w najbliższych latach.

Czy to prawda, że w 2009 roku odmówiliście 70 milionów euro od Chelsea za De Rossiego?

– Tak, to prawda. Niektórzy bliscy mi wtedy ludzie, zawodowo, nazywali mnie wariatem. Ale Roma w tamtym czasie potrzebowała utrzymać wysoki poziom rywalizacji i oddanie Daniele oznaczałoby nie tylko utratę dla klubu ważnej części zespołu, ale także lidera na boisku i poza nim. Byłem przekonany, że w kolejnych latach zrobiłby różnicę. Gdy był jakiś problem, De Rossi zawsze interweniował i zawsze był na miejscu. Pozbawienie Romy i kibiców tak ważnego zawodnika, którego nie można było zastąpić, byłoby szkodliwe dla zespołu.

W futbolu jest coraz mniej dużych włoskich rodzin: czy to jedno ze złych stron naszych czasów?

– Nie. Na pewno jest mi przykro, bo na włoską tradycję składają się na pewno ci wielcy mecenasi, którzy tak wiele zainwestowali w futbol. Ale ten sport idzie do przodu, musi ewoluować i każdy może wnieść dobro do ruchu niezależnie od tego, czy jest Włochem, czy nie. Najważniejsze, aby dobrze sobie radził. Niekoniecznie chodzi o to, że inwestor zagraniczny jest koniecznie bardziej zdolny. W tej chwili jestem bardzo szczęśliwa, że reprezentuje mnie amerykańska rodzina, taka jak Friedkinowie, którzy są świetnymi inwestorami.

Za czym tęsknisz z tamtych chwil?

– Mogłabym odpowiedzieć że za wszystkim. Brakuje mi ojca, ale jestem szczęśliwa, że przeżyłam z nim nasza wspólną historię w Klubie. Futbol składa się z tak wielu negatywnych aspektów, ale człowieczeństwo i ciepło fanów pozostawiają go z tobą na zawsze i jesteś wdzięczny, że mogłeś przeżyć tak wyjątkowe doświadczenie.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • samber
    17 października 2022, 16:28

    Rosella się odezwała? Ale bez sarkazmu. Dobrze ją wspominam pomimo narastających kłopotów za jej urzędowania. Była i jest jedną z nas i za to ją cenię. Kidy przegrywaliśmy to ona razem na nami cierpiała i to było widać. A jako prezes? No cóż, było minęło :)

    • majkel
      17 października 2022, 17:16

      Raz na jakiś czas pojawia się z nią jakiś wywiad.

  • ANTI7AZIALE
    18 października 2022, 04:08

    Szacunek ma Roselka u mnie za to jak dzialala w Romie.Gdyby Padre byl multimiliarderem to dalej by byla Numero Uno…

  • delvecchio
    21 października 2022, 01:07

    Franco Sensi i Rosella na zawsze legendy. Przypominają się najlepsze dla nas czasy