Roma ma dziś wyjątkową okazję, by zbliżyć się do strefy europejskich pucharów. Po serii potknięć rywali oraz znakomitej passy pod wodzą Ranieriego, giallorossi podejmują Monzę na Olimpico. Czy wykorzystają sprzyjający terminarz i uczynią kolejny krok w górę tabeli?

Dla Romy to poniedziałek pełen możliwości. Miniony weekend okazał się niezwykle korzystny dla giallorossich, ponieważ większość rywali w walce o europejskie puchary straciła punkty: Milan i Bologna przegrały swoje mecze, Fiorentina uległa Veronie, a Lazio jedynie zremisowało z Venezią.
Dzisiejszy mecz z Monzą, prowadzoną przez Alessandro Nestę, to szansa dla drużyny Claudio Ranieriego na zbliżenie się do czołowych miejsc w tabeli. Zwycięstwo pozwoliłoby Romie znaleźć się zaledwie dwa punkty od strefy, która jeszcze miesiąc temu wydawała się nieosiągalna. Co więcej, terminarz sprzyja giallorossim: po Monzy czekają ich mecze z Como, Empoli, Cagliari i Lecce – rywale, których nie można lekceważyć, ale z pewnością są w zasięgu Romy. Te spotkania mogą okazać się kluczowe przed decydującą serią starć z Juventusem, Lazio, Interem, Fiorentiną, Atalantą i Milanem.
Sukcesy ostatnich tygodni to zasługa Ranieriego, który ustabilizował zespół i poprowadził go do dziewięciu meczów bez porażki w Serie A oraz do awansu do 1/8 finału Ligi Europy. Wielu kibiców zastanawia się, gdzie dziś byłaby Roma, gdyby zarząd nie zwolnił Daniele De Rossiego po zaledwie czterech spotkaniach. A może, gdyby Friedkinowie od razu postawili na Ranieriego, zamiast eksperymentować z nieudaną opcją Ivana Juricia?
To pytania, na które nie ma odpowiedzi. Teraz liczy się tylko wieczorne starcie z Monzą – Roma nie może pozwolić sobie na błędy, zwłaszcza po koszmarze, jaki przeżyła za kadencji Juricia, gdy groziła jej walka o utrzymanie. Ranieri zapowiada rotacje w składzie, ale nie zamierza ryzykować – cel jest jasny: zdobyć trzy punkty i zrobić kolejny krok w stronę europejskich pucharów.
Źródła: Leggo / Corriere dello Sport
Komentarze
Rok temu było podobnie, jak DDR wprowadzał nas do strefy LM przy atrakcyjnym terminarzu. Życzę sobie i wam, by tym razem było inaczej.
Atrakcyjny terminarz ? Do meczu z lecce a potem to jest mocno xd
No to o tym mówię przecież. Teraz mówimy o włączeniu się do walki o puchary, bo mieliśmy i jeszcze chwilę mamy spoko terminarz, a potem rzeźnia. Czyli dokładnie tak samo jak rok temu za DDRa xD
Italia po ostatnich popisach w Lidze Mistrzów będzie miała trudniej utrzymać 5 miejsc na kolejny sezon, więc te dwa punkty straty mogą dziś być, ale do strefy LKE.
Do strefy Ligi Europy zakładając zwyciestwo z Monzą, będzie wciąż aż 7 punktów straty.
Moim zdaniem w tabeli, biorąc pod uwagę terminarz, nadal jest kupa z lokiem, no chyba że ziomeczków piszących artykuliki dla portali o Romie ekscytuje wyścig ślimaków o wyjazd do Białegostoku. Przypominam że za całą wygraną kampanię Conference Roma zarobiła na niespełna pół Dowbyka xD (około 20 mln Euro)
Szczerze to dla mnie jak nie wejdziemy do LM (na 99% już dawno na to straciliśmy jakiekolwiek szanse), to wolałbym chyba po prostu sezon bez pucharów. Wiadomo, to pewnie trochę odbiera nam pozycji na rynku transferowym, ale z drugiej strony i tak przepłacamy za piłkarzy, to w zasadzie ciężko powiedzieć czy granie w LE dla niektórych w ogóle się liczyło. Taki Dovbyk mógł grać w LM, a przyszedł do nas xD
Ja też, bo nawet na LE szanse są małe, a Conference znowu sprawi że w koncówce sezonu zabraknie pary. Niech nowy trener sobie układa i atakuje TOP4 grając raz w tygodniu. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zawsze możemy wygrać Ligę Europy i mieć wyjebkę na Serie A. Niestety nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.
Mam wrażenie, że nasz terminarz w lidze, może akurat stać się dla nas atutem. W LE mamy przed sobą drużynę której najbardziej zależy na wygranej. My natomiast możemy na ten dwumecz dobrze rotować składem w seriea i dalej liczyć na wyniki. Wiadomo wszystko może się u nas posypać nawet dzisiaj, ale jeżeli uda się podtrzymać dobra atmosferę w drużynie, dodatkowo przez rotację ograniczyć możliwość kontuzji to kto wie, może uda się odwrócić ten sezon. Małymi krokami do przodu, Ranieri widać że potrafi zarządzać głowami piłkarzy, a to jest u nas niezbędne.
No to fakt aczkolwiek LE jest kluczowa bo tam mamy teoretycznie największe szanse żeby coś ugrać… W lidze to co najwyżej możemy o LE powalczyć a to nie będzie proste patrząc na to ile pkt nam brakuje i jak końcowa sezonu wygląda