Roma nadal negocjuje Camarę. Felix na testach

Felix Afena-Gyan przejdzie dziś testy medyczne w Cremonese i zwiąże się z beniaminkiem, co dodatkowo przybliży Belottiego do Romy. Tymczasem nie ma wciąż porozumienia z Olympiakosem w sprawie transferu Camary.

fot. © asroma.com

Na niespełna sześć dni przed zakończeniem sesji transferowej (zamknięcie 1 września o 20:00), Giallorossi nadal szukają środkowego pomocnika, po kontuzji Wijnalduma, a także są coraz bliżsi zakontraktowania Andrei Belottiego.

Ostateczne zielone światło powinno pojawić się dziś, gdy Felix Afena-Gyan przejdzie testy medyczne w Cremonese i podpisze umowę z beniaminkiem. Wczoraj o badaniach donosił Gianluca Di Marzio, a dziś dziennikarze potwierdzają, że piłkarz przebywa już w Cremonie. Po pozytywnym dopięciu tego transferu Roma będzie mogła zaprosić na testy medyczne Belottiego, który czeka nadal w Palermo. Gazzetta dello Sport podaje z kolei, że na czwartkowym spotkaniu z agentami gracza pojawiły się pewne niesnaski odnośnie wynagrodzenia byłego kapitana Torino, a także długości kontraktu. Porozumienie zostanie jednak tak czy siak osiągnięte.

Ostatnią operacją transferową tego lata będzie ściągnięcie środkowego pomocnika, z konieczności, po kontuzji Wijnaludma. Tu na pierwsze miejsce wysunął się Camara z Olympiakosu, choć negocjacje nie są łatwe w momencie, gdy Giallorossi są z nożem na gardle z uwagi na niewiele czasu do końca mercato. Il Tempo podaje, że Roma zaproponowała wypożyczenie z prawem do wykupu, co jest zrozumiałe, gdyż Gwinejczyk będzie niezbędny tylko w najbliższym sezonie, a może nawet do jego połowy, gdy do gry powinien wrócić Wijnaldum. Grecy tymczasem żądają przymusu wykupu. Zdaniem Gazzetta dello Sport kluby są zgodne co do kilku milionów za wypożyczenie, ale Olympiakos żąda 13 mln euro i przymusu kupna, a Pinto oferuje co najwyżej 7-8 mln i tylko z opcją wykupu. Sky Sport donosi, że alternatywą dla Camary może być Sambi Lokonga z Arsenalu.

Komentarze

Komentarze są wyłączone dla archiwalnych wpisów.

  • Quattro
    27 sierpnia 2022, 10:30

    Najtaniej by wyszło przeprosić się z Diawara i tyle. Był słaby, ale czasem coś mu nawet wyszło. Na puchar Włoch czy dno tabeli, albo Helsinki byłby w sam raz.

    • scythese
      27 sierpnia 2022, 10:37

      Tez tak myśle, tym bardziej ze i tak będzie musiał zostać…

    • matekson
      27 sierpnia 2022, 10:56

      Dziwne że tego nawet nie biorą pod uwagę…

    • Omen
      27 sierpnia 2022, 11:41

      Mou style :(

    • majkel
      27 sierpnia 2022, 12:57

      Czyli co, gość skreślony od początku zgrupowania, odrzucający wszystkie oferty, skłócony pewnie z wszystkimi, ma tak o sobie wrócić? :) Najlepiej jakby ktoś zadzwonił: Słuchaj Diawarzaku, głupia sprawa w sumie… :P

    • Quattro
      27 sierpnia 2022, 16:02

      majkel, widać żeś uparty jak hanys :D

  • jaca
    27 sierpnia 2022, 10:57

    Może gdzieś go wypychają albo pewne sprawy zaszły już za daleko bo nie chce mi się wierzyć żeby był słabszy od jakiegoś Camary.

  • romomaniak
    27 sierpnia 2022, 11:28

    Jest słabszy. Poza tym nie ma chęci by dać z siebie więcej na treningach jak np. Kumbulla. W tamtym sezonie wyszedł mu jeden! mecz. Reszta na alibi.
    Czy naprawdę wierzycie że pomocnik który przyjdzie zagra 3-4 mecze? Przecież Matic czy Cristante po kilku meczach bedą zajechani – ktoś ich musi luzować w czasie meczu, jak będzie gra co trzy dni, a Diawarę aż strach dawać przy 1:0. Poza tym będę pewnie urazy niestety lub covid na jesieni o czym zapominamy. Bove dostanie szanse ale nowy pomocnik to must have.

    • matekson
      27 sierpnia 2022, 11:57

      Przecież Pellegrini będzie przesunięty do tyłu a do tego jest Bove, więc tak naprawdę on jest 5 wyborem.

    • matekson
      27 sierpnia 2022, 11:58

      Lepiej ściągnąć znowu kogoś takiego jak Vina, Majtek czy kolejny wynalazek z którym się potem będziemy bujać?

    • volt17
      27 sierpnia 2022, 12:54

      Jest dopiero trzeci mecz sezonu, a Pellegrini już nie jest cofnięty. Dybala i Zaniolo nie są ze stali więc Pelle często będzie na 10 więc ciągłe liczenie w ten sposób nie ma sensu matekson. A i sam Lorenzo też z kilka razy będzie na pewno kontuzjowany.