Roma deklasuje Parmę. Ranieri: „Dybala czuje się u nas świetnie”

Roma zakończyła rok na Olimpico w spektakularnym stylu, rozbijając Parmę. Wybitna forma Paulo Dybali i wszechstronność Saelemaekersa dają kibicom nadzieję na ambitną walkę w nadchodzącym roku 2025.

fot. © asroma.com

AS Roma w wielkim stylu zakończyła 2024 rok, deklasując Parmę aż 5:0 na Stadio Olimpico. Kluczową rolę w efektownym triumfie odegrał Paulo Dybala, który nie tylko zdobył dwie bramki, ale również przyćmił spekulacje transferowe swoim fenomenalnym występem, oraz Alexis Saelemakers.

Pokaz siły na Stadio Olimpico

W ostatnim meczu roku podopieczni Claudio Ranieriego zdominowali Parmę, prezentując skuteczność i widowiskową grę. Wynik otworzył Dybala z karnego, potem bramką z woleja popisał się Alexis Saelemaekers, który coraz pewniej czuje się w rzymskiej ekipie. Kolejne trafienia dołożyli Leandro Paredes oraz Artem Dowbyk, a Paulo Dybala podsumował mecz dubletem, który okrasił również asystą przy bramce ukraińskiego napastnika.

Spekulacje dotyczące potencjalnego transferu Dybali do Galatasaray zostały błyskawicznie uciszone przez samego zawodnika, który po spotkaniu dał jasny sygnał, że jego przyszłość jest związana z Rzymem. Trener Claudio Ranieri także rozwiał wątpliwości: „Rozumiem, że agenci mają swoje zadania, ale obecnie nie mamy żadnych ofert. Paulo czuje się tu świetnie, a ja jestem zadowolony z jego pracy na boisku.”

Dublet przeciwko Parmie pozwolił argentyńskiemu gwiazdorowi osiągnąć historyczny wynik. Dzięki 127 bramkom w Serie A wyprzedził w klasyfikacji strzelców argentyńskich Gonzalo Higuaina (125), zajmując trzecie miejsce w tym prestiżowym rankingu.

Polemiczne pytanie o przyszłość Dybali

Choć Paulo Dybala był bohaterem wieczoru dzięki dwóm golom i asyście, to po meczu wywołał nieoczekiwaną polemikę. W wywiadzie dla Dazn, gdzie pojawił się wspólnie z Alexisem Saelemaekersem, prowadząca Giusy Meloni wyjaśniła, że nie mogła zadać pytania o przyszłość Argentyńczyka. „Chcieliśmy zapytać Paulo o jego przyszłość, ale regulamin nam tego zabronił” – wyjaśniła, odwołując się do zasad Serie A, które ograniczają pytania do najlepszego zawodnika meczu wyłącznie do wydarzeń boiskowych.

Nieobecność tematu transferowego wywołała burzę w mediach społecznościowych, ale sam Dybala wciąż wysyła jasne sygnały o swojej lojalności wobec Romy. Argentyńczyk, któremu do automatycznego przedłużenia kontraktu na sezon 2026 brakuje zaledwie kilku występów, jest gotów rozłożyć swoje wynagrodzenie – obecnie wynoszące ponad 8 milionów euro rocznie – na więcej lat, aby pomóc klubowi w odciążeniu budżetu.

Claudio Ranieri nie ukrywa, jak ważny jest Dybala dla zespołu: „Dla mnie, jeśli Paulo jest w formie, gra zawsze. Gdy widzę, że jest zmęczony lub wymaga tego sytuacja, dokonuję zmian, ale ta Roma z Dybalą i bez niego to zupełnie inne drużyny. Paulo chce zostać i czuje się tu dobrze, a ja jestem szczęśliwy, że mogę z nim pracować.” Pomimo spekulacji transferowych, zarówno trener, jak i sam zawodnik dają jasno do zrozumienia, że ich wspólna przygoda w Rzymie jeszcze się nie kończy.

Saelemaekers – kluczowy zawodnik z niepewną przyszłością

Choć Alexis Saelemaekers obecnie błyszczy w Romie, jego przyszłość wciąż pozostaje niejasna. Belg jest związany kontraktem z Milanem do 2027 roku, a przed wypożyczeniem rossoneri zabezpieczyli się klauzulą przedłużenia umowy. Jeśli Roma nie przekona zawodnika do pozostania w stolicy, Saelemaekers najprawdopodobniej wróci do Mediolanu po zakończeniu sezonu. Milan, w ramach tego zabezpieczenia, planuje przedłużyć kontrakt Belga, aby zwiększyć jego wartość na rynku transferowym. Mimo tej niepewności, Claudio Ranieri coraz częściej nie wyobraża sobie ustawienia zespołu bez wszechstronnego skrzydłowego.

Po zakończeniu meczu, Saelemaekers podkreślił swoją radość z gry oraz zaangażowanie w zespół. W rozmowie z DAZN zaznaczył:
„Czuję się bardzo dobrze, ale najważniejsze dziś były trzy punkty. Po meczu z Como musieliśmy udowodnić, że to nie był prawdziwy obraz naszej drużyny i dziś to zrobiliśmy.”

Na pytanie o swoją rolę na prawej flance dodał:
„Czuję się tam świetnie. Zawsze gram tam, gdzie ustawi mnie trener, i daję z siebie wszystko. Ciężko pracuję w tygodniu, a kiedy dostaję szansę, staram się ją maksymalnie wykorzystać.”

Belg mówił również o atmosferze w drużynie w wywiadzie dla klubowych kanałów:
„Dziś możemy być dumni z siebie, bo pokazaliśmy, jaką jesteśmy drużyną, kiedy mamy odpowiednie nastawienie. Cieszyliśmy się grą, co było dodatkowym plusem. Po świętach musimy kontynuować tę drogę, bo przed nami dwa ważne mecze.”

Odnosząc się do swojego miejsca w zespole, podkreślił rosnącą pewność siebie i więź z kolegami z drużyny:
„Czuję się tutaj naprawdę świetnie, zarówno na boisku, jak i poza nim. Znalazłem wspólny język z każdym z kolegów z drużyny. Moja forma fizyczna jest coraz lepsza i chcę dalej pomagać drużynie oraz ciężko pracować.”

W cieniu napięć z właścicielami

Pomimo dominującego zwycięstwa, nie wszystkie emocje na Stadio Olimpico były pozytywne. Kibice ponownie skierowali swój gniew w stronę właścicieli klubu, rodziny Friedkinów. Na trybunach pojawił się ironiczny transparent w języku francuskim: „Bonjour ça va?”, wymierzony w amerykańskich inwestorów. Dan Friedkin od dawna nie pojawił się na stadionie, a jego syn Ryan był widziany jedynie podczas spotkania z Lecce, co spotkało się z chłodnym przyjęciem i gwizdami.

Montella na trybunach

Wśród widzów meczu znalazł się Vincenzo Montella, obecny selekcjoner reprezentacji Turcji i były napastnik Romy. Według doniesień, Montella jest jednym z kandydatów do przejęcia zespołu po ewentualnym odejściu Ranieriego. Jednak turecka federacja piłkarska nie zgodziła się na jego powrót do klubowej piłki, co chwilowo wstrzymało rozmowy.

Intensywne przygotowania do końca roku

Wygrana z Parmą nie oznacza przerwy w pracy dla rzymskiego zespołu. Już jutro piłkarze powrócą do treningów na Trigorii, by przygotować się do trudnego wyjazdowego starcia z Milanem na San Siro, zaplanowanego na 29 grudnia. Drużyna odpocznie jedynie w Boże Narodzenie, by od 26 grudnia ponownie skupić się na intensywnych przygotowaniach.

Roma kończy 2024 rok w dobrych nastrojach, lecz przed drużyną Ranieriego wciąż wiele wyzwań. Spotkanie z Milanem będzie prawdziwym testem, który pokaże, czy giallorossi są gotowi na walkę o wyższe cele w 2025 roku.

Komentarze

  • samber
    22 grudnia 2024, 22:16

    Jeśli chodzi o Milan to są zdecydowanie do ogrania, gdyby nie brutalne fakty. 1. Roma nie wygrała na wyjeździe w tym sezonie i zaledwie 4 razy remisowaliśmy. Milan u siebie przegrał tylko jeden mecz z napletkami. Czy Ranieri będzie w stanie coś tu zmienić? Narazie nawet Como nas przerosło. Czekam na San Siro gdzie zwycięstwo zawsze wyjątkowo słodko smakuje.

  • Totnik
    23 grudnia 2024, 05:30

    Jeszcze trochę pogra i świetnie też poczuje się Jego konto :)

  • PunioLP
    23 grudnia 2024, 06:05

    Pięknie. Niesamowita odmiana. Parma ułatwiła mecz ale to dzięki włączeniu do ataku dodatkowych grajków powstawały olbrzymie dziury w ustawieniu gości.
    Wszyscy zagrali świetnie. Środek pola parę razy przysnął z tymi strzałami zza pola , Dovbyk jeszcze niemrawy i Szary podejmujący głupie decyzje ale to szczegóły. Na tego czornego szwajcara z parmy warto było by zawiesić oko.
    Świetny prezent pod choinkę po takim petrubacjach jak Nasze

  • Sono_Io91
    23 grudnia 2024, 10:33

    Faktycznie całkowita deklasacja. Dybala oraz Snickers bardzo dobrzy w tym meczu. Szkoda tylko że jak mecz był ustawiony to padre Ranieri trzyma na ławce Pisilliego i Baldanziego zamiast dać im pograć. Bez Celika w obronie i odrazu lepiej to wyglądało. Na Dovbyka nie mogę patrzeć, strzela bramki z okazji tych tzw 200%-ych