Jeśli gwinejski pomocnik nie zgodzi się na zaakceptowanie oferty z nowego klubu, może podzielić los Davide Santona i Federico Fazio. Jak informuje CdS, Roma gotowa jest odsunąć Diawarę od zespołu jeśli ten nie zdecyduje się na odejście.
Roma za wszelką cenę próbuje znaleźć rozwiązanie dla znajdującego się na wylocie z klubu, Amadou Diawary, który do tej pory odrzucał wszystkie napływające propozycje z Włoch i zagranicy.
Przyszłość gracza stoi w martwym punkcie, ponieważ stołeczny klub nadal naciska na jego definitywne odejście.
Jednak Corriere dello Sport informuje, że Giallorossi są również przygotowani na całkowite wykluczenie Diawary w przyszłym sezonie, jeśli gracz nie podpisze kontraktu z nowym zespołem w tym oknie transferowym.
W ten sposób 24-latek spędziłby rok trenując indywidualnie w Trigorii.
Umowa Diawary z klubem wygasa w 2024 roku, a znaczna pensja Gwinejczyka w wysokości 2 milionów euro była przeszkodą dla kilku zainteresowanych nim zespołów.
Komentarze
W niedanym wywiadzie całkiem normalnie się wypowiadał. Jakby chciał odejść, tylko kluby (w tym wypadku z Velencią) ze sobą się nie dogadały. Od kilku dni jednak pojawiają się newsy o ofertach, ale nasza kokosowa gwiazda wszystko odrzuca. Gdyby tylko miał jeszcze rok kontraktu. A tu zapowiada się, że za rok będzie to samo.
Niestety ale taki scenariusz to prawie pewniak. Dobrze że mamy kilku innych wartościowych do sprzedania bo z Villara, Pereza i Kluiverta wystarczy spokojnie na jakieś transfery jeszcze. 2 mln pensji Gównijczyka to dużo, ale przełknęliśmy już większe kontrakty ostatnio to damy radę i ten.
Nie rozumiem myślenia takich tępaków. Przecież to jest zwykłą matma – im dłużej będzie się kisił w klubie bez gry i im starszy będzie tym mniejszy kontrakt dostanie finalnie, jeśli jakiekolwiek. Przechodząc teraz ma jeszcze szansę na granie ale przede wszystkim, o co mu głównie chodzi – zarobki. Grając na jakimkolwiek poziomie zarobi w dłuższej perspektywie więcej. Ja już nawet nie wchodzę na poziom "ambicji" 24-letniego piłkarza tylko operuję wartościami które jemu przyświecają.
No idiota. A gnij w klubie kokosa. Zabrać numer, odesłać do rezerw, sprzedać innych. Daliśmy sobie radę z gorszymi.
On zna chyba swoją wartość i nie wierzy że pójdzie do innego klubu zagra zajebisty sezon i później ktoś mu nagle da 5 mln.
W Romie ma dobry kontrakt nie chce mu się widocznie grać, ambicji sportowych też nie ma skończy mu się kontrakt będzie do wzięcia za darmo to też kontrakt i tak się pewnie będzie zgadzał.
Zero ambicji i za 3-4 lata emeryturka, bo już nawet Turcy zrobili się wybredni w transferach. Wstyd. Poszedł by chociaż na wypożyczenie, ale tam trzeba popracować.
Wypożyczenie raczej nie wchodzi w grę, bo temat wróci za rok. Trzeba pozbyć się go definitywnie.
Tym transferem zostaliśmy wtedy ładnie wydymani przez De Laurentiisa. Za Manolasa, który miał klauzulę i po prostu plety powinny były zapłacić kwotę, wzięliśmy wątpliwej jakości rezerwowego za 20 mln, który grał coś tam, ale jak był w Bologni. Już wtedy ten transfer mocno śmierdział, no i prześmiardł do końca.
No właśnie, do tego kontraktu dochodzi jeszcze kwota odstępnego. Zajebisty deal. Podwójna penetracja.
Uściślę. On zarabia 2,5 miliona euro netto rocznie. Prezentuje poziom kwalifikujący go do jakiejś Verony czy tam Sampdorii. A tam mu nikt nie zapłaci nawet połowy z tego, co dostaje w Romie za nicnierobienie. Nie pozbędziemy się raczej tego pasożyta.
Pytanie tylko kogo tym ukarzą. Według mnie tylko siebie. Będzie do mundialu mnóstwo meczów a on może prochu nie wymyśli, ale jakąś jakość prezentuje żeby zagrać z Lecce czy Cremonense. Oczywiście można zgrywać Palladynów prawilności i sprawiedliwości, ale świat piłkarski to w 90 procentach pieniądze. Trzeba do tego przywyknąć w końcu ,że romantyczny futbol się kończy.
Nie zupełnie tak jest. 1. Mou wprowadził pewne zasady i wzajemny szacunek. Jak powiedział zawodnikowi nie, to znaczy że nie i tu słowo trenera musi być mocne, aby inni czuli do niego szacunek. To działa też w drugą stronę. Jak komuś powie: tak, stawiam na ciebie, to tak jest i te słowa dają chłopakowi siłę do pracy nawet jeśli nie dostaje minut. 2. Takie lenie potrafią rozwalić ci trening. Wystarczy jeden co będzie olewał i wszystko się wali – jedyna wtedy rada to wywalić go do szatni. Ale po co to? A potem wychodząc na mecz będą fochy itd. Dlatego w tym przypadku nie ma innego wyjścia jak odizolować od składu, żeby zgnilizna nie przenikała do innych.