Roma staje przed kluczowym meczem w Lidze Europy! Dziś wieczorem na Stadio Olimpico zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt, a zwycięstwo zapewni jej awans do fazy play-off. Do składu wracają Dybala, Hummels i inni kluczowi gracze.

Roma, pokaż swoją prawdziwą twarz! Dziś wieczorem (godz. 21) na wypełnionym po brzegi Stadio Olimpico zespół Claudio Ranieriego czeka ważny test w europejskich rozgrywkach. Zwycięstwo nad Eintrachtem Frankfurt, który zajmuje trzecie miejsce w Bundeslidze i drugie w swojej grupie Ligi Europy, zapewniłoby Romie awans do fazy play-off bez konieczności liczenia na korzystne wyniki innych spotkań.
Nie ma więc miejsca na kalkulacje. Ranieri, niezwykle poważny na konferencji prasowej, postawi na swoich najbardziej zaufanych zawodników. Po odpoczynku w meczu z Udinese, w którym w końcu udało się przełamać wyjazdową niemoc, do składu wracają kluczowi gracze. Hummels ponownie zajmie miejsce w centrum obrony, gdzie stworzy trio z Mancinim i byłym piłkarzem Eintrachtu, N’Dicką. W środku pola Paredes zagra obok Koné, na prawej flance zobaczymy Saelemaekersa (brak Renscha na liście zgłoszonej do Ligi Europy), a na lewej stronie wystąpi Angeliño. Najważniejszy powrót to jednak Paulo Dybala, który po podpisaniu nowego kontraktu rozegra swój pierwszy mecz na Stadio Olimpico. Argentyńczyk zagra tuż za plecami Dovbyka, wspólnie z Pellegrinim.
PRZEWIDYWANE SKŁADY WEDŁUG WŁOSKIEJ PRASY
La Gazzetta dello Sport (3-4-2-1)
Svilar; Mancini, Hummels, N’Dicka; Saelemaekers, Koné, Paredes, Angeliño; Dybala, Pellegrini; Dovbyk.
Corriere dello Sport (3-4-2-1)
Svilar; Mancini, Hummels, N’Dicka; Saelemaekers, Koné, Paredes, Angeliño; Dybala, Pellegrini; Dovbyk.
Tuttosport (3-4-2-1)
Svilar; Mancini, Hummels, N’Dicka; Saelemaekers, Koné, Paredes, Angeliño; Dybala, Pellegrini; Dovbyk.
Il Messaggero (3-4-2-1)
Svilar; Mancini, Hummels, N’Dicka; Saelemaekers, Koné, Paredes, Angeliño; Dybala, Pellegrini; Dovbyk.
Il Tempo (3-4-2-1)
Svilar; Mancini, Hummels, N’Dicka; Saelemaekers, Koné, Paredes, Angeliño; Dybala, Pellegrini; Dovbyk.
Komentarze
Oho chyba wyklarował nam się najmocniejszy skład.
Eintracht o nic nie gra, ale kto ich tam wie, może zechcą jednak zagrać ten mecz więc lepiej być przygotowanym. W sumie można by to olać, ale finał LE byłby jednak jakimś tam pocieszeniem w tym sezonie, a to jest całkiem realne.
Jeśli się utrzymają na 2 miejscu to zapewne dostaną więcej kasy, więc w sumie to mają o co grać.
Finał całkiem realny? Ja aż takim optymistą nie jestem
To samo, jakby się umówili na 2:0 :)
Eintracht w obronie się gubi. Szkoda że Pan Dziadek nie spróbuje sprytnego Baldanziego zamiast przewidywalnego, jak pogoda na Antarktydzie, Pellegriniego. No ale co ma dzisiaj być to będzie. Zobaczymy.